Wracam z moją dziołchą ... Kijanką oczywiście ...
Moja luba prowadziła, bo ja po piwie.
Jedziemy wieczorkiem okna uchylone, miły chlodek, wolne tempo
40-50 km/h
KLIMA OFF. Aż tu nagle, moje Szczęście:
- Co tu tak gorąco ?
Przykładam rękę do dmuchaw i faktycznie wali gorąco na maxa!
Włączam klimę (była ustawiona na 21oC) i chwilę później znów OFF.
Przestało. Kolejne starty i stopy klimy nic nie wniosły.
Pytam się grzecznie - O co chodzi?
P.S.
a tak w ogóle to jeździ się wyśmienicie ... choć nadal czekam na wymianę światła stopu i malowanie klapy.
Na parkingach ludzie podchodzą, pytają, wywiady, autografy, robią sobie zdjęcia z moja kijanką ...
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)