moon napisał(a):A moje kryteria nie są takie subiektywne, tzn. zadowolenie właściciela jedna rzecz, ale bardziej mi chodzi o stuki, trzeszczenia itd. i brak napraw od nowości,
Stuki to też kwestia subiektywna. Przeczytaj wątek o 17 calowych felgach. Niektórym nie stukają i już. Mnie stukają natomiast 16-stki w porównaniu z 15-stakimi i też już.
To jest kwestia subiektywna- zaręczam Ci, że ktoś jeżdżący ciągle Lexusem 'terenowym' po przejechaniu się Civiciem stwierdzi 'ależ to to stuka, puka i skrzypi'. Kwestia odniesienia.
Dlatego frazę o Polonezie uważam za nietrafioną. Bo przecież właśnie o to chodzi- aby właściciel był zadowolony. No, chyba, że się mylę?
Oki- turbo powinno pracować dłużej niż 100tys. , ale z drugiej strony kupiłam prawie równocześnie nowego Fiata i w nim do 30tys. - padło kolejno - uszczelnienie miski olejowej, turbo, znów turbo, stabilizator, lusterka elektryczne, pala się na przemian żarówki- poszło już kilka kompletów. Zresztą- aktualnie nie marki, w której nie padałoby turbo.
A na Twoje drugie pytanie- oczywiście, że serwisuje. Wszak KIA dało mi 7 lat gwarancji. ÂŻal nie skorzystać z takiej super oferty- no nie?:)
Ja uwidzisz sobie, mam rezerwę do świata. Gdyby było normalnie, np. tak jak w średniowieczu na ÂŚląsku, zajechałabym do Moto Spółka Zoo i wywaliła bełta z kuszy spólnikom ze spółki i spaliła im chałupy. Ale podobno teraz tak nie wolno. Do więzienia wsadzają czy cuś, a skryć się nie bardzo da w górach bo te się wyimaginuj sobie, małe zrobiły. Toteż podchodzę ze stoickim spokojem do stuków. Czasem myślę o przeprowadzce do Afganistanu- tam konie ładne są i jakieś relacje takiej bardziej ludzkie pomiędzy mieszkańcami.
Pożartowaliśmy, a konkluzja taka, że pewnie nici z tej wódki- no nie?
Mi od nowości stuka w prawym tylnim nadkolu. Fakt - tylko czasami. Generalnie jestem bardzo zadowolony z samochodu - po pół roku juz mam 30kkm na kole i zero poważniejszych usterek.
Ps. vide mój obrazek:>.