Nowy cee'd i jego usterki

[AUTOR WĄTKU sabex]

Witam Państwa!
Auto odebrane od dilera 2 stycznia 2009r. Miesiąc po odebraniu auta od dilera, wymieniono plastiki w bagażniku odskakiwały. Następnie rdza na klapie tylnej, malowana dwa razy. Najgorsze było z prawym przednim błotnikiem. Gdy go zobaczył mechanik spytał czy auto nie było stuknięte.

Błotnik prawy przedni był niespasowany i rdza na łączeniu ze zderzakiem
Wymieniono mocowanie amortyzatora prawego przedniego
Trzykrotna wymiana zewnętrznej kratki podszybia
Wymiana uszczelek po prawej stronie przy szybie i błotniku
Samoistnie pękła szyba przednia po prawej stronie

Wszystko to zrobiło się podczas czteromiesięcznej normalnej eksploatacji pojazdu i to tylko po prawej stronie przedniego błotnika.
Grubość lakieru była normalna, ale powiedziano mi, że można było wymienić cały zderzak i wtedy nie ma problemu z malowaniem.
Auto przy awaryjnym hamowaniu zjeżdżało na prawą stronę, ciągle zapalała się lampka ESP OFF.
W związku z tym wymieniono kolumnę kierownicy.
Za pośrednictwem warszawy wysłałem drogą elektroniczną pismo z żądaniem wymiany samochodu na wolny od wad do dilera.
Następnego dnia pojechałem do dilera, aby mu wręczyć za pokwitowaniem to samo pismo, ale diler za nic nie chciał przyjąć tego pisma a tym bardziej go podpisać.
„Zgodnie z art. 561 Kodeksu cywilnego uprawnień kupującego z tytułu rękojmi i wady fizycznej zakupionego auta:
(wada fizyczna może stanowić podstawę odpowiedzialności sprzedawcy, gdy istniała przed wydaniem rzeczy albo powstała po wydaniu rzeczy, ale z przyczyny tkwiącej już uprzednio w rzeczy), co miało miejsce w moim przypadku. Art. 579. KC, który stanowi: Kupujący może wykonywać uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy, niezależnie od uprawnień wynikających z gwarancji.
W gwarancji nie ma mowy o wymianie na rzecz wolną od wad, nie oznacza, że nie ma takiej możliwości, przepis art. 577 stosuję się, bowiem wprost. Dlatego też należy stwierdzić, że można domagać się wymiany samochodu na nowy, powołując się na treść art.577 KC.”
Diler nigdy mi nie odpisał, chociaż Warszawa przesłała mu moje żądanie. Natomiast Warszawa odpisała mi w imieniu dilera i swoim, że bardzo przeprasza, że auto już jest sprawne i takie tam.
Odpowiedź na moje pismo przyszła po osiemnastu dniach (data na pismach) a jak wiem na odpowiedź mają tylko czternaście dni, jeżeli nie odpowiedzą w ciągu tych dni to tak jakby godzili się z moją reklamacją. Czy mam racje, czy nie? Jeżeli mam rację to, co mam robić?
Pozdrawiam.

[AUTOR WĄTKU teon]

Osobiście uważam, że takie posty powinny być konsultowane z przed upublicznieniem z adminami. Rozumiem, że to są ciężko wydane pieniądze ale takie kroki tylko zaognią sytuację. Co do Twoich usterek. Część z nich wydaje mi się wyolbrzymiana na siłę w sytuacji w której się znajdujesz. Czy byłeś u lakiernika i z miernikiem sprawdzałeś grubość lakieru. Może auto było uszkodzone w transporcie i dlatego są niedoróbki. Może warto zmienić serwis. Ja w swoim w ciągu roku miałem wymienione/zrobione na gwarancji:
kontrolka EPS się świeciła - zrobione
amortyzator tylni, stukał - wymieniony
radio CD, przyciski nie działały - wymienione
listwa nawiewu na szybę x2 - wymieniona
czujnik poduszek, czujnik temperatury, wiązka elektryczna - wymieniona
świeca żarowa, siadła auto dymiło przy rozruchu - wymienione
automatyczna skrzynia biegów przebieg 45000 - wymieniona (admini znają sprawę i mogą potwierdzić, że były różne ciężkie komplikacje w trakcie naprawy gwarancyjnej)
Ale mimo wszystko jestem zadowolony z auta i nie zmieniłbym go na nic innego. A co mogę tobie poradzić, to czasem jedna wizyta nie wystarczy aby usunąć usterkę, upublicznianie korespondencji z KIA dla mnie byłoby ostateczną ostatecznością bo niby czemu mam sobie strzelać w kolano. W Twoim przypadku jeśli auto nie miało jakiejś przygody w transporcie najpoważniejszą wadą jest rdza. Może spróbuj się dogadać aby wymienili Tobie klapę na całkowicie nową. Reszta to duperele które po kilku wizytach lub zmianie serwisu uda Ci się usunąć.)

[AUTOR WĄTKU teon]

Powiedz tylko jakiej pomocy oczekujesz od nas. Tego nie napisałeś. Dałem Ci parę rad. Wydaje mi się że mogą być pomocne. nie odpowiedziałeś też na moje pytanie, czy sprawdzałeś powłokę miernikiem. Dodatkowo uważam, że rada aby wstrzymać się jeszcze z publikacją Twojego listu też jest cenna, bo w pewnych sytuacjach zdenerwowanie i niemoc w załatwieniu spraw po własnej myśli generuje pewne działania które jeszcze mogą pogorszyć sytuację, mimo że w pierwszej chwili wydają nam się słuszne.

[AUTOR WĄTKU sabex]

OK muszę napisać to krótko i na temat, proszę o trochę czasu.

[AUTOR WĄTKU teon]

Dodam tylko że nie piszę Ci tego jako teoretyk tylko jako praktyk. Po tym jak padł automat miałem 54 dni kontaktów z KIA ale w końcu udało się wszystko dopiąć i uzyskać to co chciałem.

[AUTOR WĄTKU lancer]

sabex co robimy z tym tematem ???
Pomoc od forowiczów w miarę naszej wiedzy uzyskasz
Pozdrawiam

[AUTOR WĄTKU jumko]

Witam Państwa! ...
Odpowiedź na moje pismo przyszła po osiemnastu dniach (data na pismach) a jak wiem na odpowiedź mają tylko czternaście dni, jeżeli nie odpowiedzą w ciągu tych dni to tak jakby godzili się z moją reklamacją. Czy mam racje, czy nie? Jeżeli mam rację to, co mam robić?
Pozdrawiam.

Masz rację. Jeżeli nie odpowiedzieli Ci w ciągu 14 dni (przy czym chodzi tu o dostarczenie w ciągu 14 dni do Ciebie odpowiedzi a nie wysłanie- wysłanie nie oznacza poinformowania) to przyjęli twoją reklamacje. Dodatkowo przyjmuje się automatem, że jeśli wada został zgłoszona do pól roku od momentu zakupu to istniała już w momencie zakupu i na sprzedawcy ciąży obowiązek udowodnienia, że było inaczej. Generalnie prawo rękojmi jest silniejszym zabezpieczeniem konsumenta niż gwarancja bo działa automatem z mocy prawa. Gwarancja to tylko dobrowolna deklaracja producenta do której może się on stosować ale nie musi bo poza sądem nie ma żadnej siły która by zmusiła go do jej przestrzegania. Do Ciebie należy jaką drogę obierzesz, czy gwarancję (słaba droga) czy rękojmia (mocna droga), w reklamacji. Jedyne ograniczenie to, że nie można stosować tych dwóch dróg do tej samej sprawy.
O pomoc możesz się zgłaszać do:
- Rzecznika Praw Konsumenta -powiatowy lub miejski
- Federacji Konsumentów
-ostatecznie możesz na dobitkę skrobnąć skargę do UOKiK

Pozdrawiam, broń swoich interesów bo takie jest Twoje prawo!!!

[AUTOR WĄTKU mjrPit]

wszystko corect, skoro diler uchyla się od odpowiedzialności z tytuły rękojmi i nie chce wymienić auta powinieneś założyć mu sprawę w sądzie, z małym ale... napisałeś że:

Za pośrednictwem warszawy wysłałem drogą elektroniczną pismo z żądaniem wymiany samochodu na wolny od wad do dilera.
Następnego dnia pojechałem do dilera, aby mu wręczyć za pokwitowaniem to samo pismo, ale diler za nic nie chciał przyjąć tego pisma a tym bardziej go podpisać.

Rozumiem że napisałeś do KMP maila opisując problem i stawiając żądanie wymiany auta na podstawie przepisów o rękojmi. Problem w tym, że zgodnie z KC pismo powinno było trafić do sprzedawcy, czyli dilera, a nie KMP, więc termin odpowiedzi przez KMP moim zdaniem nie gra tutaj roli. Po drugie proponuję nie wierzyć zbytnio w pisma przesyłane droga elektroniczną. Wprawdzie przepisy dopuszczają taka formę, ale sprytny prawnik je obejdzie udowadniając manipulacje drukowanych przez Ciebie potwierdzeń odbioru etc. Musiałbyś oddać do analizy swój komputer oraz czekać na odpowiedź administratora sieci, w której odbiorca ma konto mailowe, czy mail dotarł na jego serwer czy też nie. Trwa to dłuuuugo. Skoro diler odmówił potwierdzenia przyjęcia pisma, powinieneś niezwłocznie nadać je listem poleconym za potwierdzeniem odbioru do dilera, podpinasz potem oba kwitki pod swój egzemplarz pisma i masz twardy dowód w sądzie.
Powodzenia

[AUTOR WĄTKU sabex]

wszystko corect, skoro diler uchyla się od odpowiedzialności z tytuły rękojmi i nie chce wymienić auta powinieneś założyć mu sprawę w sądzie, z małym ale... napisałeś że:

Za pośrednictwem warszawy wysłałem drogą elektroniczną pismo z żądaniem wymiany samochodu na wolny od wad do dilera.
Następnego dnia pojechałem do dilera, aby mu wręczyć za pokwitowaniem to samo pismo, ale diler za nic nie chciał przyjąć tego pisma a tym bardziej go podpisać.

Rozumiem że napisałeś do KMP maila opisując problem i stawiając żądanie wymiany auta na podstawie przepisów o rękojmi. Problem w tym, że zgodnie z KC pismo powinno było trafić do sprzedawcy, czyli dilera, a nie KMP, więc termin odpowiedzi przez KMP moim zdaniem nie gra tutaj roli. Po drugie proponuję nie wierzyć zbytnio w pisma przesyłane droga elektroniczną. Wprawdzie przepisy dopuszczają taka formę, ale sprytny prawnik je obejdzie udowadniając manipulacje drukowanych przez Ciebie potwierdzeń odbioru etc. Musiałbyś oddać do analizy swój komputer oraz czekać na odpowiedź administratora sieci, w której odbiorca ma konto mailowe, czy mail dotarł na jego serwer czy też nie. Trwa to dłuuuugo. Skoro diler odmówił potwierdzenia przyjęcia pisma, powinieneś niezwłocznie nadać je listem poleconym za potwierdzeniem odbioru do dilera, podpinasz potem oba kwitki pod swój egzemplarz pisma i masz twardy dowód w sądzie.
Powodzenia

Pismo, które wysłałem było zaadresowane do dilera, u którego kupiłem auto. Pismo to trafiło do dilera poprzez Warszawę, bo następnego dnia, gdy chciałem złożyć je osobiście, diler powiedział ze już je dostał z Warszawy i pokazał mi je na komputerze. Gdy nie chciał ode mnie pisma przyjąć powiedziałem, że wyślę je pocztą listem poleconym odpowiedział, że nie musi tego listu odbierać a w ogóle to może zginąć ten list. Kopie pisma z żądaniem wymiany auta wziął , ale nie chciał go pokwitować. Na to wszystko mam świadka, bo nie byłem sam.
W piśmie od KMP potwierdzają otrzymanie maila i przesłanie tego maila do dilera.

[AUTOR WĄTKU lancer]

Może zanim wdrożysz radykalne działania to spokojnie pogadaj bo większość Twoich usterek jest do usunięcia.Jeśli to nie pomoże to zasięgnij pomocy w innym ASO.Droga sądowa to ostateczność. Więcej radości z życia

[AUTOR WĄTKU sabex]

Może zanim wdrożysz radykalne działania to spokojnie pogadaj bo większość Twoich usterek jest do usunięcia.Jeśli to nie pomoże to zasięgnij pomocy w innym ASO.Droga sądowa to ostateczność. Więcej radości z życia

Tak tylko do tej pory wystąpiły i inne usterki.
A teraz pytanie czy samochód kupuję się do jazdy i aby cieszył użytkownika, czy od razu po zakupie odstawia się go do remontu? Mój od zakupu do końca maja stał w serwisie półtora miesiąca, nie licząc napraw z doskoku.

[AUTOR WĄTKU mjrPit]

Pismo, które wysłałem było zaadresowane do dilera, u którego kupiłem auto. Pismo to trafiło do dilera poprzez Warszawę, bo następnego dnia, gdy chciałem złożyć je osobiście, diler powiedział ze już je dostał z Warszawy i pokazał mi je na komputerze. Gdy nie chciał ode mnie pisma przyjąć powiedziałem, że wyślę je pocztą listem poleconym odpowiedział, że nie musi tego listu odbierać a w ogóle to może zginąć ten list. Kopie pisma z żądaniem wymiany auta wziął , ale nie chciał go pokwitować. Na to wszystko mam świadka, bo nie byłem sam.
W piśmie od KMP potwierdzają otrzymanie maila i przesłanie tego maila do dilera.

Ok ja tylko chciałem Cię ostrzec przed komplikacjami jakie powstają przy korespondencji elektronicznej. Ponadto dodam, że w sądzie dowód ze świadka jest jednym z najsłabszych dowodów, lepiej mieć jeden kwit, że się wysłało niż 10 świadków, którzy potwierdzą że zaniosłeś osobiście - sam miałem taki przypadek z siostrą, kazałem jej wysłać poleconym a ona wolała zanieść dla pewności, skończyło się tym, że koleś przed sądem twierdził, że nic nie dostał i teraz sprawa się ślimaczy bo sąd ma wątpliwości co do dowodów ze świadków (prawnicy mawiają: świadek to żaden dowód). Co do zaginięcia listu to też nie problem, bo liczy się fakt nadania na dowód którego dostajesz kwit przy okienku a nie to czy koleś list dostał czy nie. Po drugie jeżeli dostał a odmówił odbioru to list wraca do Ciebie z adnotacją o odmowie odbioru przez adresata, wpinasz w dokumentacje i stanowi to domniemanie doręczenia respektowane przez sąd.

[AUTOR WĄTKU teon]

Ja bym jeszcze spróbował sprawdzić punkty konstrukcyjne nadwozia/podwozia. Może te problemy ze spasowaniem wynikają z wadliwego/skrzywionego nadwozia. Napisałeś że wystąpiło dużo usterek. Napisz tylko czego nie dało się usunąć pomimo naprawy gwarancyjnej, bo już się pogubiłem.

[George]

Ja bym jeszcze spróbował sprawdzić punkty konstrukcyjne nadwozia/podwozia. Może te problemy ze spasowaniem wynikają z wadliwego/skrzywionego nadwozia...

Obyś nie był złym prorokiem. Też o tym pomyślałem

[AUTOR WĄTKU teon]

Będą też plusy, bo jeśli jest taka sytuacja to będziesz miał twarde fakty w dalszych rozmowach z KIA i pole do polemiki się zawęzi.

[AUTOR WĄTKU sabex]

Ja bym jeszcze spróbował sprawdzić punkty konstrukcyjne nadwozia/podwozia. Może te problemy ze spasowaniem wynikają z wadliwego/skrzywionego nadwozia. Napisałeś że wystąpiło dużo usterek. Napisz tylko czego nie dało się usunąć pomimo naprawy gwarancyjnej, bo już się pogubiłem.

Zaczęło się od plastików w bagażniku prawie wszystkie po prawej stronie nie trzymały się odskakiwały, roleta w bagażniku była wymieniana trzy razy, bo strzępiła się po bokach, chociaż prawie jej nie używałem. Jak sobie przypominam, kiedy po raz pierwszy po zakupie otworzyłem klapę silnika to zauważyłem, że po prawej stronie była niedomknięta puszka z bezpiecznikami, rurka aluminiowa od chłodnicy do zbiornika wyrównawczego zwisała luźno, nie była w swoich zaczepach. Wymieniono fotel kierowcy (opadał). A ostatnio kolumnę kierownicy, i jak mi powiedzieli czujnik skrętu kierownicy, który jest w tej kolumnie ponoć to on stwarza problem, że przy awaryjnym hamowaniu auto zjeżdża na prawą stronę. Nie udało się zdiagnozować, dlaczego zapala się w czasie jazdy kontrolka, ESP OFF. Próbowali naprawić świerszcze w bagażniku, ale obecnie wróciły. Cały czas coś klekocze w schowku, chociaż im mówiłem, że to teleskop, a oni założyli jakieś gumki, które nic nie dały. Wczoraj zauważyłem, że prawe światło przeciw mgielne nie jest dobrze obsadzone w tej srebrnej tulei, jest otwór między nią a reflektorem.

[AUTOR WĄTKU ROBERTu]

Pierwszego dnia po odbiorze odkręcałem tylne lampy, bo wystawały poza linię samochodu, były krzywo przykręcone. Kierownica trzeszczy, półka w bagażniku cały czas skacze i hałasuje, silnik dziwnie przerywa przy mocnym przyśpieszaniu. Do tego wszystkiego mogłem się przyzwyczaić, ale ta rdza na masce to porażka.

[AUTOR WĄTKU less]

roleta w bagażniku była wymieniana trzy razy, bo strzępiła się po bokach, chociaż prawie jej nie używałem.

no może moja też się strzępi - nawet się nie przyglądałem - ale jednak nie przyszło by mi do głowy aby z tego powodu ją wymieniać jak parę nitek sterczy. To już jest IMO przesada

[AUTOR WĄTKU sabex]

roleta w bagażniku była wymieniana trzy razy, bo strzępiła się po bokach, chociaż prawie jej nie używałem.

no może moja też się strzępi - nawet się nie przyglądałem - ale jednak nie przyszło by mi do głowy aby z tego powodu ją wymieniać jak parę nitek sterczy. To już jest IMO przesada

Gratuluję Tobie jasnowidzenia. Jak Ty to zrobiłeś, że widziałeś, że parę nitek sterczy? Trzeba wpierw zobaczyć a potem zabierać głos.

[CEEDEEROM]

W kazdej innej marce dzieja sie podobne rzeczy, sam mialem poroblem z turbina na koniec okazalo sie, ze to byla uszczelka. Dlatego z usmiechem na ustach czytam posty "ceedowych maniaków" ktorzy zrobia wszystko zeby obronic ceeda, bo Panie lepszego auta nie ma.

Wracajac do tematu, kolega kupil auto z duzymi wadami, moze bylo wyprodukowane w poniedzialek po fajrancie? Zaplac za porade prawna adwokata i wszystko bedziesz wiedzial.

Kolega po 3 latach walki w sadzie wlasnie odbiera nowego focusa starego oddaje u dilera i wszystko na podstawie wyroku sadu!