A wiec
umyłem autko z zamiarem pomalowania napisów na oponach.
Przy rozpoczęciu malowania „opon” rzeczywistość mnie zweryfikowała. Napomknę że napisy mam tak jakby zatopione w oponie i do tego są rynienki w tych napisach(mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi).
Na jeden napis Hankook zeszło mi 30 min gdyż te pisaki są dość oporne przy współpracy. Pomarańczowy super, ładnie się „moczył” i zalewał. A biały trzeba było ciagle naciskać ale się moczył opornie. Najprościej by było wylać całość do jakiegoś pojemniczka i malutkim pędzelkiem to robić. Taki Tip na przyszłość. No ale jak człowiek nie spróbuje to nie wie
Nałożyłem 2 warstwy w odstępie 5min i tu muszę stwierdzić że jest to za mały odstęp czasowy. Gdyż przy nakładaniu 2 warstwy z górnej części rowków lekko schodziła farba bo się nie zdążyła związać. Niestety powyjezdzalem, z daleka nie widać z bliska widać. Farba jest za świeża i póki co nie da rady nic z tym zrobić. Niestety napis tez nie jest idealnie biały gdyż brakło mi czasu na 3 warstwę.
Do brzegu
zrobiłem tylko jeden napis na jednej oponie bo mnie już z pracy wyganiali
Na chwile obecna mogę wyciągnąć następujące wnioski:
1. Najlepiej zdjąć koło i robić to w domu ze spokojem
albo przy wymianie na letnie/zimowe i wtedy na spokojnie.
2. Jeśli napisy są „zatopione” w oponie najlepiej wylać farbę z pisaka i robić to malutkim pędzelkiem
3. Jeśli są wypukłe to raczej pisak ogarnie
4. Miejsce malowania bardzo dobrze odtłuścić
5. Odstęp po między warstwami w temp pokojowej Ok 20-30min
6. Duuuuużo cierpliwości i czasu
A teraz rezultaty mojej 30min pracy
Jeśli mogę być szczery
wyglada to nawet moim skromnym zdaniem zajebiscie
Szerokości