Strona 1 z 6

Docieranie silnika benzynowego

Napisane: 22 sie 2007 18:33
przez zucio1
Drodzy forumowicze, powiedzcie mi jak docierać benzyniaka, bo o dieslach wiemy już bardzo dużo.
Głównie interesują mnie zakresy obrotów w naszych silnikach (16 zaworowe konstrukcje ponoć wolą wysokie obroty) takie, Ĺźeby nie zarzynać, ale i nie zamulać motorka.
Ja staram się utrzymywać w zakresie2-2,5 czasami 3 tys. obrotów/min przy jeĹździe miejskiej.

Re: Docieranie silnika benzynowego

Napisane: 22 sie 2007 19:30
przez KZ
zucio1 napisał(a):Drodzy forumowicze, powiedzcie mi jak docierać benzyniaka, bo o dieslach wiemy juĹź bardzo duĹźo.
Głównie interesują mnie zakresy obrotów w naszych silnikach (16 zaworowe konstrukcje ponoć wolą wysokie obroty) takie, Ĺźeby nie zarzynać, ale i nie zamulać motorka.
Ja staram się utrzymywać w zakresie2-2,5 czasami 3 tys. obrotów/min przy jeĹździe miejskiej.


W ten sposob to go wlasnie zamulisz - to sa wzglednie wysokoobrotowe silniki - zobacz przy jakich obrotach masz maksymalny monent.
Ja swoj krece do jakis 4 - 4.5k obrotow maks i po 2 tysiacach kilometrow zmieniam olej i przestaje sie przejmowac czymkolwiek. Inaczej bedziesz przez rok jezdzil jak kapelusznik...

.

Napisane: 22 sie 2007 19:48
przez zucio1
O.K. a co ze spalaniem przy takich obrotach :?:

Re: .

Napisane: 22 sie 2007 21:58
przez KZ
zucio1 napisał(a):O.K. a co ze spalaniem przy takich obrotach :?:


A co ma byc ? Czasami w palnik musisz dac zeby nie zamulic silnika, a ze wiecej spali to normalne... Takie zycie ;-)

Re

Napisane: 23 sie 2007 14:56
przez zucio1
Z twojego postu wynika, że cały czas jeździsz 4-4,5 ty. obr, więc stąd moje pytanie o spalanie. Ja jeżdżę w dużej mierze "na słuch" i przełączanie biegu na wyższy przy 4,5 ty. obr. w normalnej codziennej jeździe byłoby dla mnie zbyt drażniące (hałas).
Rozumiem, Ĺźe wymiana oleju po 2ty. km dotyczy tzw. okresu docierania silnika?

Napisane: 23 sie 2007 17:01
przez Younior
Pytanie mam jedno z ciekawosci.

Co Wam powiedzieli na ten temat w serwisie przy odbiorze autka?

Wydaje mi sie, ze ta opcja z praca silnika na 3-4 tysiacach brzmi rozsadnie bo to przeciez silnik benzynowy ale moje zdanie za bardzo sie nie liczy bo cee'd bedzie moim pierwszym samochodem :p

Napisane: 23 sie 2007 18:15
przez KZ
Younior napisał(a):Pytanie mam jedno z ciekawosci.

Co Wam powiedzieli na ten temat w serwisie przy odbiorze autka?

Wydaje mi sie, ze ta opcja z praca silnika na 3-4 tysiacach brzmi rozsadnie bo to przeciez silnik benzynowy ale moje zdanie za bardzo sie nie liczy bo cee'd bedzie moim pierwszym samochodem :p


Zupelnie nic - zakladaja ze silnik jest dotarty i nie trzeba sobie tym zawracac glowy i w duzej mierze maja racje. Nawet w instrukcji nie ma ten temat ani slowa.

Napisane: 24 sie 2007 13:07
przez foksik99
KZ napisał(a):Zupelnie nic - zakladaja ze silnik jest dotarty i nie trzeba sobie tym zawracac glowy i w duzej mierze maja racje. Nawet w instrukcji nie ma ten temat ani slowa.


KZ a jestes pewien że nie ma w instrukcji? może nie czytałeś ;)

w kaĹźdym razie w instrukcji jest napisane jak sie zachowywać podczas tzw. docierania, wspomniane jest Ĺźeby nie szaleć i nie utrzymywać zbyt długo wysokich obrotów.
Nie są to moĹźe zbyt dokładne instrukcje, ale na pewno cenne wskazówki dla kogoś kto nie uĹźytkował fabrycznie nowego auta.

nie mam przed sobą instrukcji więc nie podam numeru strony, ale jest to gdzieś na początku

Napisane: 26 sie 2007 15:27
przez wilam
Racja, w instrukcji jest o tym wzmianka. Jest tam napisane, że jeżeli zastosuje się pewne środki ostrożności przy pierwszych 1000km można uzyskać w przyszłości lepsze osiągi, wydłużenie żywotności pojazdu i oszczędności w eksploatacji. Na str 1_3 instrukcji jest napisane:
- nie prowadzić samochodu na zbyt wysokich obrotach;
- nie utrzymywać stałych obrotów silnika przez długi czas (zarówno niskich jak i wysokich);
- unikać ruszania przy całkowicie otwartej przepustnicy (pełnym wciśnięciu pedału gazu).
Jest tam teĹź wzmianka o docieraniu hamulców ale to juĹź inny temat.

W moim przypadku, po tym 1000km spadło spalanie (przynajmniej wskazania komputera). Ja nie zauwaĹźyłem ale gdy mój brat wsiadł po przerwie ok 4000km stwierdził jakoby miał teraz większą moc. ;) - odczucia subiektywne.

Napisane: 28 sie 2007 22:04
przez sensor
Panowie szlachta dla tego silnika 3 tys to minimum dla zmiany biegó
to jak w jjapończyku tu obrorty nie męcza auta poprzednie moje(teĹź 1.6) 5 tys. to słychać było Ĺźe silnik ma ciężko a ty aĹź furczy przey 5 tys obrotów in plus

Napisane: 28 sie 2007 22:16
przez vitaras

Napisane: 09 paź 2007 11:25
przez pioter
Panowie, widać pokutuje w nas jeszcze duch Warszaw, Trabantów i Syrenek - tamte auta trzeba było docierać, smarować, paciać Bitumexem, etc. Obecne nowoczesne silniki są juĹź dotarte na fabrycznych hamowniach, tak więc nie potrzeba przeprowadzać takiej operacji - dotyczy to i diesli i benzyniaków. Zaleca się (podkreslam - zaleca) tylko pierwsze 500 - 1000 km przejechac bez długotrwałego wysilania silnika, poniewaĹź mogą pozostać w nim środki z produkcji i muszą się na spokojnie wyczyścić. Nikt z producentów nie sugeruje juĹź wymiany oleju wcześniej niĹź jest to przewidziane przebiegiem międzyprzeglądowym, ale za to sugerują wymianę serwisy z dwóch powodów: bo z czegoś muszą Ĺźyć i po drugie - pracują jeszcze tam fachury które się uczyły fachu na silnikach Ĺťuka i Ĺźaden gówniarz w krawacie ich nie przekona, Ĺźe olej po pierwszym tysiącu trzeba zmienić ...

Napisane: 09 paź 2007 14:36
przez taskarinos
zgadzam sie z przedmowca
to juz nie te czasy ze trzeba bylo
wykonywac jakies magiczne zabiegi
zeby auto bylo dotarte
aha...
u mnie tez po 1000-2000 km
auto jakby zyskalo odrobine mocy

Napisane: 09 paź 2007 15:29
przez sensor
dokładnie pozatym 1000km spokojnie w miarę bo układają się tarcze klocki tłumik się wypali nawet oponki się musza ułożyć i zjechać wierzchnią wartwę poprodukcyjną

zasada jest taka max 2/3 obrotów i nie jeĹździć ze stałą prędkością typu autostrada i przez 100km cąły czas równo -o to akurat u nas trudno zreszta

Napisane: 09 paź 2007 21:16
przez pioter
O to to ....

Napisane: 10 paź 2007 08:52
przez sensor
ogólnie 16v nie wolno zamulać widziecie przy ilu macie te 122KM ?
klient mi kiedys opowiadął jak to wsiadł do astry 1 ładny czas tem nówka sztuka z 126p i jeĹşdził ale czasem silnik krzywo chodził oni sprawdzali na serwisie i oki
a kiedyś właściciel salonu to usłyszał i mówi Ĺźe pojada na jazdę próbną
a pan tak wąłasnie 2-3 tys i zmiana biegu w górę pojeĹździli pojeĹździli -przesiedli się szef serwisu zamknął mu pare razy obrotomierz i mówi teraz będzie juz jeĹździł dobrze i tak ma pan jeĹździć
pan zaczął kręcić fure i mówi jak ręką odjął
tyle

Napisane: 10 paź 2007 19:59
przez cyberstorm
Racja, 16V lubi duże obroty - może nie koniecznie zamykanie obrotomierza ale 4-4,5 ty? to dobry przedział.

Pozdrawiam

Napisane: 11 paź 2007 13:00
przez pioter
"kochanie kręcenia" to akurat nie zależy od tego czy jest to 16 czy 8V tylko od konstrukcji silnika - są szesnastki co lubią takie mulenie w okolicach 3 tys. rpm. No chyba że się chce z buta, to wtedu obrotomierz na czerwone .... :D

Napisane: 12 paź 2007 17:18
przez sensor
wg mnie akurat 16 lubi bardziej
jechałem ostatnio 8V 1.4 silnikiem i byłem w szoku na jak niskich obrotach to juz nawet jechało

Napisane: 13 paź 2007 17:16
przez pioter
No, moje cee'd-owe 16V 1,4 teÂż na niskich potrafi jechaĂŚ :D