No więc zrobiłem sobie porównanie i30 z Ceed'em (na razie tylko statyczne). W Hyundai nie mieli i30 w wersji Wagon a jedynie N, która poza sportowym zacięciem, odpowiada wersji Comfort. I faktycznie, muszę się zgodzić z kolegą
pioter -
2. Kia wg mnie jest lepiej wykonana od Hultaja.
Porównując wersję M Kia z N Hyundai, plus dla Kia za:
- lepiej wykonany kokpit (więcej miękkich plastików, pseudo-przeszycia, zdecydowanie sensowniej umieszczony panel dotykowy),
- lepiej wykonane boczki (więcej miękkich plastików i lepszej jakości część materiałowa),
- lepszej jakości podsufitka (w Hyundai sprawiała wrażenie kartonowej),
- solidniejsze obicie foteli (grubszy materiał, wygląda na bardziej odporny na zabrudzenie),
- skórzany uchwyt hamulca ręcznego (Hyundai ma paskudny plastikowy),
- praca przełączników kierunkowskazów - w i30 to jakaś żenada, jak w FSO Polonez....
Na plus dla Hyundai-a mógłbym zaliczyć obecność kanałów wentylacyjnych dla tylnych miejsc (te pod fotelami) - sprawdzałem dość pobieżnie w Kia, więc może są dobrze ukryte...
W stosunku do kompaktów grupy VAG w obydwu samochodach brakuje mi następujących elementów:
- przednie czujniki parkowania dostępne tylko w dodatkowych pakietach najwyższych wersji,
- system multimedialny (centralny panel dotykowy) wyświetla jedynie informacje z radia i nawigacji, brak integracji z samym samochodem, to jest danych o jego kondycji, możliwości zmiany ustawień poszczególnych modułów i np. danych z klimatyzacji),
- kratki nawiewu na tylne rzędy tylko w dodatkowym pakiecie najwyższej wersji,
- wewnętrzne klamki zamiast chromu mają jakiś srebrny lakier - wygląda to dość tanio,
- brak otworu na narty po rozłożeniu tylnego podłokietnika,
- gorszy przedni podłokietnik (sprawia wrażenie słabo wykonanego, brak możliwości regulacji jego wysokości),
- oczywiście ciągle mniej schowków (choć ergonomia i tak bije na głowę taką np. Toyotę),
- może uznacie mnie za fetyszystę, ale zapach nowości w Golfie mógłby być sprzedawany w formie choinki do Kia / Hyundai

Obejrzę jeszcze i30 Wagon i oczywiście umówię się na jazdę testową (słyszałem, że w kombi skrzypi buda ze względu na małą sztywność), jak się pojawi w pobliskim salonie, ale na dzień dzisiejszy Hyundai raczej do mnie nie przemawia.
Czy orientujecie się Panowie, kiedy najlepiej negocjować rabaty (koniec / początek roku) i na jakiego rzędu upusty można liczyć?