Strona 1 z 2

Tarcze gorące jak piekło + gorące felgi

Napisane: 13 sie 2008 09:20
przez bergo
Witam,

Jeśli powtarzam się z tematem to przepraszam. Ale wyszukiwarka na forum nie działa za rewelacyjnie.

Zauważyłem mam bardzo gorące tarcze (nie da się ich dotknąć).
Pragnę dodać że wiem że tarcze się grzeją. No ale chyba nie aż tak bo od tego cała alufelga też była gorąca!!
Samochodem jechałem 140 przez 10-15 km później 6 km po mieście.

Dziś test nr 2. Wyjazd na pocztę 3 km przystanek i powrót 3 km i też są dość ciepłe.

Dodam że mam automat i często muszę używać hamulca.

Czy wy macie podobnie czy może powinienem skoczyć do ASO?

Napisane: 13 sie 2008 09:37
przez lenarty
Prawdę mówiąc, do głowy by mi nie przyszło, aby sprawdzać, czy tarcze się grzeją. Nie mam też w zwyczaju wsadzać palców do rury wydechowej ani do wlewu oleju...
Jak na to wpadłeś, że koła Ci się grzeją? Jakieś objawy widoczne były?
pozdrawiam!

Napisane: 13 sie 2008 10:08
przez e2rdo
może klocki ci się zaciskają w czasie jazdy cały czas i w ten sposób nagrzewa się całe koło

Re: Tarcze gorące jak piekło + gorące felgi

Napisane: 13 sie 2008 10:10
przez SebolE
bergo napisał(a):Witam,

Jeśli powtarzam się z tematem to przepraszam. Ale wyszukiwarka na forum nie działa za rewelacyjnie.

Zauważyłem mam bardzo gorące tarcze (nie da się ich dotknąć).
Pragnę dodać że wiem że tarcze się grzeją. No ale chyba nie aż tak bo od tego cała alufelga też była gorąca!!
Samochodem jechałem 140 przez 10-15 km później 6 km po mieście.

Dziś test nr 2. Wyjazd na pocztę 3 km przystanek i powrót 3 km i też są dość ciepłe.

Dodam że mam automat i często muszę używać hamulca.

Czy wy macie podobnie czy może powinienem skoczyć do ASO?


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Napisane: 13 sie 2008 11:01
przez rsimon
caÂłkowicie normalny objaw
przetrzyj parĂŞ razy rĂŞkÂą o spodnie zobaczysz jak siĂŞ ogrzeje, a co dopiero hamulce
<span>lenarty</span> napisał(a):Nie mam teÂż w zwyczaju wsadzaĂŚ palcĂłw do rury wydechowej ani do wlewu oleju...

bardzo trafne
ludzie to jest forum o samochodzie kia cee'd a nie instrukcja obsÂługi urzÂądzenia zwanego samochodem

Napisane: 13 sie 2008 11:49
przez bergo
Tak sądziłem że to błąd pytać jakie człowiek ma obawy. Standard najlepiej wyśmiać...
Że też w ogóle chce wam się wypisywać te złośliwości zamiast napisać - np to nic takiego u mnie jest to samo.


Bawcie się dobrze i życzę powodzenia.....

Napisane: 13 sie 2008 11:54
przez bergo
Dzięki dla tych co się nie mądrzyli tylko zapytali co i jak.
Więc w poprzednim Getz na pewno nie miałem gorących felg po jeździe i stąd moje obawy.
Zauważyłem to bo przechodząc koło samochodu waliło ciepło od kół.
W weekend podniosę i zobaczę czy koła się lekko kręcą. Jeśli tak to uznaję że to normalny objaw.

Pozdrawiam

Napisane: 13 sie 2008 11:59
przez adam08
bergo napisał(a):Tak sądziłem że to błąd pytać jakie człowiek ma obawy. Standard najlepiej wyśmiać...
Że też w ogóle chce wam się wypisywać te złośliwości zamiast napisać - np to nic takiego u mnie jest to samo.


Bawcie się dobrze i życzę powodzenia.....


good clapping

niektórzy zapominają od czego jest forum.

Napisane: 13 sie 2008 12:24
przez rsimon
<span>bergo</span> napisał(a):Tak sądziłem że to błąd pytać jakie człowiek ma obawy. Standard najlepiej wyśmiać...
Że też w ogóle chce wam się wypisywać te złośliwości zamiast napisać - np to nic takiego u mnie jest to samo.

nie chodzi o złośliwości, bo nie miałem zamiaru nikogo urazić
tylko nie romuniem jak mogłeś wpaść na takie pytanie
to są podstawy nauki elementarnej - fizyka i szkoły jazdy samochodem
na każdym kursie o tym mówią

ja wyniosłem z domu, że najpierw trzeba się zastanowić nawet trzy razy, a potem pytać
jest przysłowie "kto pyta, nie błądzi", ale są granice
bez urazy
podchodźcie do życia z dystansem, zamiast obrażać się na każde słowo krytyki

Napisane: 13 sie 2008 12:34
przez forrestgump
<span>bergo</span> napisał(a):W weekend podniosę i zobaczę czy koła się lekko kręcą. Jeśli tak to uznaję że to normalny objaw.

Jeśli to zapieczone tłoczki w zaciskach to niekoniecznie za każdym razem przyłapują i nie zawsze z taką samą siłą, nie jestem pewien czy jednorazowe sprawdzenie wystarczy żeby to wykluczyć. Może w trakcie dobrze byłoby odpalić silnik i podeptać po hamulcu, kilka razy sprawdzić czy nie pojawi się opór po jego zwolnieniu.

Napisane: 13 sie 2008 13:01
przez acieslin
rsimon napisał(a):nie chodzi o złośliwości, bo nie miałem zamiaru nikogo urazić
tylko nie romuniem jak mogłeś wpaść na takie pytanie
to są podstawy nauki elementarnej - fizyka i szkoły jazdy samochodem
na każdym kursie o tym mówią
ja wyniosłem z domu, że najpierw trzeba się zastanowić nawet trzy razy, a potem pytać
jest przysłowie "kto pyta, nie błądzi", ale są granice
bez urazy
podchodźcie do życia z dystansem, zamiast obrażać się na każde słowo krytyki

jeśli chodzi o fizykę to podczas ruchu tarcze się też chłodzą - wiadomo że się grzeją - tarcie itp ale nie jest normalne że przechodzisz obok koła i gorąco bucha Ci po nogach. Mi kiedyś w atosie się grzały strasznie koła - tam to była wada tarcz (fabryczne tarcze w atosie były ze zbyt miękkiej stali i się wypaczały i cały czas tarły o klocki) - generalnie forum jest po to żeby pytać - i bez urazy - ale moim zdaniem nikt tu nie pytał o instrukcję obsługi samochodu. Forum jest po to żeby się wspierać, a ja szczególnie myślę że nie należy się wyśmiewać bo w końcu jestem babą i też mogę zadawać dziwne pytania a nie chciałabym z kolei przed każdym zadaniem pytania główkować czy ktoś mnie nie wyśmieje.
Ja z grzejącymi się tarczami i felgami pojechałabym do serwisu.
Pozdrawiam

Napisane: 13 sie 2008 15:18
przez jac45
Podczas jazdy z automatem ograniczone jest hamowanie silnikiem. Częściej używa się hamulców. Tarcze przednie są wentylowane ponieważ grzeją się mocniej. Aby sprawdzić czy nie przycierają hamulce należy postawić samochód na poziomej płaskiej nawierzchni , wrzucić bieg na N. W tej pozycji samochód powinien się dać lekko pchać. Jeżeli opory toczenia są duże to może być objawem przytartych hamulców. Jeżeli toczy się lekko to wszystko jest ok.
Pozdrawiam.

Napisane: 13 sie 2008 20:12
przez cisco
ja sprawdzilem dzisiaj jak wyglada to u mnie, faktycznie czuc lekkie ciepełko jak przechodzi sie obok koła, ale felga jest tylko lekko ciepla :D

Napisane: 13 sie 2008 20:55
przez wik
Myślę , że to normalny objaw. Przy full jeździe hamulcami, to w ciemności mogą nawet tarcze lekko zaświecić się, tak że wiesz...
Podnieś autko, wrzuć na luz i pomajtaj kołami. Przed tym wciśnij hamulec i puść. Kopnij parę razy lekko w koło, żeby klocki się ułożyły jak trzeba. Jeśli się nie ułożą i koło bedzie ciężko chodziło, to coś nie tak. Nie przejmuj się , gdy usłyszysz lekkie chrobotanie. Grunt, żeby koła lekko chodziły. Ważne jest również odczucie przy jeździe na luzie. Ceedy ładnie się toczą wtedy. Tak że można przyuważyć czy coś jest nie tak.
Kiedyś parę razy w upale przy jeździe po mieście...gaz - hamulec, gaz - hamulec, to nie tylko koła miałem z piekła rodem, ale i jeszcze płyn hamulcowy sie zagotował, że w ogóle hamulce mi siadły. To wina wody w tymże płynie. Musiałem poczekać z pół godz. w cieniu i dalej się jechało.

Napisane: 13 sie 2008 21:33
przez gbear
Gorące felgi nie sa normalne, nawet w mieście jak ci sie zagrzeją od hamowania, to na tyle, ze można je dotknąć i przytrzymać ręką. Jeżeli jeździsz ostro, mogą się rozgrzać porządnie i nawet łapy poparzyć.

Nie napisałes, czy wszystkie, czy któraś oś tylko.

Jeżeli tył - sprawdź ręczny.

Jak przód, to sprawdź opory na kole i spróbuj popchać auto za radą kolegoi jac45. Może być tak, że tarcze lub klocki są wykonane w taki sposób, że "są w plusie". czyli grubsze niż wymiar nominalny i się po prostu więcej ścierają. Może być też tak, żę coś się dzieje w zaciskach lub łożyskach.

Na dystansie miejskim 6 km koła się nie rozgrzeją "do czerwonego", chyba że jedziesz na wciśniętym hamulcu.

Jak ci nic nie wyjdzie, podjedź do zaufanego mechanika, zanim podjedziesz do ASO :)

pzdr

Napisane: 18 sie 2008 11:06
przez bergo
Cześć,

Dzięki za rzeczowe odpowiedzi.

Będę jeszcze obserwował je przez tydzień i zdecyduje :) jak w normalny dzień bez upałów będą nadal bardzo gorące felgi to jadę do ASO niech sprawdzają od tego w końcu są.
Jeśli będą w miarę ok to czekam do 15 tyś i przeglądu i wtedy poproszę aby dokładniej się temu przyjrzeli.

acieslin - problem z tarczami miałem taki sam tylko że w Getzie. Skończyło się również ich wymianą u mnie aż koła drżały całe :)

Pozdrawiam,

Napisane: 18 sie 2008 11:16
przez cisco
bergo sprawdzilem jeszcze raz w trasie 360 km non-stop. jest tak jak pisalem wczesniej, lekko cieple ,ale nie gorace, podjedz do serwisu
pozdrawiam :wink:

Napisane: 18 sie 2008 11:22
przez lalas
miałem kiedys podobnie w Punto,tyle że grzały mi się tylne felgi, na tylnej osi miałem bębnym, powodem tego były bębny marnej jakości, raz że się grzały dość bardzo, a 2 że były owalne - przy hamowaniu trzepało tylną osią :evil:

poobserwuj jeszcze swoje kółka i jak coś to do ASO, która os ci się tak grzeje ?

Napisane: 18 sie 2008 17:31
przez Lord Boss
bergo napisał(a):Cześć,

Dzięki za rzeczowe odpowiedzi.

Będę jeszcze obserwował je przez tydzień i zdecyduje :) jak w normalny dzień bez upałów będą nadal bardzo gorące felgi to jadę do ASO niech sprawdzają od tego w końcu są.
Jeśli będą w miarę ok to czekam do 15 tyś i przeglądu i wtedy poproszę aby dokładniej się temu przyjrzeli.

acieslin - problem z tarczami miałem taki sam tylko że w Getzie. Skończyło się również ich wymianą u mnie aż koła drżały całe :)

Pozdrawiam,


ja miałem to samo!
okazało się że zacisk lekko trzyma.koło się tak rozgrzało że aż dymiło (zima - 10 stopni) auto na lawetę i do ASO. musieli odpowietrzyć układ i dać nowego towotu do piasty. i od tamtej pory spokój.

Napisane: 19 sie 2008 15:20
przez pioter
Nagrzewanie się tarcz podczas jazdy jest normalne, gorące felgi - nie, no chyba że zjeżdżamy non stop kilka kilometrów z góry i nie hamujemy silnikiem, ale to znak że za chwilę pedał wpadnie nam w podłogę i czas się modlić do Bozi o przyjęcie do nieba.
Grzanie się tarcz wynika z tego, że klocki cały czas leciuteńko ślizgają się po powierzchni tarcz. Natomiast gorące felgi są sygnałem, ze albo klocki za mocno dolegają albo zapiekł się zacisk i klocek z jednej strony non stop hamuje (dwukrotnie miałem taka usterkę w Focusie - od zewnętrznej klocek prawie funkel nówka a od wewnętrznej strony tarczy zdarty do metalu - skutek to wymiana tarcz i klocków) albo oznacza problem z łożyskowaniem koła.