mojaceed.pl

Hej,

Znalazłem tylko temat o emblemacie na klapie bagażnika, ale nie o to mi chodzi. Otóz zauważyłem, że na przednim emblemacie pojawiło się dość sporo nieestetycznych odprysków. Widać również wyrazne pęknięcia nazwijmy to powłoki emblematu. Chcąc niechcąc oderwałem kawałek tej powłoki, wygląda jakby taka bardzo sztywna, przeroczysta folia, coś w stylu okładki do zeszytu, ale bardziej sztywnej. Pod tą folią jest piękny kolorek loga bez żadnych braków i stąd moje pytanie. Co to jest? Czy to jakaś warstwa ochronna? Czy można to oderwać w całości czy szykować się raczej na wymianē emblematu?

Foto wrzuc.

Tak to wygląda. Niestety emblemat był mokry i nie do końca wszystko widać, ale da się zauważyć krawędzie naderwanej folii. Jest ona cienka i łamliwa.

Wygląda to jakby łuszczyła się bezbarwna warstwa folii/lakieru......ja bym to zeskrobał i np nakleił folie imitującą karbon

To samo zrobiło się z emblematem w Picanto - zeskrobałem i pomalowałem akrylem bezbarwnym w zaprawce

Mi się nie otworzyło zdjęcie, tylko milion stron że wygrałem iPhone 8, galaxy S9, Mercedesa i noc z jakąś Irena Szajs (kto to qfa jest?!? [FEARFUL FACE]) na jachcie Romana Abramowicza.
Gauganie jaki Ty chojny jesteś, dzięki! [SMILING FACE WITH SMILING EYES]

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Ryba zrobiłem tuning postu gaugana

Dziwne, było na photobucket....

Teraz chyba najbezpieczniej używać imgur do hostowania zdjęć. Na większości innych serwisów dorzucają jakieś śmieciowe reklamy z Anną Dykiel

Adam Garstka napisał(a):To samo zrobiło się z emblematem w Picanto - zeskrobałem i pomalowałem akrylem bezbarwnym w zaprawce

Malowałeś jakimś pędzelkiem czy w sprayu? Litery chyba są bez powłoki, więc domyślam się, że trzeba je jakoś odizolować np. zakleić?

To co oderwałeś od emblematu to nic innego jak warstwa farby która oddzieliła się od ala`chromowanej powierzchni emblematu. Ja malowałem farbą w sprayu. Dobrze oczyścić, zedrzeć starą farbę, odtłuścić, okleić z grubsza literki taśmą malarską. Malujesz, a gdy farba przeschnie ale jeszcze nie do końca bierzesz tępy nóż albo coś w tym stylu, owijasz szmatką nasączoną delikatnie w rozpuszczalniku albo nawet suchą i wycierasz brzegi literek. Efekt końcowy nie do zauważenia jeśli się nie nachylisz nad emblematem 30cm.