<span>ktp76</span> napisał(a):a nie ma automatu ?
tzn czas od ostatniego wyłączenia po kolejnym włączeniu jest kodowany jako prędkość ?
śmiejcie się chłopaki, ale polonezy po borku, tzn od roku 1993 (tak, dobrze napisalem) mialy juz bajer programatora i nie zaden kręcony tylko sie wlaczalo wycieraczki przelacznikiem na czasówke, pociągając raz krótko do siebie (jakby spryskiwacz) wlaczal sie czas programowania, a drugi raz jak pociagnales bylo koniec programowania. i z taka czestotliwoscia wycieraczki se fruwaly nie wspomne o sciemniaczu lampki wnetrza (nawet zachodnie nie posiadaly w wiekszosci w tych latach), tego ze jak bylo ponizej 7 stopni celsjusza i sie zapalilo samochod to sie wlaczalo samoczynnie podgrzewanie szyby tylnej i pewnie jeszcze kilka innych bajerow o ktorych nie pamiętam teraz... bez kitu kocham ten samochód
aaaaa, po zapaleniu auta sprawdzal wszystkie wazniejsze zarowki czy sie palą (w wersjach po 95 roku) i dodatkowo sie palil taki pedał hamulca na desce, trzeba bylo przydusic, uklad sprawdzal ze wszystko jest ok i kontrolka gasła