Strona 1 z 2

Pierwsze usterki

Napisane: 30 lis 2008 15:20
przez wlodariv
Nareszcie mam jakieś problemy. 1. Gdy włączam wsteczny to czujnik cofania pika 3 razy co w/g instrukcji wskazuje na jakąś bliżej nieokreśloną straszną awarię 2. Przy minusowych temperaturach (takich zwykłych -3 oC a nie ekstremalnych) nie otwierają mi się drzwiczki wlewu paliwa (potrzebna była pomoc miłego pana, który ciągnął wajche a ja waliłem pięścią w drzwiczki - troszke obciach). Może ktoś przerabiał już drugi problem i wie co zamarza, nie chciałbym nadwyrężać intelektualnie panów z serwisu.

Klapa wlewu paliwa.

Napisane: 30 lis 2008 16:51
przez Włodek10
Uwaga! Bardzo łatwo ulega zniszczeniu plastikowy zawias klapki i potem są problemy z wymianą i malowaniem.

Napisane: 30 lis 2008 18:51
przez gbear
<span>wlodariv</span> napisał(a):1. Gdy włączam wsteczny to czujnik cofania pika 3 razy co w/g instrukcji wskazuje na jakąś bliżej nieokreśloną straszną awarię


A moze masz po prostu, zwyczajnie, zafajdane czujniki? :?

pzdr

Napisane: 30 lis 2008 19:20
przez wlodariv
a to by się chyba zachowywały jak przy przeszkodzie a one przy włączeniu pikną trzy razy a potem już działają normalnie.

Napisane: 30 lis 2008 19:25
przez lookaszk
<span>wlodariv</span> napisał(a):a to by się chyba zachowywały jak przy przeszkodzie a one przy włączeniu pikną trzy razy a potem już działają normalnie.

Sprawdź dokładnie!!
Mi na początku pikły raz, jak działały normalnie, prawidłowo. Teraz pikają trzy razy bo jeden nie działa ( i nie dlatego że jest zafajdany, wszystkie tak samo czyste - pewnie się wypiął). Dokładnie sprawdziłem i jeden nie reaguje więc sprawdź u siebie :?

Napisane: 30 lis 2008 20:55
przez pioter
Wlodariv - co do czujnikow to sprawdź w kasiążce serwisowej co znaczają trzy piknięcia. Co do klapki - najnormalniej w świecie w mechaniźmie rygla masz wodę która zamarza i uniemożliwia otwarcie - najczęściej problemy są po myciu, bo jak nawet auto jest suszone z zewnątrz to o zamku w klapie wlewu nikt nie pamięta. Rozmroź, przedmuchaj sprężonym powietrzem - powinno pomóc.

Napisane: 30 lis 2008 22:26
przez Wojtas
<span>pioter</span> napisał(a):Rozmroź, przedmuchaj sprężonym powietrzem - powinno pomóc.

I ja bym jeszcze zastosował silikon do zamka klapki oczywiście nie duża ilość.

Napisane: 01 gru 2008 10:54
przez wlodariv
o faktycznie jeden czujnik nie reaguje. Więc i tak pojadę do serwisu przy okazji powiem o klapce, mam nalane do pełna więc mogę poczekać :), jak nie naprawią zastosuje się do Waszych rad. Dziękuję.

Napisane: 05 gru 2008 19:55
przez wlodariv
I naprawione. Czujniki całkowicie wymienione a klapka od wlewu miała popsutą linkę. Linka została nasmarowana a usterka usunięta. Z serwisu jestem bardzo zadowolony, naprawione w ramach gwarancji, bez marudzenia i szybko.

Napisane: 06 gru 2008 22:06
przez Absztyfikant
wlodariv napisał(a):I naprawione. Czujniki całkowicie wymienione a klapka od wlewu miała popsutą linkę. Linka została nasmarowana a usterka usunięta. Z serwisu jestem bardzo zadowolony, naprawione w ramach gwarancji, bez marudzenia i szybko.


A który to serwis w Łodzi ?

Napisane: 06 gru 2008 22:27
przez wlodariv
Pokorski z Maratońskiej. By wyjąć linkę musieli chyba troche tapicerki i plastików wyjąć - ale nie ma śladu tych czynności więc jest OK.

Napisane: 15 gru 2008 12:16
przez wlodariv
:( chyba za wcześnie pochwaliłem serwis, przy kolejnym tankowaniu znowu zonk nie otwierają się drzwiczki wlewu. Temperatury dodatnie więc to nie zamarznięcie. A co do naprawy przez serwis doszedłem do wniosku, że nie było widać rozbierania plastków bo nikt ich nie rozbierał. Udało im się pewnie otworzyć wlew metodą inwazyjną popsikali smarowidłem i już. Cóż nie przekreślam przez to serwisu, z naprawy czujników jestem zadowolony pozostał jedynie niewielki niesmak - nikt nie lubi być oszukiwany ale cóż obrażalski nie jestem więc daję im drugą szansę zobaczymy.

Napisane: 15 gru 2008 19:14
przez e2rdo
no to chłopaki dali ciała z klapką
pewnie mieli klapki na oczach
teraz przetestuj z 10 razy nim wyjedziesz z serwisu czy klapka się otwiera ;)

Napisane: 15 gru 2008 21:31
przez Black
a mi po 25tysiacach wyrabał sie lewy łacznik stabilizatora... wymienili bez gadania i teraz jest spox :)

Napisane: 15 gru 2008 22:47
przez MandM'd
Black, mi też z przodu padły przy 25 tys. i też wymienione w zeszłym tygodniu bez niczego ;)

Napisane: 27 gru 2008 19:37
przez Wojtek L.
A u mnie 2 dni temu zaczęły się stuki - prawa strona - wydaje mi się, że to łącznik stabilizatora, ale pojadę do ASO - zobaczymy co powiedzą.
A przebieg mam 17 tys.km.

Napisane: 28 gru 2008 00:56
przez Black
bardzo mozliwe ze to beda uciebie laczniki!

u mnie szybko poszly i beda szly bo mam kola 17-tki na gumach 205/50

ale zato jak sie fajnie prowadzi po gladkim asfalcie mmmm... :D ale jazda po olsztynie albo po zakamarkach gdanska moze troszke wkurzyc na dluzsza mete

pozdr.

Napisane: 28 gru 2008 19:36
przez Wojtek L.
OKI.
Ale teraz wali-stuka nawet na małej prędkości.
Jutro dzwonię do ASO - niech poprawiają,

Napisane: 29 gru 2008 10:38
przez e2rdo
<span>Wojtek L.</span> napisał(a):Jutro dzwonię do ASO - niech poprawiają,

w końcu łaski nie robią i od tego są ;)

Napisane: 29 gru 2008 20:09
przez Wojtek L.
i faktycznie nawet nie udawali że nic nie wiedzą.
Od razu Pan stwierdził że to łącznik.
Wymienili od razu parę - w sumie 1/2 godziny musiałem poczekać i wymiana 1/2 godziny.
Teraz cichutko jak na początku.

Na pytanie że co 17 tys, trzeba będzie wymieniać to dostałem odpowiedź że to tylko te pierwsze były ze słabym materiałów i dlatego tak szybko padły.

Zobaczymy - zaczyna liczyć jak długo wytrzymają te.