Strona 1 z 10

Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 01 mar 2011 19:13
przez animisiewaz
Witam,
jako, że cieplejsze dni może w końcu zaczną się pojawiać pomyślałem, że warto byłoby odgrzybić i oczyścić klimatyzację w Cee'dku, bo w tej chwili wydziela się z niej smrodek. Przeglądałem tematy w dziale Komfort, ale tam raczej wszyscy piszą o wizytach w ASO lub serwisach klimatyzacji. Ciekawi mnie, czy ktoś zabierał się za to własnoręcznie? Na rynku są 2 rodzaje środków:
- spray z sondą wpuszczaną przez odpływ parownika, np http://www.wurth.pl/katalog2/karty/A0893%20764%2010.pdf
- tzw. "granat", np http://www.liquimoly.co.uk/index.php?p= ... ails&id=36
Który z nich będzie skuteczniejszy? Jakiej firmy środki są najlepsze? Może jeszcze jakieś inne wskazówki?
Oczywiście wraz z czyszczeniem będę wymieniał filtr kabinowy.
Pozdrawiam

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 01 mar 2011 19:24
przez witia_2005
animisiewaz napisał(a): np http://www.wurth.pl/katalog2/karty/A0893%20764%2010.pdf
- tzw. "granat", np http://www.liquimoly.co.uk/index.php?p= ... ails&id=36

Ja kupiłem wurth. Też będę to sam robił a do tego jeszcze do środka http://allegro.pl/wurth-quickfresh-do-c ... 94084.html . Na koniec filtr kabinowy ASTER węglowy i po bólu. :ok

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 01 mar 2011 19:30
przez hacker
Sam robiłem środkiem tej właśnie firmy 2 auta i stwierdzam, że dużo lepszy efekt jest, gdy zabiera się za to firma i robi to jak należy. Filtr węglowy osłabi tylko nawiew.

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 01 mar 2011 19:35
przez witia_2005
hacker napisał(a):dużo lepszy efekt jest, gdy zabiera się za to firma i robi to jak należy.

Czyli jak?

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 01 mar 2011 19:50
przez ruszok
Da to efekt tylko jeśli "sondą" dostaniemy się bezpośrednio do parownika. W 206 było ciężko, ale dawało radę. Tutaj jeszcze nie wiem jak...
Na pewno lepiej jest tak niż jak niektórzy robią w warsztatach - psikają tym za filtrem powietrza i happy. A to zaciera łożysko w dmuchawie i dostaje się w śladowych ilościach na parownik.
Tym przewodem to dobra myśl, ale nawet póki co nie wiem jak i gdzie ten przewód idzie...

Jednak ten przewód wchodzi z boku więc preparat nie poleci bezpośrednio na parownik... Do tego tam na dole są też klapki do nawiewu na nogi. Lepiej wygląda żeby długą rurką się dostać od strony kratek, przejść przez klapki i wtedy.

Najlepiej to by było wejść przez otwór filtra p.p. obok łopatek silnika bezpośrednio do parownika. Zaraz za nim jest nagrzewnica więc już wszystko za jednym razem. Zobaczę jak się ociepli czy da radę przejść rurką obok łopatek silnika. Z rysunku wynika, że powinno się dać.

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 01 mar 2011 21:50
przez animisiewaz
No faktycznie odpływ wchodzi z boku obudowy, więc cudów nie będzie.
Ruszok, korzystałeś z microcata czy masz jakieś inne schematy?

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 01 mar 2011 22:12
przez ruszok
Z mobisa.

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 01 mar 2011 23:10
przez animisiewaz
To jakiś program serwisowy czy strona?

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 02 mar 2011 02:11
przez rybkin
A może warto kupić ozonator,niby razowy wydatek.Chodzi mi o taki marketowy do 200zl. Lub zrzuta na klubowy ozonator i odgrzebiac na spotach klubowych :mrgreen:

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 02 mar 2011 10:34
przez ruszok
animisiewaz napisał(a):To jakiś program serwisowy czy strona?


Strona, katalog części Hyundaia i KIA.

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 02 mar 2011 12:59
przez animisiewaz
Mógłbym prosić o linka? Bo google się na mnie uwzięło :P

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 16 mar 2011 07:29
przez ruszok
I co? Rozpracował ktoś którędy się tam w miarę dostać? Bo u mnie klima się już prosi powoli :( Także dziś chyba spróbuję się tam od strony schowka dobrać. Zobaczymy jaki efekt będzie.

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 21 mar 2011 11:44
przez ruszok
Znalazłem piękne dojście do parownika [a w zasadzie obu] i z obu stron [przed i za]. Odkręcamy 3 śrubki osłony pod schowkiem [jeśli ją mamy! ja w dieslu c+ mam], ściągamy ją i naszym oczom ukazują się flaki.
Obrazek
Z lewej strony widać taką fikuśną wajchę - trzeba ją przekręcić i wyciągnąć do siebie. [na fotce już to zrobiłem]:
Obrazek
Czujnik:
Obrazek
Wyjdzie cały czujnik temperatury i odsłoni nam taki oto widok:
Obrazek

Nad tym miejscem, które pokazałem na powyższych zdjęciach jest wentylator dmuchawy. Od jego dołu odchodzi gumowy wężyk [w kształcie "S"], można go ściągnąć łatwo od strony silnika wentylatora [można też od strony nagrzewnicy, ale bałem się że będę miał problem z wsadzeniem go spowrotem - a u mnie tam dość ciasno]. Okazuje się, że on wychodzi PRZED nagrzewnicą i to jest wręcz idealne miejsce:
Obrazek
Fotka użytkownika Szusz. Wężyk zaznaczony niebieskim prostokątem.

Reszta poniżej.
Junk65 z http://www.206club.net + lekkie modyfikacje dla ceed'a napisał(a):1. Wężyk wprowadzamy przez otwór czujnika temperatury, a później również przez otwór wężyka lub sam wężyk.
2. Zapinamy spray uprzednio wstrząśnięty (nie mieszany) i trzymając go pionowo wstrzykujemy ładunek piany w komorę PAROWNIKA. Jeżeli piana zacznie nam wychodzić poprzez wentylator, można się na chwilę wstrzymać, poczekać aż piana "siądzie" i operację powtórzyć. Preparat należy wykorzystać na jedną operację dezynfekcji.
3. Po paru minutach spod samochodu zacznie spływać preparat wraz z zanieczyszczeniami. Znaczna jego część jednak zostanie pomiędzy radiatorami PAROWNIKA i będzie reagować (czyt. truć te paskudztwa). Zaleca się nie odpalać dmuchawy przez ok godzinę, aby nie wysuszyć zbyt szybko preparatu.
4. Po upływie tego czasu włączamy dmuchawę na maxa na ok 10-15 min i otwieramy wszystkie możliwe drzwi i szyby aby przewietrzyć auto - generalnie preparat nie jest szkodliwy, jednak ma dość intensywny zapach.

Dlaczego tyle kombinacji, a nie jak zaleca instrukcja na pracującej klimie po wyjęciu filtra p.pyłkowego wtrysnąć po prostu pianę we wlot powietrza? Ano dlatego, żeby nie zalać silnika pod napięciem preparatem na bazie wody... Szkoda by było silnika...


METODA JEST SPRAWDZONA - DZIAŁA.

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 21 mar 2011 11:56
przez witia_2005
ruszok napisał(a):Po tygodniu mogę powiedzieć, że nic nie śmierdzi więc miejsce jest dobre Życzę powodzenia!

A jakiego preparatu używałeś?

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 21 mar 2011 19:47
przez ruszok
Tego co o nim pisaliście w pierwszych postach.

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 03 kwi 2011 22:35
przez plokij
zadam moze głupie pytanie a jak dobrać się do filtra przeciwpyłkowego, rozumiem ze trzeba usnąć schowek. Trzeba cos odkręcać czy trzyma sie tylko jakichś zatrzasków ?

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 04 kwi 2011 06:20
przez ruszok
Jest w instrukcji napisane dokładnie. Dwa hamulce [ograniczniki] od strony schowka, a potem odpiąć "siłownik".

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 04 kwi 2011 06:54
przez Gizmo121
ruszok napisał(a):Jest w instrukcji napisane dokładnie. Dwa hamulce [ograniczniki] od strony schowka, a potem odpiąć "siłownik".


Fotostory : http://www.kia-ceed.info/index.php?section=handmade&item=service&article=filter

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 04 kwi 2011 07:12
przez plokij
sliczne dzięki :) nagle wszystko stało się jasne :)

Re: Samodzielne odgrzybianie klimatyzacji

Napisane: 13 kwi 2011 22:37
przez animisiewaz
Dzisiaj i ja w końcu się zmobilizowałem i urządziłem wielkie czyszczenie. Zapuściłem Wurtha z sondą przez wyżej wspominany otwór do czujnika temperatury, a na deser użyłem Wurth Quickfresh. Wymieniłem też filtr. Za zestaw środków zapłaciłem 64 zł na aukcji, więc nie tak drogo. Za jakiś czas okaże się, na ile ta akcja okazała się skuteczna i czy smrodek ustąpił :)