C2FL 1.6 GDI drgania silnika

Ze względu na to, że problem w gdi pojawia się a takiego wątku nie ma chciałbym taki założyć ponieważ w wątku o 1.6 tgdi opisuje się problemy o innym silniku. Zatem od początku ...
W moim gdi drgania zauważyłem w październiku 2018 r po około 11kkm i 10 miesiącach użytkowania. Z kolei przy przyspieszaniu uczucie lekkiego uskoku, skokowego przyspieszania, dziwne. Silnik do tego na jałowym zaczął być słyszalny, wcześniej nie był prawie w ogóle słyszalny. Wcześniej nawet sprawdzałam czy dziala na jalowym bo był niesłyszalny tak jakby był system start/stop

Teraz jak diesel pracuje szczególnie na zimym ale to problem znany.
Do tego przy normalnej jeździe tak około 2.5 kobr. również jest bardzo nieprzyjemny dźwięk. Przyspieszając i zwiększając obroty do 3kobr. robi się ciszej. Ale to też jest znane. Oczywiście w serwisie nic nie znaleźli kazali obserwować.
No i zaobserwowałem. Jakiś czas temu byliśmy na Słowacji, spokojna jazda ale musiałam w pewnym momencie włączyć się do ruchu, który był spory, z podporządkowanej. Gaz w podłogę -> jedynka -> uślizg sprzęgła przy 3kobr. 2, 3, 4 ślizg, a tu trzeba osiągnąć 90 km/h. Jakoś się udało (jeździłem tak kiedyś octavią do wymiany sprzęgła). Od razu myśl - poszło sprzęgło - a było 21kkm na liczniku. Wymieniałem w skodzie po 150 kkm ale fabryczne nie wytrzymało 420 Nm a tu jest zaledwie coś koło 160 Nm i samochód jeżdżony spokojnie. Czytałem wcześniej, że w tym modelu sprzęgło sprawia niespodzianki i szybko zaczyna się ślizgać. No ale jadę dalej.Kolejny wyjazd we wrześniu 2,5 kkm przejechane i znowu raz zdarzyła się podobna sytuacja. No zaczęła się nerwówka - czeka mnie wymiana sprzęgła. A samochodem telepie/ drga na jałowym w rożnych konfiguracjach - z pedałem sprzęgła w podłodze (odziwo czasami uspokajało się po wciśnięciu) i bez. Powrót do domu, samochód do garażu. Rano niewielka plamka oleju na podłodze, jaka cholera? Bagnet w łapę - na miarce z 0,5 mm mniej oleju niż 2 tyg wcześniej. Zaczął brać olej? Jadę do serwisu - diagnoza - wyciek między skrzynią a silnikiem. Wymiana simeringów i sprzęgła bo zaolejone (pomijam fakt, że nie działa ani kamer cofania, a ni czujniki w zderzaku czy światło cofania) jak na razie spowodowało: po pierwsze zmniejszenie efektu drgania, jest ale o wiele mniejszy (w czasie naprawy jeździłem c3 sw 1.4 tgdi 140 km w automacie i po wyłączeniu systemu start/stop był podobny efekt lekkich drgań a samochód miał 3kkm przejechane), po drugie przy przyspieszaniu nie ma już lekkiego skakania, po trzecie silnik słychać dalej.
Co do trzęsienia silnika w instrukcji jest napisane żeby wyregulować zawory. Ale w serwisie na to nie zareagowali. Ehh

Wysłane z ajpada za pomocą Tapatalka

Nie podłączyli wtyczki z czujnika biegu jałowego na skrzyni. Podłączyć to odżyje wszystko.

ruszok napisał(a):Nie podłączyli wtyczki z czujnika biegu jałowego na skrzyni. Podłączyć to odżyje wszystko.

Możliwe. Najważniejsze, że drgania, wibracje zmniejszyły się.

Wysłane z ajpada za pomocą Tapatalka

Staram się jeżdzić ekonomicznie ale ostatnio to chyba przesadziłem.
Są trzy czynniki co mogą być tego powodem.
A - wymiana kół na zimowe (powinny wygenerować większe spalanie)
B - użycie preparatu do czyszczenia wtrysków
C - tankowanie na innej stacji niż zazwyczaj

https://youtu.be/hnOE5hYxs-A

Zauważyłem że silnik na zimno pracuje tak jakby równiej ale to tylko moje subiektywne odczucie i nie twierdzę że czyszczenie wtrysków pomogło. Obrazek

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Adam Garstka napisał(a):Staram się jeżdzić ekonomicznie ale ostatnio to chyba przesadziłem.
Są trzy czynniki co mogą być tego powodem.
A - wymiana kół na zimowe (powinny wygenerować większe spalanie)
B - użycie preparatu do czyszczenia wtrysków
C - tankowanie na innej stacji niż zazwyczaj

A trzęsło silnikiem? Bo jeśli nie to nie ten temat. Inna sprawa niezły wynik. Tyle to ja tdikiem miałem raz w życiu, a nawet trochę mniej 4,3 (4,6 było w drodze powrotnej). Wakacyjna wyprawa do Estonii - 1400 km na jednym zbiorniku.

Wysłane z ajpada za pomocą Tapatalka

A czy trzęsło - na pewno na zimnym chodził głośno i minimalnie nierówno. Chcę zasugerować że problemy z pracą silnika mogą być związane z wtryskami.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Adam Garstka napisał(a):A czy trzęsło - na pewno na zimnym chodził głośno i minimalnie nierówno. Chcę zasugerować że problemy z pracą silnika mogą być związane z wtryskami.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Na zimnym pracuje jak diesel ale nie drga. Po lekkim rozgrzaniu następuje miła uszom cisza i dalej nie drga. Po osiągnięciu natomiast swoich obrotów - chyba 650 - zaczyna na jałowym drgać. Myślę, że to może być związane po pierwsze z rozgrzaniem się silnika i ciągłej pracy wentylatorów, które ze względu na koszty są kiepskie i wibrują. Z kolei po jeździe w trasie silnikiem nie trzęsie. Jest odpowiednio schłodzony i wentylatory nie pracują tak jak po mieście (myślałem, że to sprzęgło ale po wymianie drgania nie ustąpiły). Po drugie w instrukcji na stronie 7/20 napisane jest „Luz zaworowy (dotyczy tylko silników benzynowych) Sprawdzić, czy praca zaworów nie odbywa się z nadmiernym hałasem i/lub silnik nie podlega drganiom. Zalecamy regulację luzów zaworowych przez autoryzowanego sprzedawcę Kia”. Ale po 14 kkm?. Za niedługo ma przegląd po 30kkm poproszę o regulację.

Wysłane z ajpada za pomocą Tapatalka

Widzę, że temat umarł, jestem natomiast ciekawy dalszego rozwoju wydarzeń gdyż też niestety odczuwam drgania na obrotach jałowych. Czasem mam wrażenie, że ledwo osiągają 600 obr/min gdy samochód jest rozgrzany.
Czy udało się komuś coś uzyskać, przeprowadzili Ci regulację luzu zaworów?
Oczywiście wspomniałem o tym jak byłem na przeglądzie 60kkm lecz usłyszałem, że dziś był klient sportage'em z 1.6 gdi i drgało tak samo, ten typ tak ma ze względu na bardzo niskie obroty biegu jałowego i nie mogą nic zrobić bo nie ma możliwości regulacji tych obrotów..

Niestety nie chcieli regulować bo 1. nie ma potrzeby, regulacja jest przy innym przeglądzie, po ilu km nie pamiętam, 2. tak jak piszesz w ASO twierdzą, że TTTM, 3. nie upieralem się, jakoś straciłem zaufanie do mojego ASO, zawsze coś nie tak (a to usterka pojawiła się za wcześnie, a to wtyczki nie wpieli co było dla mnie i otoczenie niebezpieczne, a ostatnio wlali 250 ml oleju za dużo). Jakoś chyba przyzwyczajam się do tego drgania oraz nauczyłem się już ruszać bez skakania

jeszcze 3 lata i zapomnę. Sprzedam. I raczej do kii nie wrócę.

Witam,
Mam pytanie, ostatnio zauważyłem że w Cee'dzie po odpaleniu na zimnym, gdy obrotu podskoczą na ok. 1100 obr/min, że występują drgania silnika, które czuć na aucie.
Drgania te ustępują po około 10-20 sekundach, jak obroty spadają do 600 obr/min. Po dodaniu gazu znowu drga przy 1100 obr/min.
Czytałem o różnych drganiach tego silnika, ale jeszcze kilka tygodni temu tego nie było. Samochód normalnie odpalał, obroty podskakiwały, ale nie było drgań silnika.
Podczas jazdy i przegazówek na jałowym biegu, gdy silnik jest już rozgrzany, również występują te drgania.
Olej i filtry wymieniane rok temu (właśnie mam znowu je wymienić), zrobione ok. 8 tyś km/rok, świece wymieniłem ok. pół roku temu na NGK irydowe, dokładnie takie jak były zamontowane.

Auto ma aktualnie ok. 120 tyś. km przebiegu, mam je od roku z kawałkiem.

Czy macie pomysł co to może być?
Czy może to być spowodowane luzem zaworowym (nie wiem czy był regulowany)?
Filtr paliwa może trzeba wymienić, chociaż jest teoretycznie niewymienialny?

Niestety z dostępnością mechaników jest teraz ciężko, więc próbuję dowiedzieć się czegoś na forum.

Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc.

Witam.
Mam podobne objawy w swoim Carensie 1,6 GDI. Silnik zacżął dziwnie pracować po przejechaniu 152 tyś. Oczywiście stopniowo narastały problemy. Na początku odczuwałem jedynie trochę głośniejszą pracę co mnie nie zaniepokoiło. Pomyślałem, że ma już swoje przejechane to odrobinę głośniej może już chodzić. Dzisiaj mam przejechane 163 tyś i w zasadzie tym samochodem już się nie da jeździć. Silnik chodzi jak traktor, stracił połowę mocy, spalanie wzrosło o jakieś 2-3 litry a na dodatek czuję ciągłe wibracje i szarpanie. Byłem w ASO, podpięli komputer ale żadnych błędów. Po osłuchaniu stwierdzili, że są luzy na cylindrach i czeka mnie remont generalny czyli jakieś 8 tyś zł ale muszą najpierw rozkręcić za jakieś 600 - 800 zł. Podziękowałem im i pojechałem do innego mechanika, który się zaśmiał i powiedział, że chyba nie słyszeli silnika z luzami na cylindrach i stwierdził, że chyba coś z wałkiem zmiennych faz rozrządu ale...trzeba rozkręcić i jakieś 400-500 zł za to zawołał. Podziękowałem i pojechałem do innego, który stwierdził, że to popychacze chyba... RĘCE mi opadły... Każdy twierdzi co innego. Boję się, że jak zostawię to zaczną wymieniać po kolei wszystko tak dla zasady i a nóż się uda i zapłacę krocie a może się okazać, że to jakaś inna usterka ale już będę po konkretnym wydatku. Miałem podobną sytuację u znajomego, który miał z odpaleniem problem. Zaczęli mu wymieniać akumulator bo słaby, świece, przewody wysokiego napięcia, cewki itd i zapłacił ponad 2 tyś. zł a okazało się, że padł jakiś przekaźnik pod siedzeniem kierowcy... i zamiast zapłacić 30 zł to wydał tysiące. Boję się, że właśnie coś takiego może mi się przytrafić zwłaszcza, że każdy twierdzi coś innego.

Nadmienię jeszcze, że samochód posiadam od nowości i był zawsze serwisowany w ASO do końca gwarancji czyli 150 tkm. Dbam o niego więc nie ma mowy o jakimś zarzynaniu. Od nowości wymieniłem niedawno sprzęgło i łożysko w przednim kole jak również miesiąc temu akumulator, który już był faktycznie trochę słaby. . Założyłem gaz i hak, którego zresztą jeszcze nie użyłem. Tak w razie jak by co

A ja proponuje to co zawsze, silnik ten chyba ma łańcuch rozrządu? coś kiedyś było w nich robione - sprawdzić kontrolnie (dodam, że u mnie byłą szarpania, brak mocy, spalanie o 2 litry większe, drgania silnika) - komputer nic nie widział, łańcucha nie było słychać przebieg miałem ok 140 tyś
W ASO twierdzili, że mi katalizator padł i mogą wymienić za grubą kasę już nie pamiętam dokładnie

Miałem bardzo podobne i dziwne objawy w C1 1.6 126 KM

Pitrek napisał(a):A ja proponuje to co zawsze, silnik ten chyba ma łańcuch rozrządu? coś kiedyś było w nich robione - sprawdzić kontrolnie (dodam, że u mnie byłą szarpania, brak mocy, spalanie o 2 litry większe, drgania silnika) - komputer nic nie widział, łańcucha nie było słychać przebieg miałem ok 140 tyś
W ASO twierdzili, że mi katalizator padł i mogą wymienić za grubą kasę już nie pamiętam dokładnie

Miałem bardzo podobne i dziwne objawy w C1 1.6 126 KM

Ale jakie jest meritum? Sprawdzić/wymienić łańcuch? Wątek Silnik 1.6 GDI po dłuższej eksploatacji - zalety i wady
https://r.tapatalk.com/shareLink/topic?share_fid=17263&share_tid=9606&url=http%3A%2F%2Fforum%2Emojaceed%2Epl%2Fviewtopic%2Ephp%3Ft%3D9606&share_type=t&link_source=app

w podanym wątku nie widzę rozwiązania problemu drgań silnika.

Ale o panewkach piszą we wczesnych wersjach. A przy sporych przebiegach mogą być problemy. Qrcze a miał to być silnik pancerny.

Drgania pojawiły się po 11 kkm. Czy łańcuch po takim przebiegu? Tak, tak pamiętam w vw po 40 tys km zrywały się. Ciśnienie sprężania drgającego silnika ktoś mierzył, ktoś poda?

Przemek77 napisał(a):Drgania pojawiły się po 11 kkm. Czy łańcuch po takim przebiegu? Tak, tak pamiętam w vw po 40 tys km zrywały się. Ciśnienie sprężania drgającego silnika ktoś mierzył, ktoś poda?

W serwisie nawet nie chcą słyszeć o regulacji zaworów a Ty o mierzenia ciśnienia. Ale zagadam następnym razem jak będę, a już się szykuję bo płyn z chłodnicy gdzieś spieprza. Mam się zgłosić po przejechaniu pewnego przebiegu.
Drgania pojawiają się w moim egzemplarzu po rozgrzaniu się silnika, obroty spadają do około 620 i falują aż do 700. Tak jakby komputer uznał że to za nisko więc coś tam robi i obr podnoszą się. Jak włączę klimę (radio dziala cały czas) to drgania zmniejszają się, czasami pomaga rozlaczenie sprzęgła. Ale czasami.