Dziwny dzwięk po wyłączeniu silnika.

[AUTOR WĄTKU mariusz z]

Od miesiąca mam KIA CEED SW 1.6 CRDI, w wersji OPTIMUM. Po wyłączeniu silnika spod maski wydobywa się dziwny dzwięk ( stosunkowo cichy i trwający około kilku, kilkunastu sekund piiiiiii pk, dobrze go słychać w garażu gdy otworzę drzwi samochodu ). Po otwarciu maski dzwięk jest z lewej strony, tam gdzie klimatyzacja. Chcę dodać, że pierwszy raz użytkuję disla, więc może to normalne

[pioter]

Odpowiedź będzie prozaiczna - ciężko coś zdiagnozować na podstawie tak enigmatycznego opisu, ale rozumiem, ze ciężko tez taki opis zrobić. Polecam jak zawsze wizytę w ASO, w celu pokazania i diagnozowania nie musisz się umawiać.
PS. Ostatnio coś w mojej nowej firmowej Skodzie zaczęło po wyłączeniu zapłonu emitować serię trzech dźwięków "piku piku". Nie wiedziałem co - światła wyłączone, kierunek w pozycji neutralnej, wszystko w położeniu fabrycznym. Podjechałem do ASO, diagnoza w 5 sekund - to sygnał przypominający od radia Sony, że nie zdjąłem przedniego panela ...

[AUTOR WĄTKU max payne]

Czy ten pisk urywa się równie cichym stuknięciem ?

[AUTOR WĄTKU mariusz z]

Tak, kończy się cichym pyknięciem. Byłem dzisiaj w ASO powiedzieli, że to normalne ( jakiś wyłącznik ), zobaczymy. A tak z innej strony, silnik ( 1.6 CRDI ) na wolnych obrotach, w te ogromne mrozy trzęsie samochodem jak galareta ( aż kierownica drży ).

[zbudas]

Mariusz nie pękaj masz 7 lat lipnej gwarancji a w ASO zawsze powiedzą że tak ma być, albo nie ma lepszego rozwiązania, albo z winy użytkownika - to chyba najczęściej uzyskane odpowiedzi od naszych "fachowców" z serwisu. Dodam tylko żeby nie było, że z auta i tak jestem bardzo zadowolony i żaden serwis tego nie zmieni!

[George]

silnik ( 1.6 CRDI ) na wolnych obrotach, w te ogromne mrozy trzęsie samochodem jak galareta ( aż kierownica drży ).

Galareta to nie, ale też to zaobserwowałem. Delikatnie wyczuwalne do momentu osiągnięcia optymalnej temp. Potem ideał

Paliwko (jakość) może mieć ogromne znaczenie w tych mrozach. Brrrrrrrr

[AUTOR WĄTKU max payne]

Tak, kończy się cichym pyknięciem. Byłem dzisiaj w ASO powiedzieli, że to normalne ( jakiś wyłącznik ), zobaczymy. A tak z innej strony, silnik ( 1.6 CRDI ) na wolnych obrotach, w te ogromne mrozy trzęsie samochodem jak galareta ( aż kierownica drży ).

Z tego co pamiętam, bo też slyszalem ten pisk i mię to nurtowalo, jest to jakaś "kostka" na bloku silnika pomiędzy silnikiem a chlodnicą. Do kostki dochodzą przewody, czyli ustrojstwo jest elektyczne -pewnikiem jakiś przelącznik elektromagnetyczny. Poza tym jednocześnie z pyknięciem coś się dzieje z taką czarną, dluga śrubą z boku turbiny, która popycha malą dźwignie z niej wystającą. Jak przypuszczam śruba sluzy do regulacji parametrów turbiny, a po wylączeniu silnika jednocześnie z pyknięciem "kostki" ta śruba spada w dól kilka milimetrów. Chyba jednoczesna reakcja "kostki" i śruby nie jest przypadkowa.

Mnie nic nie dymi i nie trzęsie, zapala bez problemu nawet przy -15C - niższej temperatury nie zanotowalem. Może to kwestia paliwa ?

[AUTOR WĄTKU mariusz z]

Tankuję na Orlenie, więc chyba dobre. Pali bez problemu ( nawet przy minus 25 ) i nie kopci, tylko to, że na wolnych obrotach głośny jak diabli ( może też tak musi być). Zobaczymy co będzie dalej, jak mróz odpuści.

[AUTOR WĄTKU mariusz z]

Mróz odpuścił to i silnik ideał. Cichy nawet jak zimny.

[AUTOR WĄTKU andrewtiger]

Witam. Ja mam przejechane 4tys km swoim Cee'dem i od jakiegos czasu zauwazyłem ze auto pali z dziwnym warkotem przy rozruchu. Nie zastanawiał bym sie nad tym, gdyby nie fakt ze raz odgłos jest cichy a raz głośny, raz zdarzyło mi sie ze w 1 sekunde po odpaleniu zgasł. Napiszcie czy spotkaliscie sie z tym? PS. To mój pierwszy diesel wiec nie przyzwyczajony jestem do kultury pracy, ale i tak oceniam ja wysoko.