Strona 6 z 6

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 10 sty 2010 18:05
przez stj
No cóż - yyy ... jak to się mówi:

BYLE DO WIOSNY. :lol:

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 10 sty 2010 18:36
przez Gizmo121
A ja wpadłem na pewien pomysł: Jak inni też stosuję odmrażacza do szyb f-my Sonax i tu proszę o uwagę :!: używam go po zakończonej jeździe :idea: efekt : lód schodzi jak skorupka z ugotowanego jajka :!: Oczywiście rano odpaliłem auto...max nagrzewanie i lód odskakiwał z szyb.Trochę nie dowierzałem temu co napisali na opakowaniu ,że pomaga przy niezamarzaniu szyb ale po dzisiejszym poranku zmieniłem zdanie Wniosek - rzeczywiście ten środek pozostawia "coś" na szybach.
PS. Też byłem przerażony jak kolega Adam - kilka lekkich dopchnięć i lód popękał na obrysie drzwi . :oops:

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 10 sty 2010 19:19
przez sensor
Piotr13 napisał(a):
Adam Garstka napisał(a):A dzisiaj zrywałem z auta ok.5 mm warstwę lodu :twisted: . Jak tam u was?

Ja załatwiłem sprawę patentem mjrPita:
mjrPit napisał(a):Odpalam silnik, pokrętło temp. max w prawo, pokrętło nawiewu max w prawo, nadmuch na szybę, włączam klimę i ogrzewanie tylnej szyby, zabieram się za odgarnianie śniegu z auta.

W międzyczasie psik psik SONAX`em na lodową powłokę na lusterkach i szybach bocznych i gotów do drogi :D




oczywiście wiemy że klima przy -6 stopniach sie nie włącza diabloo

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 10 sty 2010 19:54
przez Adam Garstka
Po 15 minutach walki z otwarciem drzwi (ręcznego kruszenia lodu po przez ostukiwanie ręką klamki, krawędzi pomiędzy drzwiami, progiem, uszczelki były zabezpieczone silikonem i polewanie ciepłym odmrażaczem – który może by pomógł gdybym miał go ze 30 litrów) dostałem się do wnętrza. Silnik pracował przez 30 minut co pozwoliło oderwać płaty lodu od szyby. Pozostały do uwolnienia wycieraczki, które stanowiły litą bryłę lodu będącą przedłużeniem maski do szyby. O lusterkach nie wspomnę.
Obrazek

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 10 sty 2010 21:05
przez Piotr13
sensor napisał(a):oczywiście wiemy że klima przy -6 stopniach sie nie włącza diabloo

Nie mam klimy (wersja comfort), ale już mi się nie chciało ingerować w cytat autora.

Adamie myślałem, że koloryzujesz z tymi 5mm :?
Ja pierdziu, ale iglo miałeś rano.
To to z czym ja "walczyłem" sposobem mjrPita to pikuś.

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 10 sty 2010 21:22
przez mjrPit
sensor napisał(a):oczywiście wiemy że klima przy -6 stopniach sie nie włącza diabloo

A skąd wynika to ograniczenie bo w instrukcji nie znalazłem żadnych ograniczeń :?:
Powiem nawet że używałem klimy do odparowywania szyb przy -13 i działała (i działa nadal :D )
Adam Garstka napisał(a):I znów dzisiaj mój ceed wyglądał tak diabloo
Jaki macie patent na dostanie sie do samochodu - młotek i przecinak wykluczam :P

Ostatnio u teścia moje auto wyglądało tak samo, teściu stary góral polecił mi zlać auto wodą ze szlauchu ale jakoś się bałem :P
Zastosowałem metodę szklarza, czyli plastikową skrobaczką "naciąłem" lód dookoła drzwi oraz klamkę na łączeniach i pociągnąłem. Drzwi się otworzyły i nawet nic nie uszkodziłem 8) reszty dokonało ogrzewanie na full.

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 10 sty 2010 21:58
przez Kubeusz
mjrPit napisał(a):
sensor napisał(a):oczywiście wiemy że klima przy -6 stopniach sie nie włącza diabloo

A skąd wynika to ograniczenie bo w instrukcji nie znalazłem żadnych ograniczeń :?:
Powiem nawet że używałem klimy do odparowywania szyb przy -13 i działała (i działa nadal :D )

Klimatyzacja działa, natomiast sprężarka się nie włącza, bo i po co? :)

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 10 sty 2010 22:18
przez mjrPit
Kubeusz napisał(a):Klimatyzacja działa, natomiast sprężarka się nie włącza, bo i po co? :)

i ja tak myślałem, ale ost. jak włączam układ odmrażania z klimą i biorę się za odśnieżanie auta to słyszę dźwięk chyba sprężarki, włącza się na 3 sek i wyłącza na kilka sek i potem znowu włącza na 3 sek itd. Zastanawiam się też, skoro sprężarka nie działa to co działa i jak odmraża przednią szybę , sam osuszacz :?

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 10 sty 2010 23:49
przez stj
Temperatura graniczna załączenia kompresora to 2,8 st. C

Wyłączenie - już działającego, następuje przy 1,3 st. C.

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 11 sty 2010 15:00
przez vois
Adam Garstka napisał(a):Obrazek

gdyby nie ten kolor to pomyślałbym że to mój :P
u mnie tablice z przodu są pod tak grubą warstwą lodu że ledwo widać numery.

i tu pytanie czy warto walczyć z taką powłoką? trochę się boję o lakier i dlatego nie skrobię,poza tym to syzyfowa praca po przejechaniu po mieście zaraz wygląda tak samo :) zamierzam poczekać na wiosnę i samo odleci :D

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 11 sty 2010 21:42
przez less
No to ja też się pochwalę dorobkiem lodu na aucie. Dość powiedzieć że w ostatni weekend zrobiłem 650 kmów po polskich drogach. Wrażenia bezcenne :twisted:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 12 sty 2010 10:35
przez rsimon
w sprawie klimy w zimie
nie będę się spierał z fachowcami, ale
przy załączonej klimie lepiej wyciągana jest wilgoć ze środka - zdecydowanie miej parują szyby
muszę jeszcze sprawdzić ten patent z osuszaniem filtra (chyba major gdzieś o tym pisał)
może i klima się nie włącza poniżej określonej temp., ale na pewno układ wyciąga więcej wilgoci niż normalnie
w moim aucie klima jest na "on" 365/366 dni w roku

druga sprawa od 2 dni jeżdżę z łopatą i jest to jedyny sposób na zaparkowanie auta
codziennie popołudniu wracam na moje "ukochane" osiedle, nawet nie próbuję zapuszczać się w okolice domu, zaraz na wjeździe szukam wolnego miejsca lub skrawka zaspy, łopata w dłonie i miejsce mam gites.
rano wyjazd bezproblemowy no i na samym wylocie
ostatnio w domu mamy darmowe kino.
siedzimy z żoną przed oknem i oglądamy zmagania sąsiadów, którzy zaciekle, bez namysłu i bez odrobiny wysiłku (w początkowej fazie) próbują wjechać lub wyjechać pod dom
jak tańczą autami, jak piłują po 3-4 tysiące obrotów na start, jak próbują wyskoczyć z lodowych kolein na ulicy i wskoczyć na, upatrzone sokolim okiem, miejsce parkingowe poprzez półmetrową zaspę i o dziwo zawsze kończy się tak samo - autko stoi na środku a kierowca rozkłada bezradnie ręce i gestykulując do innych wymownie - pchać jeśli chcecie przejechać
zabawa przednia, a jak się popełni stłuczka, to dopiero fun, brak słów aby opisać
tekst ma oczywiście sporo ironii i sarkazmu, więc proszę nie sądzić że śmieję się z cudzego nieszczęścia
z głupoty, tak śmieję się z głupoty innych (swojej też), na głupotę nie ma rady

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 20 sty 2010 17:11
przez sensor
NIeCH MNIE KTOŚ WRESZCIE wyprostuje

dawno temu tez myślałem, że klima zimą działa, włączałem i cześć
ale jakiś czas temu ktoś mi powiedział, że nie działa takie zabezpieczenie w ujemnych temp i spoko - z ciekawości sprawdził i faktycznie sprężarka się nie włącza choć kontrolka klimy świeci w aucie - więc skoro się nie włącza to nie nabija ciśnienia i nie rusza czynnika= nie działa

aż poczytałem i kilka co znalazłem:

Zimne powietrze jest z reguły suche. A kompresor nie wystartuje z powodu
obniżenia ciśnienia w układzie i bezpiecznik nie pozwoli na uruchomienie w
obawie przed zniszczeniem kompresora. Jak się nagrzeje komora silnika to
nawet przy temperaturze lekko ujemnej kompresor powinien ruszyć.


Ale wracając do tematu: Jak działa klimatyzacja zimą?

Klimatyzator, a konkretnie sprężarka nie działa. Dokładnie rzecz biorąc
nie załączy się sprzęgło elektromagnetyczne przenoszące napęd z paska,
bo nie pozwoli na to czujnik temperatury.

wilgoć po prostu wytrąci się na pierwszym ośrodku chłodniejszym od
powietrza. Dla kierowcy lepiej żeby to był parownik klimy niż szyba.
Tyle, że producenci boją się, że przy niskich temperaturach skroplona woda
zamarznie na parowniku i go zatka, więc montują blokady wyłączające
kompresor poniżej pewnej temperatury.. Przychodzi później taki najlepszy
kumpel Zacieka i brednie opowiada takie, że aż macki opadają.

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 21 sty 2010 08:25
przez mjrPit
Ja dalej nic nie qmam :? Szczególnie tego fragmentu
sensor napisał(a):Przychodzi później taki najlepszy
kumpel Zacieka i brednie opowiada takie, że aż macki opadają.

To skoro klima nie działa (bez sprężarki to faktycznie niemożliwe) to co działa i powoduje szybsze odparowanie szyb w zimie i dlaczego system odmrażania przedniej szyby automatycznie włącza klimę :?:

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 21 sty 2010 15:55
przez sensor
to z netu pokopiowałem :)
włącza klime bo tak jest podłączony -tylko pytanie czy to że na pulpicie świeci nam kontrolka AC oznacza ze klima działa????? kiedys sprawdzałem i ewidentnie przy minus 3 czy 5 stopniach nie włączął się kompresor klimy ani wentylator -nie było to w ceed

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 23 lut 2010 11:41
przez lalas
Ale cos i tak jest na rzeczy, testowałem tej zimy w duże mrozy, rozk temu zresztą też. Mianowicie temperatura -13 lub -15, włączałem klime, temp ogrzewania na max, po przejechaniu dosłownie 1 km leci już letnie powietrze z nawiewów (bardzo się z tego ciesze :D ). SIlnik się przecież jeszcze nie zagrzał, wskazówka temperatury nawet nie drgnęła. Teraz pytanie czy klima powoduje, iż leci ciepłe powietrze, czy jest jakaś elektryczna grzałka w okolicach nagrzewnicy :wink:

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 23 lut 2010 12:02
przez CEEDEEROM
lalas napisał(a):czy jest jakaś elektryczna grzałka w okolicach nagrzewnicy

viewtopic.php?f=42&t=3070

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 23 lut 2010 23:33
przez lalas
ehhh faktycznie, przecież nawet się wypowiadałem w tamtym wątku, jakoś nie pokojarzyłem faktów :D

Re: Zimowe patenty i dylematy.

Napisane: 14 gru 2017 22:23
przez Magikrealista
Wczoraj przy minus trzech stopniach zamarzł mi rygiel w drzwiach kierowcy i nie chciały się zamknąć. Długie grzanie auta i myśl co robić? Jechać trzymając drzwi? :grin: Zostawić auto otwarte na noc? Dopiero kiedy ruszyłem i zamek zamknął się automatycznie rygiel zaskoczył i zamknęły się normalnie. Jutro trzeba wszystko dokładnie nasmarować, trauma zostanie na długo. :evil: