Strona 2 z 13

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 21 cze 2017 06:40
przez pioter
Ruszok, to albo jednostkowy defekt, albo - co wydaje mi się najprawdopodobniejsze - jakieś szkodowe pozostałości. Boe napisał, że było bum z przodu, mogło się wtedy zdarzyć, że z jakichś powodów oberwała też belka, co przeoczono.

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 21 cze 2017 08:12
przez boe6666
ruszok napisał(a):Ciężko coś Ci napisać.
Jestem w szoku jak to wygląda. Jak po powodzi jakiejś...
Jeszcze ciężej będzie tutaj komukolwiek Ci pomóc. Wątpię, że nawet jeśli ktoś to wymieniał to robił to sam.
Szok pozostaje...


Też jestem w szoku i to ciężkim :) Pozdrawiam.

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 21 cze 2017 08:14
przez argus
Witam. Lekko przestraszony tematem wlazłem pod mojego I30 żeby zobaczyć jak to wygląda u mnie (belka jak i całe zawieszenie to samo co w Ceed). I nie wygląda to źle. Minimalne ślady korozji występują tylko na krawędziach belki. Nie mniej planuje zakonserwować ją woskiem w spreyu od wewnątrz (dojście doskonałe przez otwory technologiczne) jak i masą bitumiczną od zewnątrz. W moim I30 robiłem konserwację profili zamkniętych za pomocą wosków w aerozolu (progi przez otwory technologiczne z zaślepkami- dojście bardzo dobre), drzwi przez otwory odpływowe (wężyk wchodzi), podłużnice, tylne błotniki (po wyjęciu lamp przez otwory kablowe). I nie mam żadnych problemów z korozją (rocznik 2009). Wolę poświęcić kilka godzin na 4-5 lat, niż później przeżywać szok. Może to trochę staroświeckie ale na pewno skuteczne. Wszystko robiłem bez kanału ale mam takie solidne metalowe przenośne najazdy kupione za ok 250 zł na znanym serwisie aukcyjnym, po wjechaniu na które przód czy tył auta jest 30 cm wyżej- super sprawa, umożliwia samodzielne drobne naprawy a szczególnie wymianę oleju. Pozdrawiam.

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 21 cze 2017 08:21
przez boe6666
pioter napisał(a):Ruszok, to albo jednostkowy defekt, albo - co wydaje mi się najprawdopodobniejsze - jakieś szkodowe pozostałości. Boe napisał, że było bum z przodu, mogło się wtedy zdarzyć, że z jakichś powodów oberwała też belka, co przeoczono.


Bum z przodu był ale niewielki, nie uszkodziły się chłodnice, poduszki nie zadziałały, wymieniałem jedynie dwa odcinki "strefa zgniotu" pas przedni i skorupę zderzaka.. no i jeszcze lampy bo mocowania się połamały. Nie wiem jak powiązać pełną korozję belki tylniej (przy braku korozji reszty elementów zawieszenia) ze stłuczką z przodu :).

Przejrzałem jeszcze raz samochód i tego typu korozja (intensywna) wystepuje na całych sankach przednich, belce tylnej i kielichach amortyzatorów z przodu... Wydaje mi się że po prostu użyto złej stali w produkcji akurat w tej partii/roczniku/modeli. Jak samochód był nowy to to elementy były ładnie pomalowane i zabezpieczone przez fabrykę - więc nie można tu mówić o złym zabezpieczeniu... gdyby korozja pojawiała się punktowo/na spawach/na obrzeżach otworów - to jeszcze można stwierdzić niedokładne zabezpieczenie - jeśli natomiat pojawia się na CAŁEJ powierzchni - to winą jest tu raczej sam materiał....

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 21 cze 2017 10:18
przez boe6666
Jeszcze celem przedstawienia całego obrazu sytuacji...
Poniżej zdjęcie z 08.2009 roku, samochód na pełnej gwarancji. Zdjęcia robione celem dokumentacji, zgłoszone ustnie w ASO (sprawdzam czy nie mam gdzieś potwierdzenia na piśmie) - uznane ze korozję POWIERZCHNIOWĄ. Widać oznaki korozji - co ciekawe mam identyczny kadr z tego okresu.
Obrazek
oraz zdjęcie z tego roku:
Obrazek
ponadto jeszcze jedno zdjęcie z 2009 roku, wahacz przedni, korozja na spawach.
Obrazek
TO co mam w formie zdjęć wrzuciłem tutaj:
http://mydot.pl/ceed/
gdyby był ktoś zainteresowany. Następna wrzutka to karta gwarancyjna + skany zgłoszeń serwisowych (już wkrótce).

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 21 cze 2017 12:01
przez Ryba4
Nie no to są jaja, ruda szmata normalnie chłopu zeżarła auto i nawet nie bekła...

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 21 cze 2017 22:10
przez ruszok
Ty masz te auto od nowości? Żadna powódź itd nie wchodzi w grę??
Muszę się wkulac pod moje auto i też porobie foty.

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 22 cze 2017 08:14
przez boe6666
Auto mam od nowości, zakupione 26.06.2007 r. w Moto-Gabra w Bielsku-Białej i tam też serwisowane w ASO (z nielicznymi wyjątkami gdzie korzystałem z ASO Katowice).
Sprawdź też sanki przednie oraz kielichy amortyzatorów przód - wg. mnie to ta sama blacha i te same problemy.
Pierwszy mechanik stwierdził że całość będzie kosztować ok 1000 zł, z geometrią i zabezpieczeniem też przednich sanek bo się też sypią (bez belki).
Jeszcze dzisiaj sprawdzę innego mechanika...
Żadnej powodzi nie przeżyłem. Samochodem normalnie jeżdzę, przez ostatnie 3 lata około 160 km dziennie (bez sobót i niedziel) - głównie trasa .

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 22 cze 2017 21:05
przez boe6666
Jestem umówiony u mechanika na początek lipca - mam pytanie: jaki środek chemiczny polecacie do zab. antykorozyjnego ? Chciałbym część elementów podwozia jakoś zabezpieczyć, tzn. szczotką drucianą zedrzeć rdzę a następnie czymś pomalować... macie jakieś doświadczenia w tym zakresie ? Chciałbym też belkę i wahacze dolne - które będą wymieniane zabezpieczyć przed ich montażem... proszę o rady w tym zakresie.

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 26 cze 2017 13:00
przez ruszok
U mnie to wygląda po 7 latach tak:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przód:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Także nie ma tragedii, ale przed zimą na 100% konserwacja.


Auto przez 5 lat garażowane pod chmurką, 2 lata w garażu.

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 26 cze 2017 19:27
przez boe6666
Tragedii nie ma, ale to inny rocznik.....
mogłby ktos jednak doradzić czy taką belke zdemontowana trzeba piaskowac i dopiero malowac czy po prostu oczyścic jak sie da po czym zastosowac jakies specjalne farby itp ?
mowie o belce uzywanej, ktora tez jest troche pordzewiala (ta co mam w samochodzie nadaje sie jedynie do smieci).
Pozdrawiam

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 26 cze 2017 23:34
przez Ryba4
Na pewno piaskowanie i malowanie podkładami da lepszy efekt, pytanie czy chcesz tym autem jeździć kolejne 10 lat :-)

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 27 cze 2017 07:37
przez argus
boe6666 napisał(a):Jestem umówiony u mechanika na początek lipca - mam pytanie: jaki środek chemiczny polecacie do zab. antykorozyjnego ? Chciałbym część elementów podwozia jakoś zabezpieczyć, tzn. szczotką drucianą zedrzeć rdzę a następnie czymś pomalować... macie jakieś doświadczenia w tym zakresie ? Chciałbym też belkę i wahacze dolne - które będą wymieniane zabezpieczyć przed ich montażem... proszę o rady w tym zakresie.


Od zewnątrz sanki przednie i tylne konserwowałem preparatem w sprayu APP100 (można kupić w necie lub sklepach lakierniczych). Ma on taką cechę, że pozostaje po wyschnięciu dość elastyczny. Jeżeli masz już rdzę to trzeba z grubsza oczyścić i pomalować najpierw czymś antykorozyjnym -ja używam Hammerite gdyż jest trwalszy niż minio-podobne farby. tak nawiasem malowałem srebrnym Hammerite (pędzelkiem) 5 lat temu zaciski hamulcowe i dziś wyglądają idealnie (nie prawda, że temperatura spali farbę, dotknij zaciski po jeździe -będą tylko trochę ciepłe i gdyby tak było to najpierw spaliłyby się gumowe uszczelki). Wracając do sanek, trzeba także zakonserwować je od środka. Dostęp jest wręcz znakomity, pełno otworów technologicznych. W przednich sankach oczywiście wyjmujesz gumowe zaślepki w przedniej części. Ja do tego używałem wosku Bolla w sprayu z wężykiem. Boll robi 2 rodzaje wosków: z żółty -bardziej płynny i penetrujący i biały-bardziej gęsty, mniej penetrujący, mniej wyciekający, dający grubszą warstwę -ja używałem żółtego. Trzeba tylko uważać gdzie to się robi, po na pewno trochę pokapie na podłoże (o wiele więcej czasu zajęło mi czyszczenie kostki na podjeździe niż sama koserwacja :-) ) Koszt naprawdę kilkadziesiąt złotych i z góra 2 godzinki roboty a podwozie (po 8 latach) wygląda jak w nowym.

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 28 cze 2017 21:23
przez boe6666
Ryba4 napisał(a):Na pewno piaskowanie i malowanie podkładami da lepszy efekt, pytanie czy chcesz tym autem jeździć kolejne 10 lat :-)

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka


10 lat to nie, planuję rok maksimum 2 - ale różnie to bywa z tym planowaniem.
Belkę i wahacze oczyściłem ile się dało (idealna nie była), następnie wymalowałem jednokrotnie cortanin F - po godzinie wszystko zmyłem. Korozja zmieniła kolor na czarny. Cortaninem zrobię jeszcze raz jutro a następnie Ikorol a jak wyschnie to baranek boll.

Czeka mnie jeszcze wymiana tych j...ych kielichów amortyzatorów z przodu.... bo też są w stanie dramatycznym. Mam nadzieję że się uda po ściśnięciu sprężyny bez rozmontowywania tego całego gó,,na i ponownego ustawiania geometrii...

Sanki z przodu chyba też wysmaruję tym cortaninem - szkoda że nie jest w sprayu... potem zmyję i też ikorol i baranek. Do środka tak jak kolego pisał - boll zółty.

Jak mi już te sanki wymienią to prześlę zdjęcia, spakuję i wyślę do KMP :)

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 03 lip 2017 18:45
przez boe6666
Belka wyjęta z samochodu. Cud że NIE pękła w trakcie jazdy, korozja ją po prostu zeżarła. Pakuję i wysyłam do KMP.
Obrazek
Więcej na http://mydot.pl/ceed/belka_2017
Dorzucę jeszcze zdjęcia starych wahaczy.
Pozdrawiam.

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 03 lip 2017 20:04
przez emilemil
Masakra, pierwsze skojarzenie to takie, że pływała we wodzie. Jakaś wada fabryczna stali czy cuś ?

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 03 lip 2017 20:47
przez Ryba4
Szok, po prostu szok! Titanic na dzień dzisiejszy wygląda lepiej!!

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 04 lip 2017 09:39
przez boe6666
Kielich amrtyzatora przód - w mojej ocenie - ten sam materiał te same objawy i zagrożenia.
Kielich jest "kryty" plastikową zaślepką - stąd nie miałem wcześniej wiedzy jak to wygląda - trzeba ją zdjąć i sprawdzić.

Obrazek

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 04 lip 2017 12:00
przez Ryba4
Stary, to jest normalnie niemożliwe! Mój jest co prawda 3 lata młodszy, ale kielich wyglądają jak nowe! Z rok temu miałem wymieniane amory, wszystko wyszło i weszło jak masełko!
Jakbym oglądał to auto przed zakupem, to bym powiedział, że wyciągnięte z Bałtyku!! :szok:

Re: Tylna belka do wymiany

Napisane: 04 lip 2017 14:01
przez boe6666
Wierz mi że te kielichy wyglądają tak od dawna. Co jakiś czas do nich zaglądałem, ale przyznam ze ostatnio to chyba z 2-3 lata temu - po prostu nie przypuszczałem że to może tak rdzewieć, korozja powierzchniowa jest dla mnie oczywista - ale teraz to wygląda na korozję "od środka" metalu - tak samo jak ta belka - po prostu zgnita.