Strona 1 z 3
5900 km i chyba .... padła skrzynia :(( Masakra , załamka
Napisane: 12 lut 2008 22:35
przez Pajączek
Właśnie odstawiłem samochód do serwisu.....na lawecie
( Masakra, cos hukęło, zazgrzytało ..chyba skrzynia . Na początku myslałem, że łańcuch rozrządu poszedł, ale silnik chodzi ok. A jak ruszam to szrpie i chałasuje - załamka ...6 tys km !!! Rano ruszam do serwisu , zobaczymy co sie stało, ale nie wygląda to najlepiej
Miał ktoś podobny problem ??? pzdrawiam
Napisane: 12 lut 2008 22:37
przez lemur
No to chyba pierwsza poważna awaria na tym forum
A kiedy ci huknęło? Przy zmianie biegów, ostrym przyspieszaniu?
Napisane: 12 lut 2008 22:40
przez misiek1
Ja bym obstawiał mechanizm różnicowy,ale może się mylę.Pozostaje współczuć,ale pocieszające jest to,że auto zostanie naprawione na gwarancji.
Napisane: 12 lut 2008 22:40
przez Boski
ula la i to jest tak naprawde problemi awaria o której warto mówic czekam z niecierpliwością coż to sie podziało w końcu to pierwsza awaria na tym forum
Napisane: 12 lut 2008 22:42
przez misiek1
w końcu to pierwsza awaria na tym forum
Dobre.Raczej pierwsza tak poważna awaria
Napisane: 12 lut 2008 22:43
przez Boski
wszystko co wczesniej określił bym co najwyżej jako usterki których zresztą nie brakuje również w Astrach :p O awarii jeszcze nie słyszałem
Napisane: 12 lut 2008 22:46
przez misiek1
No dobra-Moja Kia miała kilkanaście usterek.Astra nie ma ani jednej
Napisane: 12 lut 2008 22:55
przez Pajączek
Mi wcale k... nie do śiechu
Na poczatku myślałem, że coś się przyczepiło do opony, ew myślałem, ze złapałem gume - takie dziwne uczucie , zupelnie przy lagodnej jeździe i na 1 biegu. Po chwili nasiliło sie, lekkie stukanie, jakby cos ocieralo o opone...wyszedłem sprawdzić - wszystko wydawało sie ok. Nagle, przy delikatnym ruszaniu, jak by coś mnie walnęło od spodu, głośny dzwięk, jak by coś się zerwało - myślalem, ze opona trzasnęła...zgasiłem silnik....paski całe, opony całe ...zimny pot na czole...odpaliłem..silnik chodzi równo ..ufff. Bylo z gorki, wiec stoczyłem sie jeszcze troche, te niepokojące dzwięki otaczały mnie nawet na luzie. Zjechałem na parking, coś cały czas jakby ocieralo, klekotalo - wezwalem lawete i czekam do jutra. Myśle, ze to cos ze skrzynią - jesli wcisne na luzie sprzęgło do końca - jest cisza, a jesli puszcze - cos ociera
i dodam, ze absolutnie nie katuje samochodu a stalo sie to przy spokojnej miejskiej jezdzie podczas ruszania.
((
Napisane: 12 lut 2008 22:59
przez misiek1
Kurcze,byleby części/skrzynię mieli na magazynie,bo z dostępnością części różnie bywa.Dobrze by było,gdybyś wynegocjował samochód zastępczy
Napisane: 12 lut 2008 23:08
przez kostel
7 lat gwarancji na układ napędowy daje poczucie spokoju
Napisane: 12 lut 2008 23:12
przez Puhaal
misiek1 napisał(a):Kurcze,byleby części/skrzynię mieli na magazynie,bo z dostępnością części różnie bywa.Dobrze by było,gdybyś wynegocjował samochód zastępczy
Tak - dostanie auto zastępcze, jesli takowe ASO będzie miało na placu (akurat auto jest w trasie - ściemniają) na max. 3 dni. Notatka wyszczególniona w OWU. Ćwiczyłem ten temat jak mi w Cerato rozdupcyło turbine i jeden tłok. Naprawiali auto przez 1,5 miesiąca, wymieniali pół silnika ale że nie miałem czym jeździć już ich nie obchodziło. Ciekawostką jest fakt, że jak mojemu znajomemu w związku ze szkodą pokolizyjną naprawiali tylne drzwi przez prawie dwa tygodnie Toyota udostępniła auto na cały okres naprawy. Wniosek - coś za coś....płacimy za auta KIA dużo mniej niż konkurencja więc nie spodziewajmy się cudów.
pzdr i życzę kol. Pajączkowi wytrwałości
Napisane: 12 lut 2008 23:13
przez cisco
hm jezeli to jest disel to ja stawialbym raczej na dwumasowe kolo zamachowe a nie na skrzynie jak bedziesz wiedziel co to bylo daj znac.
wspolczuje i pozdrawiam
Napisane: 12 lut 2008 23:14
przez vitaras
obstawiam tłumik drgań skrętnych na dwumasowym kole sprzęgła.
Napisane: 12 lut 2008 23:23
przez Boski
misiek1 pojeżdzimy zobaczymy i zycze ci tego przeświadczenia jak najdłuzej
Napisane: 13 lut 2008 09:26
przez sensor
ech
mi też sprzegło do 150 kkm nie dojedzie coś myśle
Napisane: 13 lut 2008 09:58
przez vitaras
<span>sensor</span> napisał(a):mi też sprzegło do 150 kkm nie dojedzie coś myśle
Nie uprzedzajmy faktów
Jeśli przy Twoim stylu jazdy sprzęgło jeszcze działa to znaczy ,ze jest wieczne.
Napisane: 13 lut 2008 10:10
przez Pajączek
Byłem w serwisie - obstawiają przegub albo mechanizm roznicowy. Jeszcze czekamy ...odezwe sie wieczorem
Napisane: 13 lut 2008 10:56
przez sensor
to że ktoś wciska 5- 6 tys nie wpływa na jakośc sprzegła
przy ruszaniu nie da się ostro -pozatym tak nie robię a jak bym chciał to i tak ESP działa
ostatni raz sprzegło mi śmierdziało naście lat temu jak się uczyłem jeździć autem a tu potrafi czesto zapchniec przy jakiejś szybszej nawrotce
w sobote odstawiam auto do ASo na tydzień -przyjechały niby wszystkie cześci -więc wymiana + malowanie przodu i tyłu auta
Napisane: 13 lut 2008 19:17
przez Pajączek
Rozbierają mi skrzynie biegów jednak na czynniki pierwsze
Przeguby są ok , coś się zblokowało w skrzyni
Podobno jest to pierwszy przypadek w Polsce , tylko czemu kurde na mnie wypadło ....bede sławny
Dziś jeszcze nie ma żadnych konkretów bo to nie tak łatwo zdemontowac, pół kijanki mi rozbiorą
Jutro po poludniu moze cos wiecej powiedza. Samochodu zastępczego nie dali, bo nie mają . Ogólnie jestem podłamany. Pozdrawiam .....zawiodłem się na Ceedzie
Moj stary Fiat Tipo jezdzil rok czasu bez oleju w skrzyni i wytrzymała , a tu nawet do 6tys nie dociągnęła...porażka.
Napisane: 13 lut 2008 20:21
przez Boski
no kolego można Ci tylko współczuć ze jesteś pierwszym spośród 7000 uzytkowników któremu cosik takiego se przytrafiło. Ja mam przejechane 40000 1.6 crdi i nigdy nie było żadnych problemów więc myśłe ze jak Ci to zrobią to bedziesz jezdził i jezdził