Mam taki problem, że już mi aż wstyd z tym autem [znów...]. Zawsze jak trochę postoi (4-8h) to przy odpalaniu kopci na szaro. Może leciutko niebiesko - ale jeśli już to bardzo delikatnie. Wiązałem to z obecnością oleju przed turbo - z odmy kapie do przewodu powietrznego. Według mnie jest tam za dużo oleju. Zrobili mi parę zdjęć przy czyszczeniu w ASO:
Zostało to bardzo dokładnie wyczyszczone. Pierwsze odpalenie zakopciło - można to zrozumieć. Potem przez 2 dni był spokój [ ]. Teraz znów się zaczęło - nie wiem jak wygląda w tym przewodzie znów...
Jestem przed przeglądem. Obawiam się, że olej stracił gęstość i zbyt łatwo jest zasysany do odmy, a co za tym idzie do turbo... Wyposażyłem się w porządny olej więc mam nadzieję na koniec problemów... Ale... Niestety zauważyłem, że jak tak kopci te kilka sekund to silnik [znów] nierówno pracuje. Tak jakby w zimę nie działała świeca żarowa. I zastanawiam się czy to nie znów tu gdzieś problem.
W ASO to chcą zatrzymać auto na kilka dni bo nie wierzą. Mówią, że każdy diesel kopci przy odpalaniu itd. Jasne... Szczególnie w tak ciepłe dni. Jakoś mój 206 z I generacją CRa nie kopcił, a ten kopci? Poza tym nie kopcił wcześniej i nagle... Już mnie straszą rozbieraniem silnika [jeśli się uprę na naprawę] bo to na pewno pierścienie itd...
Oto jak to wygląda:
- http://www.youtube.com/watch?v=QhpCbKkpVDM
http://www.youtube.com/watch?v=tZsiU5KOWfc
http://www.youtube.com/watch?v=VpvpcwpdLAU
Ma ktoś podobnie? A może miał? Jakieś wskazówki?
Dzięki