Teraz to i ja już wiem co i jak, bo dziś musiałem się zająć poprawą fachowego wyciszenia wykonanego przez pewne ASO w Krakowie. Przy odbiorze samochodu z serwisu kierownik serwisu opisał mi, sposób wyciszenia osłony słupka i stukającej deski rozdzielczej. A mianowicie miało to polegać na wstrzyknięciu wysoce specjalistycznej pianki (coś jak pianka do uszczelniania okien) pod deskę i za słupek, żeby to wypełnić i ustabilizować. Dodatkowo poinformowany zostałem, że przez jakiś czas będzie śmierdziało w samochodzie octem
Myślałem sobie wtedy ok, może tak ma być, ale w drodze powrotnej do domu stuki powróciły więc zacząłem się dokładniej przyglądać co tam tak naprawdę zostało zrobione i ku mojemu strasznemu zdziwieniu zauważyłem, jak zza słupka wystają fragmenty pianki ale nie wstrzykniętej i super specjalistycznej tylko zwykłej pianki takiej jak się daje pod podłogę panelową
Tak wtedy myślałem, że to jest to. I dziś po demontażu słupka okazało się, że miałem rację - upchana za osłoną słupka pianka specjalistyczna ale do paneli kur...a. Natomiast pod deską rozdzielczą nie było nic zrobionego więc jak miało przestać stukać. Cała ta operacja w serwisie trwała 2 godziny
a w domu zajęło mi to góra 10 minut. Teraz już wiem, że to stukał plastik (w który wsuwane są zatrzaski osłony słupka w jego dolnej części, a stanowi on jedność z deską rozdzielczą) o blachę pod tapicerką.
Szczerze polecam ten serwis po tak fachowo wykonanej naprawie
i gratuluję stosowanych rozwiązań
Ludzie na jakim świecie my żyjemy