Uszkodzona dokładka i zderzak:Dopiero w ten weekend miałem czas by zdjąć zderzak i dokładnie przyjrzeć się zniszczeniom. Nie jest źle. Najważniejsze, że w zderzaku pęknięty był tylko jeden element. Dokładka wygląda znacznie gorzej, ale nie rozsypała się. Wystarcza mata szklana, żywica, szpachla. Trochę zmienię przy okazji profil dokładki by trochę mniej ocierała.
Sam demontaż jest bardzo prosty, łącznie do okręcenia jest:
- 6 plastikowych śrub zaciskowych od góry - łatwo dostępne i widoczne po podniesieniu maski
- 8 plastikowych śrub zaciskowych od dołu - po 4 na stronę, umieszczone na bokach (ja musiałem podnosić auto, bo dokładka nie pozwalała mi dojść do nich)
- 2 śruby metalowe 8mm - po 1 na nadkole
Na zdjęciach zaznaczyłem (czerwone kółka) trudniej dostępne miejsca z zatrzaskami i śrubami. Przy wyciąganiu należy wyjąć zaślepki od spryskiwaczy reflektorów, a boczki pociągnąć do siebie. Wtedy dopiero można wysunąć zderzak do przodu.
Sam urwany uchwyt udało się skleić klejem dwuskładnikowym CX80 Kwikweld. Trzyma jak nowy.
Minimalna ramka do tablic:Udało mi się w końcu znaleźć ramki do tablic których nie widać, a trzymają tablicę lepiej niż te standardowe. Nazywa to się SimpleFix i za 2 sztuki wychodzi jakieś 30zł.
Przegląd Kia:Jeszcze się dzisiaj miło zaskoczyłem. Miałem przegląd serwisowy Kia i zapłaciłem tylko... 199zł
W sumie wymienili tylko olej (który kupiłem sam - Motul oczywiście) + filtr, ale mimo to, w porównaniu z zeszłym rokiem (590zł) to miła niespodzianka. Przy okazji dowiedziałem się, że za rok czeka mnie wymiana świec, muszę szybko wymienić akumulator oraz muszę wymienić baterię w drugim kluczyku. Poza tym auto nienaganne. W końcu dopiero mam 59000km. Przy tym przebiegu raczej nie ma co zastanawiać się nad większymi naprawami.