Strona 1 z 2

Wypadek Ceed - upierzona ofiara śmiertelna :(

Napisane: 19 cze 2009 07:48
przez mjrPit
Niestety, dzisiaj rano odwożąc dziecko do żłobka miałem wypadek, sprawca zginął na miejscu :(

Ruszałem ze świateł na dwupasmówce jako pierwszy, ogólnie jak to rano tłok, na zielonym wyrwałem do przodu, szybko dobiłem do 60 km/h i wrzuciłem piąteczkę, aż tu nagle na moim pasie kilkanaście metrów przede mną ląduje gołąb. Obok mnie Jeep więc pasa zmienić nie mogę, za mną golfista na zderzaku więc ostro hamować też nie, zdąrzyłem tylko zdjąć nogę z gazu i lekko przyhamować, cały czas miałem nadzieję że ten lotnik, jak jego koledzy, szybko wystartuje ale niestety, chyba był po obfitym śniadaniu bo zdążył tylko walnąć kloca i poderwać się na wysokość grilla. Przydzwoniłem w niego, odbił się jeszcze od przedniej szyby i przeleciał majtając skrzydłami za kijankę, w lusterku tylko widziałem, że dobili go jadący za mną :cry:

Cóż - żona w szoku powypadkowym, dziecko siedziało z tyłu i patrzyło w druga stronę, więc nieświadome sytuacji, kijanka (o dziwo) nawet jednego zadrapania nie ma za to ja mam doła moralnego :(

lekki upgrade tytuł
b_k

Re: Wypadek Ceed - ofiara śmiertelna :(

Napisane: 19 cze 2009 08:35
przez DeeCann
Bossszzzz .... major, zbladlem po przeczytaniu pierwszego zdania :? Nie rob tego wiecej :P
A co do ofiary ... tez se miejsce znalazl na poranna kackupe :D

Re: Wypadek Ceed - ofiara śmiertelna :(

Napisane: 19 cze 2009 08:38
przez George
No to nastraszyłeś mnie poważnie. Gołębia też szkoda :(

Ps. ostatnio obserwuję zjawisko pikowania małych nielotów przed maską. Pogieło te nieloty czy co ? :o Wygląda to tak jakby weszły w zakład - któremu się uda efektowniej przelecieć.

Re: Wypadek Ceed - ofiara śmiertelna :(

Napisane: 19 cze 2009 09:06
przez Kubeusz
mjrPit napisał(a):Niestety, dzisiaj rano odwożąc dziecko do żłobka miałem wypadek, sprawca zginął na miejscu :(

Dales czadu kolego :D
Normalnie prawie Hitchcock ;)

Re: Wypadek Ceed - ofiara śmiertelna :(

Napisane: 19 cze 2009 10:22
przez dziadekszuwarek
Ufffff - Piotr - horrory są w sobotę po 22:00 :!: - kamień spadł z serca jak doczytałem do ofiary :D

Pozdrawiamy

Re: Wypadek Ceed - ofiara śmiertelna :(

Napisane: 19 cze 2009 10:53
przez cisco
U mnie też temat wzbudził emocje,......... proponuje jednak zmienić temat na mniej szokujący :P

Re: Wypadek Ceed - ofiara śmiertelna :(

Napisane: 19 cze 2009 11:10
przez szady
ja na początku myslałem że jakiś wypadek miał miejsce w innym kraju.. potem czytam"miałem wypadek" :? a tu ptaszyna ofiarą śmiertelną się okazał :)
ja w swojej kadencji przeżyć z kijanka też miałem kilka :)
dotychczasowy dorobek to jedna wrona, pare wróbli i kot :) jedynie kot uszkodził osłone nadkola w postaci pękniecia :P

Re: Wypadek Ceed - ofiara śmiertelna :(

Napisane: 19 cze 2009 12:18
przez lookaszk
Wnioskuje na żółta kartkę, chociażby za niepotrzebne nerwy czytających pierwsze zdanie diabloo

Re: Wypadek Ceed - ofiara śmiertelna :(

Napisane: 19 cze 2009 12:19
przez Kubeusz
lookaszk napisał(a):Wnioskuje na żółta kartkę, chociażby za niepotrzebne nerwy czytających pierwsze zdanie diabloo

Alez Wodzu co Wodz... ;)
Taka srogosc?

Re: Wypadek Ceed - ofiara śmiertelna :(

Napisane: 19 cze 2009 17:36
przez krisder
No nie! Przecież nie wszyscy forumowicze mają po 20 lat i serce jak dzwon. Bywają tacy co mają 50 na karku i dwu letnią córkę do wychowania. Szkoda ptaszka ale mnie chyba bardziej. :evil:

Re: Wypadek Ceed - ofiara śmiertelna :(

Napisane: 19 cze 2009 18:44
przez mjrPit
oki oki, następnym razem będe budował emocje swoich postów nieco łagodniej, tak żeby emeryci też przeżyli :lol:

swoją drogą to pierwsza ofiara mojej jazdy, nie licząc mrówek i innego robactwa, to do tej pory nawet żabki nie przejechałem, a tu od razu gołąb... mam nadzieie, że jakby co na przyszłość na tej wielkości pozostanę...

Re: Wypadek Ceed - ofiara śmiertelna :(

Napisane: 19 cze 2009 19:25
przez stj
Piotr,
nie jestem emerytem ale serduszko szybciej zabiło,
wiec zmień proszę nazwę tematu

Re: Wypadek Ceed - ofiara śmiertelna :(

Napisane: 19 cze 2009 21:19
przez pioter
Dokładnie - ponieważ forumowicze się szokują proszę cię drogi majorze o zmianę nazwy - wystarczy dodać przed ofiara słowo "skrzydlata" a już będzie spokojniej.

Re: Wypadek Ceed - upierzona ofiara śmiertelna :(

Napisane: 20 cze 2009 10:52
przez mjrPit
ehhh ja to Was nie rozumiem, żeby z takiego drobnego opisu tyle emocji było - wiem że mnie kochacie ale bez przesady :P
Ciekawe co by było gdybym zamieścił literacki opis patroszenia ryby albo oprawiania koziołka doprawiony kilkoma fotkami :twisted:

Re: Wypadek Ceed - upierzona ofiara śmiertelna :(

Napisane: 20 cze 2009 12:05
przez Kubeusz
mjrPit napisał(a):Ciekawe co by było gdybym zamieścił literacki opis patroszenia ryby albo oprawiania koziołka doprawiony kilkoma fotkami :twisted:

Ci z Animals by sie oflagowali ;)

Re: Wypadek Ceed - upierzona ofiara śmiertelna :(

Napisane: 26 cze 2009 11:10
przez rsimon
kilka dni temu wyjeżdżałem z domu na zakupy, an mojej małej uliczce są ze 4 "leżące policjanty", takie z asfaltu
na jednym z nich siedział gołąb na środku drogi
jechałem powoli, ale jak zobaczyłem tego ptaka to przespieszyłem,
nienawidzę gołębi - ptaki które roznoszą masę chorób i srają na wszystko - jak by mogły to by nawet na siebie narobiły - nienawidzę gołębi :twisted: :twisted: :twisted:
no więc przyspieszyłem i z diabłami w oczach gnam na spotkanie
oczywiście przyspieszyłem na tyle aby nie urwać zawieszenia na przeszkodzie zwalniającej
a ten twardo nic
stoi i nic
no wieć jadę - myślałem że jak zwykle odleci w ostatniej chwile
ale on nic
przejechałem patrzę w lusterko, bo może nie zauważyłem jak uciekał, ale nie
ten wredny i bezczelny ptak siedzi sobie dalej tam gdzie siedział i nic sobie ze mnie nie robi
samobójca jakiś :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
może komuś się uda będzie jednego mniej :mrgreen:

Re: Wypadek Ceed - upierzona ofiara śmiertelna :(

Napisane: 26 cze 2009 12:36
przez erkaesiak
mjrPit napisał(a):...szybko dobiłem do 60 km/h i wrzuciłem piąteczkę,...


nie ma to jak dynamiczna jazda clapping

Re: Wypadek Ceed - upierzona ofiara śmiertelna :(

Napisane: 26 cze 2009 12:48
przez mjrPit
rsimon napisał(a):nienawidzę gołębi - ptaki które roznoszą masę chorób i srają na wszystko - jak by mogły to by nawet na siebie narobiły - nienawidzę gołębi :twisted: :twisted: :twisted:
jak to mawia moja koleżanka - ciesz się że krowy nie latają :wink:

Re: Wypadek Ceed - upierzona ofiara śmiertelna :(

Napisane: 26 cze 2009 13:13
przez Piotr13
rsimon napisał(a):...nienawidzę gołębi - ptaki które roznoszą masę chorób i srają na wszystko - jak by mogły to by nawet na siebie narobiły - nienawidzę gołębi :twisted: :twisted: :twisted:

Ja też ich nienawidzę :evil: Wiecie, że są to jedyne ptaki w Polsce, które nie podlegają ochronie?! :twisted: Wiemy dlaczego!!
rsimon napisał(a):...przejechałem patrzę w lusterko, bo może nie zauważyłem jak uciekał, ale nie ten wredny i bezczelny ptak siedzi sobie dalej tam gdzie siedział...

To co Ty terenówką jechałeś? Ceedem na garbie i nic? Nieprawdopodobne :? Było się postarać jak mjrPit ;)

Re: Wypadek Ceed - upierzona ofiara śmiertelna :(

Napisane: 26 cze 2009 13:28
przez acieslin
Mi się udało utłuc gołębia kijanką, tyle że takiego hodowlanego, siedział pierdoła na poboczu a jak przejeżdżałam to akurat wystartował - Kamikadze jakiś czy co - wpadł pod zderzak i prosto pod przednie koło - nieco płaski się zrobił......
trochę szkoda bo taki biały z tymi "kapciami" przy łapach. Ogólnie gołębi też nie lubię - zwłaszcza tych krakowskich - tam na starówce to normalnie max jest z tymi obsrajdachami.