cee'd vs. Twój poprzedni samochód
Napisane: 15 cze 2011 19:15
nie wiem czy już był taki temat, ale może być ciekawe
Mój poprzedni to granatowy golf V 1.9 tdi 105km rocznik 2004, rejestracja 2005. kupiony w 2008, jeździłem 2 lata i zrobiłem ponad 30 k kilometrów. Naprawy:
wymiana koła dwumasowego + sprzęgła - 2000 zł (ale można to uznać za element eksploatacyjny).
Wymiana czujnika światła stop - bo nie działał mi tempomat, ale mimo tego że go nie używałem to wymieniono - jak jest to ma grać - 50 zł.
teraz podobno padł jakiś czip czy coś - koszt 600 zł i samochód 140KM. ale jakoś mój brat się nie kwapi żeby to zrobić.
Aktualnie czarna Kia cee'd SW 1.6 crdi 115km 2010 - salonowy. do tej pory zrobiłem nim trochę ponad 6 k kilometrów. zdjęcia do podglądu w dziale dotyczącym powitań
Wygląd:
W sumie to obydwa mi się podobają tak samo
Dla porównania zdjęcie golfa.
Silnik:
+ dla ceeda za dynamikę przy tej pojemności. Awaryjność - kwestia czasu.
Zawieszenie:
przewaga golfa, zdecydowanie bardziej komfortowe i pewniej prowadzi się w zakrętach.
Klimatyzacja:
Pomijając fakt, że w golfie była dwustrefowa automatyczna, a w kii manualna, to przewaga golfa. Zdecydowanie lepiej i szybciej schładzał samochód. W kia mam po prostu ustawioną na minimalną temperaturę i operuję tylko mocą nawiewu.
Fabryczne audio:
Za nagłośnienie + dla golfa, a za to lepsze radio ma kia. Wiadomo 6 lat w technice to przepaść. W vw na przodzie był trójdrożny odseparowany zestaw blaupunkt, grało to bardzo solidnie, a w zasadzie gra dalej, bo golfem jeździ teraz młodszy brat. W kia jest aux, usb i mp3, którego brakowało w Golfie.
Wykończenie wnętrza:
Zdecydowanie golf. Do dziś razi mnie to gumopodobne coś na desce rozdzielczej i boczkach kia. Poza tym golf po 160 tys km wygląda niemal idealnie. Kierownica, gałka zmiany biegów, tapicerka w doskonałym stanie. Najgorzej radzą sobie uchwyty w boczkach od otwierania drzwi, ale nie razi to tak bardzo.
Komfort:
+ dla golfa. O wiele wygodniejsze siedzenia + bardziej komfortowe zawieszenie. Na początku jeżdżenia ceedem już po 20 minutach bolały mnie plecy w odcinku lędźwiowym, na szczęście już się przyzwyczaiłem.
Bezpieczeństwo:
Na szczęście nie było mi dane testować ani w jednym ani w drugim przypadku, ale w golfie jest 8, albo nawet 10 poduszek. W kia tylko 4.
Obsługa samochodu:
Wymiana żarówek itp, z tego co czytam, wypada na korzyść golfa, i to zdecydowanie. Rozbieranie wnętrza samochodu - w golfie to przechodziłem, w kia na razie rozebrałem tylko bagażnik z ciekawości, jak mogę zrobić zabudowę pod suba. Wygląda na to że będzie z tym ok, remis
Inne wesołe plusy:
Kia
+ gwarancja i ogólnie, bo nowy samochód
+ komputer pokładowy
i..... ?
Golf
+ system zamykania i otwierania samochodu: można na przykład otworzyć bagażnik, zamknąć z kluczyka samochód, zabrać wszystkie rzeczy z bagażnika i zatrzasnąć bagażnik, dzięki temu nie trzeba się już motać z kluczykiem.
+ czujnik ściemniania czy jakoś tak, gdy jest ciemno, przy otwieraniu samochodu automatycznie włączają się światła. a jeśli po wyjściu zostawimy światła w pozycji zapalonej to będą jeszcze świeciły jakiś czas od zamknięcia samochodu.
+ czujnik deszczu, tempomat, 4 elektryczne szyby - ale to już wymysły, chociaż wygodne i przydatne (bardziej czujnik deszczu)
miałem jeszcze kilka rzeczy do opisania w głowie, ale mi się akurat zapomniało. Pytajcie, komentujcie i dzielcie się swoimi spostrzeżeniami.
Pozdrawiam
Mój poprzedni to granatowy golf V 1.9 tdi 105km rocznik 2004, rejestracja 2005. kupiony w 2008, jeździłem 2 lata i zrobiłem ponad 30 k kilometrów. Naprawy:
wymiana koła dwumasowego + sprzęgła - 2000 zł (ale można to uznać za element eksploatacyjny).
Wymiana czujnika światła stop - bo nie działał mi tempomat, ale mimo tego że go nie używałem to wymieniono - jak jest to ma grać - 50 zł.
teraz podobno padł jakiś czip czy coś - koszt 600 zł i samochód 140KM. ale jakoś mój brat się nie kwapi żeby to zrobić.
Aktualnie czarna Kia cee'd SW 1.6 crdi 115km 2010 - salonowy. do tej pory zrobiłem nim trochę ponad 6 k kilometrów. zdjęcia do podglądu w dziale dotyczącym powitań
Wygląd:
W sumie to obydwa mi się podobają tak samo
Dla porównania zdjęcie golfa.
Silnik:
+ dla ceeda za dynamikę przy tej pojemności. Awaryjność - kwestia czasu.
Zawieszenie:
przewaga golfa, zdecydowanie bardziej komfortowe i pewniej prowadzi się w zakrętach.
Klimatyzacja:
Pomijając fakt, że w golfie była dwustrefowa automatyczna, a w kii manualna, to przewaga golfa. Zdecydowanie lepiej i szybciej schładzał samochód. W kia mam po prostu ustawioną na minimalną temperaturę i operuję tylko mocą nawiewu.
Fabryczne audio:
Za nagłośnienie + dla golfa, a za to lepsze radio ma kia. Wiadomo 6 lat w technice to przepaść. W vw na przodzie był trójdrożny odseparowany zestaw blaupunkt, grało to bardzo solidnie, a w zasadzie gra dalej, bo golfem jeździ teraz młodszy brat. W kia jest aux, usb i mp3, którego brakowało w Golfie.
Wykończenie wnętrza:
Zdecydowanie golf. Do dziś razi mnie to gumopodobne coś na desce rozdzielczej i boczkach kia. Poza tym golf po 160 tys km wygląda niemal idealnie. Kierownica, gałka zmiany biegów, tapicerka w doskonałym stanie. Najgorzej radzą sobie uchwyty w boczkach od otwierania drzwi, ale nie razi to tak bardzo.
Komfort:
+ dla golfa. O wiele wygodniejsze siedzenia + bardziej komfortowe zawieszenie. Na początku jeżdżenia ceedem już po 20 minutach bolały mnie plecy w odcinku lędźwiowym, na szczęście już się przyzwyczaiłem.
Bezpieczeństwo:
Na szczęście nie było mi dane testować ani w jednym ani w drugim przypadku, ale w golfie jest 8, albo nawet 10 poduszek. W kia tylko 4.
Obsługa samochodu:
Wymiana żarówek itp, z tego co czytam, wypada na korzyść golfa, i to zdecydowanie. Rozbieranie wnętrza samochodu - w golfie to przechodziłem, w kia na razie rozebrałem tylko bagażnik z ciekawości, jak mogę zrobić zabudowę pod suba. Wygląda na to że będzie z tym ok, remis
Inne wesołe plusy:
Kia
+ gwarancja i ogólnie, bo nowy samochód
+ komputer pokładowy
i..... ?
Golf
+ system zamykania i otwierania samochodu: można na przykład otworzyć bagażnik, zamknąć z kluczyka samochód, zabrać wszystkie rzeczy z bagażnika i zatrzasnąć bagażnik, dzięki temu nie trzeba się już motać z kluczykiem.
+ czujnik ściemniania czy jakoś tak, gdy jest ciemno, przy otwieraniu samochodu automatycznie włączają się światła. a jeśli po wyjściu zostawimy światła w pozycji zapalonej to będą jeszcze świeciły jakiś czas od zamknięcia samochodu.
+ czujnik deszczu, tempomat, 4 elektryczne szyby - ale to już wymysły, chociaż wygodne i przydatne (bardziej czujnik deszczu)
miałem jeszcze kilka rzeczy do opisania w głowie, ale mi się akurat zapomniało. Pytajcie, komentujcie i dzielcie się swoimi spostrzeżeniami.
Pozdrawiam