08 sty 2023 13:11
Witajcie. Mam chyba nietypowy problem, z którym nie potrafię poradzić sobie sam, a ci gorsza nie mają za bardzo ochoty w tym pomóc także mechanicy.
Mianowicie: jakiś czas temu na myjni automatycznej zalało mi kawałek podłogi od strony progu po stronie kierowcy. Auto było zamknięte i miało zasuniete szyby. Jakiś czas wcześniej wymieniałem szybe, mam też lekka wgniotke błotnika prawego, ale zdaniem blacharza nie powinno to wpłynąć na to, że woda mogłaby wejść przez drzwi. Sprawdzałem wnętrze kabiny, czy woda nie zeszła spod kierownicy, ale wszędzie było sucho. Tylko podloga mokra. Na ile się dało osuszyłem, wywietrzylem, auto stoi w garażu podziemnym, więc temperatura ciągle na plusie. Pojechałem też do mechanika, oglądał podłogę, zaglądał do środka, nie widział nic podejrzanego.
Od pewnego czasu obserwuje też, że na miejscu kierowcy na podłodze robi się wilgotna plama. Co ważne: w miejscu, do którego woda po myjni nie sięgała. Teraz np. auto stoi na dworze, rano jest na nim oczywiście skroplona woda. Gorzej, że gumowy dywanik po stronie kierowcy jest mokry od spodu, a na podłodze jest wilgoć. Jednocześnie znow nigdzie w środku nie widzę, ktoredy ta woda miałaby zejść, a poza tym gdyby zeszla, to byłaby na dywaniku, a nie pod nim...
Mechanikom nie chce się tego diagnozować, jakas dziwna wilgoć mam i martwię się, że wkrótce mi się zalegnie grzyb lub zacznie gnić podloga. Nie mam pojęcia, co z tym zrobić i do kogo pojechać. Może ktokolwiek mial podobne doświadczenia lub zna jakieś miejsce w Krakowiez do którego można byłoby się udać, żeby zdiagnozować problem?