Czy ktoś przejechał Ceedem > niż 50kkm i jest dalej happy

[AUTOR WĄTKU darekt]

Czy ktoś przejechał Ceedem więcej niż 50kkm i jest dalej z niej zadowolony??? "Novee" obiecał na forum flaszkę dla szczęśliwca.....który przejechał ponad 50kkm.

[AUTOR WĄTKU e2rdo]

Tylko nie uwierzę, że ktoś mi pokaże Cee'da z przebiegiem ponad 50 kkm, normalnie eksploatowanego w którym nic nie stuka, puka, trzeszczy i nie ma żadnej z usterek opisanych na forum, a do tego ma ASO cud miód malina. Jak zobaczę takiego Cee'da to fundnę rosyjską wódkę właścicielowi i poproszę żeby mi skreślił numery Totka na najbliższe losowanie.

łatwo nie będzie jej wygrać

[stj]

Przejechane ponad 45 kkm.
W tym również trasy 400 - 900 km. i jedna prawie 1800 km
Za dwa m-ce wysłyłam PW do Novee aby umówić się na kontrolę auta i odbiór flaszki.

[AUTOR WĄTKU novee]

Chwila, czytać co tam napisałem
Właściciel ma być zadowolony i w Cee'dzie ma nic nie stukać, skrzypieć, trzeszczeć, ściągać itd. Zrobimy test na podłódzkich drogach i jak wyjdzie lux, to Russkowo Standarda postawię. A zaraz potem pojadę do ASO i pokażę filozofom że nie: wszystkie tak mają i TTTM
Za przeproszeniem ale zgłoszenia przygłuchego właściciela Cee'da, który się przesiadł z muzealnego Poloneza i jest happy nie bedą uznawane

[AUTOR WĄTKU arturex2]

Ja przejechałem 105 tysięcy i jak na razie wymieniłem turbo na gwarancji. Tak poza tym wlewam ropę i jadę.

[stj]

jak na razie wymieniłem turbo na gwarancji

Witaj w Naszym Klubie.

Może o wymianie T napiszesz w tym wątku:
http://mojaceed.pl/forum/viewtopic.php?t=2674&start=40

Pozdrawiam

[AUTOR WĄTKU falco83]

właśnie, ja czytałem jak pewien forumowicz opijał już 100tyś. gdzieś za granicą na stacji paliw...szampana kupił....coś tak kojarze....

[pioter]

Ja 35 kkm, trochę lakierowania, parę rzeczy wymienione - ale jestem happy

[AUTOR WĄTKU darekt]

Ja przejechałem 105 tysięcy i jak na razie wymieniłem turbo na gwarancji. Tak poza tym wlewam ropę i jadę.

Tylko pozazdrościć, u mnie na liczniku tylko 38kkm ale jeżdżę benzynką.

[acieslin]

ja mam 13 kkm za jakiś miesiąc będzie przeglądzik. Poza dziurą w mieszku, którą mam nadzieję zlikwidują przy przeglądzie, wszystko ok. Oby tak dalej Patrząc na moje średnie przebiegi roczne 50 kkm będzie po jakichś 2,5 roku czyli jeszcze kawał czasu (w lipcu będzie pierwszy rok)

[AUTOR WĄTKU Darek_Korbik]

Witam,
Ja przejechałem przez 1,5 roku - 66.700 km i wielkich problemow do tej pory nie było. Głównie upierdliwe są stuki zawieszenia i trzaski deski rozdzielczej. Teraz bedzie klapa do malowania bo rdza wyskoczyła. Poza tym średnie spalanie w CRDI - 5,3 l ON / 100 km.

Oby tak dalej.

Pozdrawiam

[AUTOR WĄTKU dankat]

Witam
U mnie 92kkm. Jak na razie łącznik stabilizatora x2, nowy soft, rodzina świerszczy w desce rozdzielczej i to tyle.

[AUTOR WĄTKU sko_fild]

U mnie 6 tys i tylko skrzypiące lusterko wewnętrzne. Oby tak dalej

[AUTOR WĄTKU lancer]

U mnie 3530 Km na liczniku i wszystko jest ok

[AUTOR WĄTKU escees]

A u mnie prawie 5000 km i jest

[AUTOR WĄTKU szady]

u mnie 40kkm i wymieniono lub naprawiono:
-przewód od turbiny
-naprawiono instalacje przy smoku
-naprawiono zatrzymujące się wycieraczki

pozostało do zrobienie przez ASO:
-zaparowana lekko lampa przednia


ale tak poza tym to uważam że i tak to są tylko
kosmetyczne zabiegi i jestem zadowolony z KIA

[AUTOR WĄTKU moon]

Właściciel ma być zadowolony i w Cee'dzie ma nic nie stukać, skrzypieć, trzeszczeć, ściągać itd. Zrobimy test na podłódzkich drogach i jak wyjdzie lux, to Russkowo Standarda postawię.

Obwarowane jak gwarancja na auto.
Novee- ocena auta, w podanym przez Ciebie zakresie, zawsze będzie subiektywna.
To jakbym napisała, że postawię litr miodówki na bimbrze pędzonym na zdrowej, jurajskiej wodzie, użytkownikowi Civica, jeżeli po roku nie krzywi mu się twarz na widok facjaty tego auta i tandeciarskiego wnętrza. Sobie zaś pozostawię ocenę, czy twarz się skrzywiła, czy nie. Wszak po mojemu powinna się krzywić bo auto jest co najmniej odrażające, a osoba, która je projektowała, raz bez gustu była, dwa pijana chyba. Tyle tylko, że to wszystko subiektywne jest strasznie.

Reasumując- dobrze, że nie piję wódki ze sklepu, oczywiście ze względów tyleż zdrowotnych co i z ideowych, bo wygrać i tak nikt nie wygra.

[AUTOR WĄTKU novee]

użytkownikowi Civica, jeżeli po roku nie krzywi mu się twarz na widok facjaty tego auta i tandeciarskiego wnętrza.

mnie tam się Civic dalej podoba, no ale ja zawsze pilotem chciałem być

A moje kryteria nie są takie subiektywne, tzn. zadowolenie właściciela jedna rzecz, ale bardziej mi chodzi o stuki, trzeszczenia itd. i brak napraw od nowości, nie takie coś jak tu:

przejechałem 105 tysięcy i jak na razie wymieniłem turbo na gwarancji. Tak poza tym wlewam ropę i jadę.

moon, a Ty swojego serwisujesz jeszcze w ASO czy już w ogóle olałaś gwarancję i obsługę firmową?

[AUTOR WĄTKU Berger]

54kkm i tylko przełącznik kierunkowskazu i mam 1 świerszcza przy przednim słupku.

Generalnie zadowolony.

[AUTOR WĄTKU moon]

A moje kryteria nie są takie subiektywne, tzn. zadowolenie właściciela jedna rzecz, ale bardziej mi chodzi o stuki, trzeszczenia itd. i brak napraw od nowości,

Stuki to też kwestia subiektywna. Przeczytaj wątek o 17 calowych felgach. Niektórym nie stukają i już. Mnie stukają natomiast 16-stki w porównaniu z 15-stakimi i też już.
To jest kwestia subiektywna- zaręczam Ci, że ktoś jeżdżący ciągle Lexusem 'terenowym' po przejechaniu się Civiciem stwierdzi 'ależ to to stuka, puka i skrzypi'. Kwestia odniesienia.
Dlatego frazę o Polonezie uważam za nietrafioną. Bo przecież właśnie o to chodzi- aby właściciel był zadowolony. No, chyba, że się mylę?

Oki- turbo powinno pracować dłużej niż 100tys. , ale z drugiej strony kupiłam prawie równocześnie nowego Fiata i w nim do 30tys. - padło kolejno - uszczelnienie miski olejowej, turbo, znów turbo, stabilizator, lusterka elektryczne, pala się na przemian żarówki- poszło już kilka kompletów. Zresztą- aktualnie nie marki, w której nie padałoby turbo.


A na Twoje drugie pytanie- oczywiście, że serwisuje. Wszak KIA dało mi 7 lat gwarancji. Żal nie skorzystać z takiej super oferty- no nie?:)

Ja uwidzisz sobie, mam rezerwę do świata. Gdyby było normalnie, np. tak jak w średniowieczu na Śląsku, zajechałabym do Moto Spółka Zoo i wywaliła bełta z kuszy spólnikom ze spółki i spaliła im chałupy. Ale podobno teraz tak nie wolno. Do więzienia wsadzają czy cóś, a skryć się nie bardzo da w górach bo te się wyimaginuj sobie, małe zrobiły. Toteż podchodzę ze stoickim spokojem do stuków. Czasem myślę o przeprowadzce do Afganistanu- tam konie ładne są i jakieś relacje takiej bardziej ludzkie pomiędzy mieszkańcami.


Pożartowaliśmy, a konkluzja taka, że pewnie nici z tej wódki- no nie?