Zdemontowałem cały panel żeby sprawdzić możliwość dołożenia podświetlenia.
Powiem nie jest łatwo dorobić coś żeby to nie wyglądało na rękodzieło ludowe.
Tak wygląda przycisk po zdjęciu klawisza.
Przy okazji można zobaczyć "profesjonalny" fabryczny montaż. Za pierwszym razem wkręt nie trafił dobrze w otwór na szczęście robiąc niewiele strat. Druga próba udana - ale moment dokręcający zbyt duży co widać po powstałym pęknięciu. BTW szary plastik z którego wykonano panel jest dość kruchy. Na dzień dobry odpadły dwa zaczepy, ot tak po prostu.
Przy okazji demontażu usunąłem kilka martwych muszek, wytarłem z kurzu i brudu oraz co polecam tym którym jeszcze panel nie odpadł wzmocnienie otworów np.: klejem Distal, bo u mnie już się ledwo trzymały.
Reasumując nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, zamiast podświetlenia zastosuję chyba takie małe silikonowe naklejane odbojniki meblowe żeby ręka po ćmoku natrafiała na klawisz.
Materiał zdjęciowy może się komuś przyda.
I jeszcze ukryte trzy gumowe przyciski chyba od szyberdachu. Ciekawe czy można je wykorzystać w inny sposób