Dziwny klekot w nowym 1.6 CRDI 115KM - POMOCY !!

[AUTOR WĄTKU gentle_giant]

Witam.
Posiadam od 3 dni nowiutkie autko z tym silnikiem i w tym momencie ma przejechane 220km. Od pierwszej jazdy czy silnik jest zimny czy gorący przy dodaniu więcej gazu na niższych (1500-2200) obrotach przez chwilę dochodzą z niego rytmiczne jakby stuki lub klekotanie przypominające starego TDI na wolnych obrotach bądź Mercedesa beczkę w Dieslu. Taki metaliczny chrupot. Nie jest strasznie głośny, ale dla mojego ucha uciążliwy. Siedzę w motoryzacji, więc potrafię odróżnić dźwięk sprawnego diesla od niesprawnego. Miał ktoś z Was podobny problem? Mechanik powiedział, że "układ wtryskowy się uczy dawkować paliwo" i to minie po jakimś czasie. Jak dla mnie to g... prawda, bo to silnik a nie uczący się skynet w terminatorze Siedzę w mechanice, ale 1 raz mam kontakt z Dieslem. Jak się przejedzie autem na dłuższej trasie to potem niby ten klekot ustaje, potem znowu poklekocze przy rozpędzaniu... Na pierwszy rzut oka, dźwięk podobny jak przy luźnym zaworze albo popychaczu albo jakby coś było z wtryskiem.
Pomocy, bo załamuję już ręcę.... To jest przecież nowe auto !!!

[AUTOR WĄTKU magbob]

Spróbuj odwiedzić ASO ... zamiast samemu zaprzątać sobie głowę -

Tak dla przypomnienia masz na silnik 7 lat gwarancji !!!

[AUTOR WĄTKU bociek]

Proponuję się spotkać z którymś forumowiczem i porównać.

[AUTOR WĄTKU gentle_giant]

Ale ASO każe poczekać "aż się dotrze", a nie mam zamiaru, bo pewnie teraz silnik się niszczy... Mogliby mi napisać ci co mają ten silnik czy u nich od samego początku było wszystko ok, czy serio się coś docierało?

[AUTOR WĄTKU bociek]

Mam ten sam motor co TY. U mnie było takich objawów o jakich piszesz. Może dlatego że przesiadłem się z benzyny.

[AUTOR WĄTKU matyk]

Jak ASO każe poczekać "aż się dotrze" to po prostu jedź do innego ASO

[AUTOR WĄTKU gentle_giant]

Ludzie śmieją się z Fiata, a tu proszę...

[AUTOR WĄTKU mjrPit]

Ludzie śmieją się z Fiata, a tu proszę...

spokojnie spokojnie, wpadasz w popłoch i panikę a być może bez powodu. Po prostu podaj skąd jesteś i faktycznie najlepiej umów się na spotkanie z którymś z doświadczonych forumowiczów, żeby rzucił swoim fachowym uchem na problem

[AUTOR WĄTKU gentle_giant]

Dzięki za rady... Stwierdziłem że mam to w d... i oddaję auto do serwisu. to nie skuter z tesco tylko drogi samochód. Mają naprawić i już. A na aucie zastępczym się za karę odegram

[AUTOR WĄTKU moon]

drogi samochód.

Raczej bardzo tani.

A na aucie zastępczym się za karę odegram

Dzięki Tobie następny konsument dostanie wrak, lub nie dostanie w ogóle. No... ale to państwowe bratki na rabatce- można podeptać.

objawów o jakich piszesz.

Opisz proszę dźwięk jaki wydaje lew.
Propozycje;
-Uuuuagrhhhh
nie, nie raczej;
-łałauuhahaugrrrr
nie, nie to było tak- to brzmiało tak najpierw jakby z gardła, potem niżej, potem szło coś jak Edyta Batosiewicz, aby zakończyć jak uderzona Kayah i przejechana Cichochłopek.

Kurcze ludzie... jeżeli ktoś coś słyszy, coś nie pasuje to jedzie do ASO. ASO twierdzi, że ma się dotrzeć- TO MA TO DAĆ na piśmie i niech się dociera, a nie że beczka czy TDI.

[AUTOR WĄTKU nero68]

Opisz proszę dźwięk jaki wydaje lew.
Propozycje;
-Uuuuagrhhhh
nie, nie raczej;
-łałauuhahaugrrrr
nie, nie to było tak- to brzmiało tak najpierw jakby z gardła, potem niżej, potem szło coś jak Edyta Batosiewicz, aby zakończyć jak uderzona Kayah i przejechana Cichochłopek.

Kurcze ludzie... jeżeli ktoś coś słyszy, coś nie pasuje to jedzie do ASO. ASO twierdzi, że ma się dotrzeć- TO MA TO DAĆ na piśmie i niech się dociera, a nie że beczka czy TDI.

Moon. Kobieto! Od dziś jestem Twoim fanem Wracając do sprawy. Jeżeli coś niepokoi w pracy silnika, czujesz, ze coś nie gra, to jedziesz do serwisu. Żądasz potwierdzenia na PIŚMIE, że TTTM, musi się dotrzeć itp. itd. Jeżeli Cię to nie satysfakcjonuje jedziesz do innego serwisu. Na wszystko musisz mieć czarno na białym:papier-opis-pieczatka-podpis. I nie ma przeproś, że niby po co to panu? Pozdrawiam

[jjs]

Witam.
Posiadam od 3 dni nowiutkie autko z tym silnikiem i w tym momencie ma przejechane 220km. Od pierwszej jazdy czy silnik jest zimny czy gorący przy dodaniu więcej gazu na niższych (1500-2200) obrotach przez chwilę dochodzą z niego rytmiczne jakby stuki lub klekotanie przypominające starego TDI na wolnych obrotach bądź Mercedesa beczkę w Dieslu. Taki metaliczny chrupot. Nie jest strasznie głośny, ale dla mojego ucha uciążliwy. Siedzę w motoryzacji, więc potrafię odróżnić dźwięk sprawnego diesla od niesprawnego. Miał ktoś z Was podobny problem? Mechanik powiedział, że "układ wtryskowy się uczy dawkować paliwo" i to minie po jakimś czasie. Jak dla mnie to g... prawda, bo to silnik a nie uczący się skynet w terminatorze Siedzę w mechanice, ale 1 raz mam kontakt z Dieslem. Jak się przejedzie autem na dłuższej trasie to potem niby ten klekot ustaje, potem znowu poklekocze przy rozpędzaniu... Na pierwszy rzut oka, dźwięk podobny jak przy luźnym zaworze albo popychaczu albo jakby coś było z wtryskiem.
Pomocy, bo załamuję już ręcę.... To jest przecież nowe auto !!!

Masz nowy samochód..więc skąd wiesz czy powinno być inaczej? nie masz punktu odniesienia, nie jest tak, że jeździłeś wcześniej było inaczej a teraz się zmieniło i jestes zaniepokojony
Najpierw piszesz ze siedzisz w mechanice więc potrafisz odróżnić prawidłowy dźwięk od nieprawidłowego, a za chwile piszesz że to Twój pierwszy kontakt z dieslem..więc w końcu potrafisz czy nie potrafisz?
Stwierdzenie, że układ wtryskowy uczy się dawkować paliwo jest może uproszczeniem ale jeśli nie słyszałeś o tym że układy zasilania mają możliwości adaptacyjne to rozumiem że zatrzymałeś się na epoce gaźnika.
Po za tym przejechałeś 220km..czyli właściwie nic nie przejechałeś, zaczekaj chwilę przejedź z 1000km i wtedy jakieś wnioski, a najlepiej faktycznie porównaj z innym egzemplarzem i będziesz miał jasność

[AUTOR WĄTKU gentle_giant]

Porównywałem z testówkami, które nie klekotały. Auto stoi już w serwisie. Powiedziano mi, że jeśli coś nie tak z głowicą bądź innym elementem silnika - wymiana silnika na nowy, jeśli coś z osprzętem - wymiana wadliwego elementu.
Pozdrawiam

[AUTOR WĄTKU moon]

Porównywałem z testówkami, które nie klekotały.

Ale jak- postawiłeś obok i porównywałeś?

Mała uwaga;

przy dodaniu więcej gazu na niższych (1500

Nie dodajemywięcej gazu przy takich obrotach.

i druga mała uwaga;

Jak się przejedzie autem na dłuższej trasie

ma przejechane 220km.

nie rozumiem tego- przyznaje. Jak mógł Pan przejechać się w dłuższej trasie, jeżeli masz Pan przejechane 220 km??

Przepraszam, że jestem upierdliwa, ale gdy słyszę, że ktoś reklamuje auto na podstawie tego, że usłyszał dziwny odgłos po dłuższej trasie, przejechawszy uprzednio 220 kilometrów... Boże Jedyny i Jezusie Malusieńki- toż jak to jest- raz to Pan usłyszał i..?
Potem trudno się dziwić, że serwisy opanowuję znieczulica i tumiwisizm i każde auto jest odprawiane z TTMem do domu. Toż dziwne, że mechanicy nagminnie palca w nosie jeszcze nie trzymają.
Może to szczur się uwiesił tłumika i już odpadł ( z zimna)? Dzwonił zębami po blasze i stąd ten odgłos.

[dirtyweekender]

Porównywałem z testówkami, które nie klekotały.

Ale jak- postawiłeś obok i porównywałeś?

Mała uwaga;

przy dodaniu więcej gazu na niższych (1500

Nie dodajemywięcej gazu przy takich obrotach.

i druga mała uwaga;

Jak się przejedzie autem na dłuższej trasie

ma przejechane 220km.

nie rozumiem tego- przyznaje. Jak mógł Pan przejechać się w dłuższej trasie, jeżeli masz Pan przejechane 220 km??

Przepraszam, że jestem upierdliwa, ale gdy słyszę, że ktoś reklamuje auto na podstawie tego, że usłyszał dziwny odgłos po dłuższej trasie, przejechawszy uprzednio 220 kilometrów... Boże Jedyny i Jezusie Malusieńki- toż jak to jest- raz to Pan usłyszał i..?
Potem trudno się dziwić, że serwisy opanowuję znieczulica i tumiwisizm i każde auto jest odprawiane z TTMem do domu. Toż dziwne, że mechanicy nagminnie palca w nosie jeszcze nie trzymają.
Może to szczur się uwiesił tłumika i już odpadł ( z zimna)? Dzwonił zębami po blasze i stąd ten odgłos.

Skoro serwis przyjal auto to chyba cos jednak jest nie tak... czy wstawili zeby sobie popatrzec...?

[AUTOR WĄTKU moon]

Mają obowiązek przyjąć jeżeli klient sobie tego życzy.
Nikt nie twierdzi, że autu nic nie jest. Problem stanowi logika i dedukcja.
Oczywiście dziura ozowa też jest problemem, aczkolwiek nie takim na już.

[dirtyweekender]

uzytkownik stwierdza, ze cos jest nie tak => porownuje z testowka => wstawia auto do serwisu

ja nie widze w tym nic nielogicznego

[AUTOR WĄTKU adamg29]

Najgorzej jak użytkownik stwierdzi "kurczę,to diesel, on hałasuje".... wtedy to już sobie tylko w łeb....

[AUTOR WĄTKU gentle_giant]

Ludzie. Miałem w życiu kilka nowych aut i motorów. I żaden silnik nie dzwonił w taki sposób. A to czy ma 300km, czy 15000 niczego nie usprawiedliwia. Samochód w momencie opuszczenia fabryki ma być sprawny, a ten klekot narasta wraz z przebiegiem. Jeździłem testówkami 90 i 115 koni - tam silniki chodziły poprawnie. A co do tego, że to diesel, zdaję sobie sprawę - proszę się nie martwić. Jeździłem zarówno TDI jak i nowymi BMW i żaden z tych silników nie wydawał niepokojących dźwięków. Co do komentarza, że auto ma zrobione dopiero 300km, to życze powodzenia tym, którzy kupią felerne auto i zajeżdżąją silnik czekając aż coś ustąpi albo na zaplanowany przegląd... Coś jest nie tak, jedzie się do ASO i czy Auto ma 200 czy 30000km nie ma znaczenia.
Dobrze, że właścicielem ASO jest mój kumpel, bo nie będzie kłopotu z naprawą auta. Poruszyłem ten temat, ponieważ myślałem, że ktoś miał podobny problem i będzie w stanie mi napisać co się u niego działo, a jak widać zostałem uznany za przewrażliwionego debila, który nie wie, że diesel inaczej chodzi od benzyny. Dzięki.
Temat uważam za zamknięty.
Pozdrawiam

[dirtyweekender]

Ja Ciebie kolego doskonale rozumiem bo sam widzialem przypadek gdzie nowa fabia PB miala uszkodzone dwa gniazda zaworow i klekotala jak ON. Przebieg jaki miala to jakies 20 km