Ktorego Ceed'a - 1.6 CRDi 90KM czy 115KM

Czyli, co wam się podoba a co nie...

Moderator: Żandarmeria

AUTOR WĄTKU
navigator
 

Ktorego Ceed'a - 1.6 CRDi 90KM czy 115KM

26 mar 2008 15:18

Witam
przymierzamy sie z zona do kupna tak wychwalanej KIA Ceed w wersji ... no wlasnie w jakiej wersji. Myslelismy ze 100% benzyna (bo tak z przyzwyczajenia i z pewnych obaw) w wersji Optimum w kolorze czerwieni. Teraz po jazdach probnych mam watpliwosci czy nie skusic sie na disela . Nasze watpliwosci to (nigdy wczesniej disela nie mialem, ale jezdzilem) - czy nie ma problemow gdy ten diselek bedzie non-stop stal "pod chmurka", jak w zimie w tej sytuacji. Oczywiscie powiem uczciwie ze diselkiem jezdzi sie rewelacyjnie, mile spalanie, cena paliwa jeszcze OK, ale tez nalezy doplacic chcac disela a nie benzyne. Watpliwosci gonia watpliwosci. Moze poradzicie.
Autko nam sie podoba, rodzina powieksza, hmmm, disel czy benzyna. A jak disel to 90KM czy 115KM ???

Oczywiscie ze zadecydujemy sami, ale porady beda cenne szczegolnie ze fachowcami nie jestesmy.

Pozdrawiam

AUTOR WĄTKU
vitaras
 

26 mar 2008 15:34

Witaj. Cóż nam tu radzić. Nie Ty jeden masz ten dylemat. Ci co trafili tu wcześniej naczytali się juz sporo o doswiadczeniach użytkowników różnych wersji ceeda. Proponuję systematycznie poczytać forum. To jest jeden wielki poradnik. :)

AUTOR WĄTKU
stolarr
 

26 mar 2008 15:41

Ja fachowcem tez żadnym nie jestem ale powiem czym ja sie kierowalem. Moga to nie byc odpowiednie argumenty dla innych i nawet moga wydac sie smieszne no ale tym sie kierowalem z żona :)

Do tej pory jezdzilem dieslem - seat ibiza i nie wyobrazałem sobie innego autka jak diesel. Przy dobrym dbaniu o diesla a wiec oleje, odpowiednie uzywanie turbiny auto pojezdzi ci znacznie dluzej niz benzyna. Dla diesla 150tys km to jak dla benzyny 90 :)
Teraz juz nawet argumenty decybelowe nie dochodza do glosu przy wyborze auta bo diesle staly sie tak ciche ze nie ma to praktycznie zadnego znaczenia. Nawet to ze autko bedzie stalo na zewnatrz nie przyspozy ci problemu - to nie jest 10 letni diesel a wiec wg mnie przez conajmniej okres gwarancji nie powienienes tego brac pod uwage.
Moj seat stal pod blokiem cale zimy i mialem problem z odpalenie tylko raz (rok temu jak 3 dni go nie odpalilem i mróz był okolo 25 stopni) Dodam ze seat ma teraz 7 latek (dzis go sprzedalem :) )

Jak widac w stopce mam 115 konna wersje silnika 1,6 i tez zastanawialem sie nad wersja 90 konna tym bardziej ze w ibizie mialem tyle. Teraz choc nie nabilem jeszcze strasznie duzej ilosci km jestem pewny dobrego wyboru. Autko zbiera sie bardzo fajnie - nie jest to jakis straszny strus pędzi-wiatr ale juz na trasie czuc pod maską zapas mocy ktory czasem naprawde moze sie przydac.

Do samego auta to chyba nie ma co przekonywac - jak dla mnie nie bylo innej tak atrakcyjnej opcji na rynki poza I30 ktory porównywalny ale brzydszy :) (bez obrazy posiadacze Hunków :lol: )

To tyle - reasumująć - to był najlepszy zakup jakiego narazie dokonałem
(odpukać) :roll:

AUTOR WĄTKU
tomek242
 

26 mar 2008 15:59

A ile kolega zamierza rocznie kilometrów robić? W mieście czy w trasie?

AUTOR WĄTKU
Sensation
 

26 mar 2008 16:14

i jak kolega jezdzi razem z żoną. krecicie wysoko obroty do odcięcia czy przy 40km/h wsadzasz juz 5 bieg...?

AUTOR WĄTKU
stolarr
 

26 mar 2008 16:29

Mysle ze skoro rodzinka sie powieksza to napewno wiecej KM bedą robić a wiec diesel idealny :)
do tego dzieciaki podobno spia podczas jazdy dieslem - kojące mruczenie silnika hiihih :P


Co do sposobu jazdy to napewno sie naucza jak juz konkretny silnik wybiorą - mysle ze i tak jak Ceed pojawi sie w rodzinie to żona przejmie stery i panowanie nad kluczykiem - ja zostalem tak wyrolowany :cry:

AUTOR WĄTKU
navigator
 

26 mar 2008 17:29

Dzieki za kazde sugestie. Forum czytam od jakiegos czasu, analizuje i ... i jakos wlasnie ten disel mnie bardziej przekonuje. Do tego ta jazda probna ... hmm, byla roznica. Ja jezdze raczej "z doswiadczeniem" mam za soba juz ok 350 tys (przy opcji ze nie uzywam auta do pracowych wyjazdow),popedze czasami po trasie ale w granicach zdrowego rozsadku, natomiast zona to tak w mojej ocenie "na niskich obrotach". Po trasie boi sie wyprzedzac z obawy o moc - coz, nauczy sie, lepiej spokojnie byle bezpiecznie. Jezdzimy roznie - powiedzialbym bardzo mieszanie bo trasy Krakow-Warszawa-Trojmiasto zaliczamy od czasu do czasu, po Europie tez sie objezdzilo, a po wawie - oczywiscie, ale nie do pracy.
Rocznie - jakos do tej pory to wychodzilo jakies 20tys. W zaleznosci czy trafia sie dluzsze wyjazdy w Europe.
hmm, co wiecej ... chyba tyle ze przyszedl czas na "zasmakowanie" disla, a jak juz to niech bedzie "taki jak nalezy" a nie zebym byl zawiedziony. Tylko ta roznica w cenie - mam nadzieje ze sie oplaci. A tak na marginesie ciekawe czy mozna u dilerow zbic cene czy raczej cena bedzie jak "katalogowo" i jedynie mozna utargowac dodatkowo jakies opcje.

AUTOR WĄTKU
tomek242
 

26 mar 2008 17:50

Skoro piszesz, że minimum rocznie 20tys i raczej trasy to bierz diesla, powinno się opłacać. Aaaa, no i oczywiście 115KM.

Avatar użytkownika
mark
Weteran
 
Posty: 1309
Dołączył(a): 23 lut 2008 12:27
Lokalizacja: Lubelskie
Grupa: Lubelska
Model cee'd:
C1 HB, 1,6 ON 115KM
2007, C+

26 mar 2008 19:17

Osobiœcie wybra³em diesla 115km. Zdecydowa³a ma³a ró¿nica ceny - 2 tys z³ oraz wiêksza o 25 km moc od 90km. I nie ¿a³ujê np.: po w³¹czeniu klimy nie brakuje mu mocy. Owszem, cena diesla jest wiêksza od wersji benzynowej ale oprócz cee'da nie kupisz diesla za 60 tys z³.

AUTOR WĄTKU
Berger
 

26 mar 2008 19:38

115KM przyzwoita rakieta. Maksymalna prędkość taka sobie (wątek dyskusyjny i wielokrotnie omawiany) ale ładnie się zbiera. Na trasę SUPER !

AUTOR WĄTKU
lukikme
 

27 mar 2008 00:47

Jak powszechnie wiadomo dzisiejsze diesel`e niewiele mają wspólnego ze swoimi starszymi konstrukcjami. Na co dzień mam świetne porównanie obu takich jednostek - Mercedes 2,3TD (ok. 100KM) i Kia 1,6 CRDI (115KM). Bez porównania :!: :wink:
Fakt, ze starszym diesel`em i jego odpalaniem po nocy sprzędzonej pod chmurką, zwłaszcza zimą mogą występować problemy, jednak Ceed`owskie 1,6 CRDI jeszcze ani razu mnie nie zawiodło - pali "od pierwszego ząbka". Choć w zasadzie codziennie go garażuję, to jednak zdarza się zostawić auto u kolegi pod akademikiem czy u rodziców pod domem (wiata) i też nie ma z nim żadnego problemu. :wink: Nie sądzę żeby przy właściwej mu eksploatacji na przeciągu najbliższych 5-7lat wystąpił jakiś problem z zapłonem. :wink:

W kwestii 90KM vs 115KM... Biorąc pod uwagę obecne realia stanu polskich dróg wersja 115KM jest optymalna. Utrzymanie prędkości przelotowej 100-140km/h nie jest dla nich problemem, a przy tym spalanie jest całkiem przyzwoite. Zbiera się niesamowicie gładko i szybko, dzięki czemu zamiast wyprzedzać, po prostu "łyka" się kolejno każde wolniejsze auto. :wink:
Czy przydałoby się więcej? Pewnie tak, ale tak jak wcześniej wspomniałem - przy obecnym stanie naszych dróg ciężko wykorzystać potencjał większej mocy. :wink:

Na koniec... Czy diesel? Oczywiście :!: W tej chwili nie wyobrażam sobie zakupu samochodu cywilnego w innej wersji silnikowej jak diesel. Jedynym odstępstwem od mojej perspektywy mogłoby być auto sportowe. Obecne jednostki benzynowe są równie ciekawie rozwiązane (np. VW TFSI), gdzie z małego litrażu pozyskuje się dużą moc, a przy tym zachowuje normalne spalanie (przynajmniej w przypadku cywilnej jazdy).

Pamiętaj jeszcze o tym, że wersja 1,6 CRDI to świetna konstrukcja silnikowa oparta między innymi na łańcuszku rozrządu - w temacie diesel`a niezwykle przydatna rzecz, a przekonał się o tym każdy kogo dotknęła "zbyt późna" wymiana rozrządu. :wink:

AUTOR WĄTKU
zajcol
 

27 mar 2008 07:58

stolarr napisał(a):Przy dobrym dbaniu o diesla a wiec oleje, odpowiednie uzywanie turbiny auto pojezdzi ci znacznie dluzej niz benzyna. Dla diesla 150tys km to jak dla benzyny 90 :)



Nie bardzo. Obecnie silniki diesla sa na tyle wysilone, i tak obladowane droga elektromechaniką, że ich legendarna trwałość poszła sobie z wiatrem historii, a ceny napraw mogą przyprawić o zawał serca. I gwarancja nie ma tu wiele do rzeczy, bo jak siądzie ci np common rail to KMP na 99% orzeknie że winne jest złe paliwo czyli niestety użytkownik.

pozdrawiam

AUTOR WĄTKU
stolarr
 

27 mar 2008 08:29

zajcol napisał(a):
stolarr napisał(a):Przy dobrym dbaniu o diesla a wiec oleje, odpowiednie uzywanie turbiny auto pojezdzi ci znacznie dluzej niz benzyna. Dla diesla 150tys km to jak dla benzyny 90 :)



Nie bardzo. Obecnie silniki diesla sa na tyle wysilone, i tak obladowane droga elektromechaniką, że ich legendarna trwałość poszła sobie z wiatrem historii, a ceny napraw mogą przyprawić o zawał serca. I gwarancja nie ma tu wiele do rzeczy, bo jak siądzie ci np common rail to KMP na 99% orzeknie że winne jest złe paliwo czyli niestety użytkownik.

pozdrawiam


wg mnie sposób użytkowania np turbin raczej sie nie zmienił pomimo zmian technicznych! To ze jest lepsza turbina nie znaczy ze mozna pozwalać sobie na jej "katowanie" Co do samego diesla to nadal tak jest ze dislem jak zrobisz 100tys km i benzyna to na ktore spojrzysz i powiesz ze przebieg jest ok ? no wiadomo ze na diesla bo przy dieslu to jest poprostu nic. Teraz i benzyna jest obładowana drogą elektroniką a wiec nie ma znaczenia bo jesli cos ma sie zepsuć to moze i w dieslu i benzynie.

wg mnie silniki maja nadal spore zapase mocy i nie są wcale wysilone - chocby z 115 wersji mozesz samym softem zrobic 133 koniki nie wspomne o tym ze zmieniajac dalej chip wyciagniesz chyba nawet 170 - to jest wysilony silnik (jesli dobrze zrozumialem uzyte tutaj slowo)

A co do commona to jasne jak ci padnie to mogą sie czepić (jak wszedzie i wszystkiego) ze na złej ropie jezdziłes ale np mojemu znajomemu (fakt w Fordzie) wymienili od reki w ramach gwarancji i nie płacił za nic
Zreszta nie oszukujmy sie ropa w Polsce robi sie coraz lepsza - ja osobiscie tankuje Verve choć i tutaj nie ma reguly ale te droższe żadziej święcą :)
Napewno warto mieć dobrą sprawdzoną stacje i nie tankować u jakiegos "Kazia za rogiem" - Kaziki bez urazy :)

AUTOR WĄTKU
zajcol
 

27 mar 2008 08:56

stolarr napisał(a):
wg mnie sposób użytkowania np turbin raczej sie nie zmienił pomimo zmian technicznych! To ze jest lepsza turbina nie znaczy ze mozna pozwalać sobie na jej "katowanie" Co do samego diesla to nadal tak jest ze dieslem jak zrobisz 100tys km i benzyna to na ktore spojrzysz i powiesz ze przebieg jest ok ? no wiadomo ze na diesla bo przy dieslu to jest poprostu nic.


Guzik prawda :-) Duża część nowoczesnych diesli po 100tys już będzie dawać wyraźne oznaki zużycia - kopcenie, problemy z odpalaniem itp. Dodatkowo potencjalne naprawy turbodiesla są o rząd wielkości droższe.

stolarr napisał(a):Teraz i benzyna jest obładowana drogą elektroniką a wiec nie ma znaczenia bo jesli cos ma sie zepsuć to moze i w dieslu i benzynie.


A gdzie ja pisałem o elektronice? W benzynie N/A nie popsuje ci się układ common rail bo go tam nie ma (zna ktoś koszt? pewnie w okolicach 10tys zł), turbosprężarki też tam nie będzie (znam przypadek rozwalenia się turbo używanego wręcz podręcznikowo - chłodzonego po jeździe itp).

stolarr napisał(a):wg mnie silniki maja nadal spore zapase mocy i nie są wcale wysilone - chocby z 115 wersji mozesz samym softem zrobic 133 koniki nie wspomne o tym ze zmieniajac dalej chip wyciagniesz chyba nawet 170 - to jest wysilony silnik (jesli dobrze zrozumialem uzyte tutaj slowo)


A według mnie nie - diesle właśnie dochodzą do kresu swoich możliwośći - żeby uzysakć 100KM z litra producenci zaczynają gonić w piętkę - vide najnowsze diesle bi-turbo. Piszesz, że można zrobić 1,6 CRDI na 170KM - powodzenia życzę z żywotnością takiego silnika.

Widzisz jak mercedes z silnika 300 turbodiesel krzesał coś koło 100KM to te silniki robiły po 500tys - 1 mln km bez remontu. Obecne diesle w większości- nie mają szans na takie przebiegi.

Silniki z zapłonem samoczynnym ostatnimi laty oczywiście bardzo się podciągneły w wielu dziedzinach, ale niestety nic za darmo - długowieczność niewątpliwie na tym ucierpiała.

AUTOR WĄTKU
KZ
 

27 mar 2008 09:23

Jeszcze koniec końców - wierzenie w tej chwili w długowieczność jakiegokolwiek silnika to zwykła naiwność - jaki producent by miał w tym interes ?
Kolega pracował w Niemieckim Fordzie - testy drogowe nowej Fiesty przed wypuszczeniem robili tylko do (oszacowanego) okresu gwarancji, to co się będzie działo później mieli całkowicie gdzieś i nie ma się oszukiwać że ktokolwiek na świecie robi inaczej w tej chwili....

AUTOR WĄTKU
stolarr
 

27 mar 2008 09:27

zajcol napisał(a):
stolarr napisał(a):
wg mnie sposób użytkowania np turbin raczej sie nie zmienił pomimo zmian technicznych! To ze jest lepsza turbina nie znaczy ze mozna pozwalać sobie na jej "katowanie" Co do samego diesla to nadal tak jest ze dieslem jak zrobisz 100tys km i benzyna to na ktore spojrzysz i powiesz ze przebieg jest ok ? no wiadomo ze na diesla bo przy dieslu to jest poprostu nic.


Guzik prawda :-) Duża część nowoczesnych diesli po 100tys już będzie dawać wyraźne oznaki zużycia - kopcenie, problemy z odpalaniem itp. Dodatkowo potencjalne naprawy turbodiesla są o rząd wielkości droższe. .


To ja nie wiem jak ty diesle uzywasz ze ci po 100tys bedzie kopcił :) ja wsód znajomych ktorzy jeżdzą nowoczesnymi dieslami Łople i Fiordy porobili po 80-100tys i jakos nikomu nic nie kopci :P (nie znam nikogo z przebiegiem okolo 100tys co ma Kijanke)
Zdazyc sie moze - jasna sprawa ale dlatego napisalem ze trzeba diesle odpowiednio uzywac i dbac o olej itd itd


zajcol napisał(a):
stolarr napisał(a):Teraz i benzyna jest obładowana drogą elektroniką a wiec nie ma znaczenia bo jesli cos ma sie zepsuć to moze i w dieslu i benzynie.


A gdzie ja pisałem o elektronice? W benzynie N/A nie popsuje ci się układ common rail bo go tam nie ma (zna ktoś koszt? pewnie w okolicach 10tys zł), turbosprężarki też tam nie będzie (znam przypadek rozwalenia się turbo używanego wręcz podręcznikowo - chłodzonego po jeździe itp).


Okej diesel ma commona i sprezarke ktore moga sie skopac no ale to tez jest wlasnie duzy plus diesla - elastycznosc silnika spalania itd itd ale bezyna ma takze inne drogie elementy ktore moga paść (zreszta tutaj znowu napisze ze jak dbasz to nie bedzie problemu ani z commonem ani ze spręzarka) A jak po uzywaniu podrecznikowym sie cos kopie to nie widze problemu po to jest przecież gwarancja ;P

zajcol napisał(a):
stolarr napisał(a):wg mnie silniki maja nadal spore zapase mocy i nie są wcale wysilone - chocby z 115 wersji mozesz samym softem zrobic 133 koniki nie wspomne o tym ze zmieniajac dalej chip wyciagniesz chyba nawet 170 - to jest wysilony silnik (jesli dobrze zrozumialem uzyte tutaj slowo)


A według mnie nie - diesle właśnie dochodzą do kresu swoich możliwośći - żeby uzysakć 100KM z litra producenci zaczynają gonić w piętkę - vide najnowsze diesle bi-turbo. Piszesz, że można zrobić 1,6 CRDI na 170KM - powodzenia życzę z żywotnością takiego silnika.

Widzisz jak mercedes z silnika 300 turbodiesel krzesał coś koło 100KM to te silniki robiły po 500tys - 1 mln km bez remontu. Obecne diesle w większości- nie mają szans na takie przebiegi.

Silniki z zapłonem samoczynnym ostatnimi laty oczywiście bardzo się podciągneły w wielu dziedzinach, ale niestety nic za darmo - długowieczność niewątpliwie na tym ucierpiała.


Wg mnie jednak nic sie nie zmienilo - technologia poszla tak do przodu ze poprostu teraz 100KM robi sie nie z silnika 2 czy 3 litry a z 1,6
Dowodem na moje wywody mogą być wlasnie mozliwosci podnoszenia mocy samym oprogramowaniem ze 115 na 133 bez ingerencji w HW.
Producent daje spory zapas i ustala tak moc silnika do pojemnosci aby takim autkiem mogla jezdzic i Pani X ktora jezdzi na niskich obrotach i Pan Y ktory lubi slyszec silnik nie nizej jak 3,5 tys obrotów. Jednym slowem robia silniki uniwersalne (tak je konfiguruja).
Pozniej oczywiscie mozna podniesc (na wlasna odpowiedzialnosc) moc na np 170km ale tak jak napisales zywotnosc bedzie znacznie krotsza itd

Zreszta nie widze wogole sensu w porównywaniu Merola przedpotopowego z dzisiejszymy dieslami :)
To tak jakbys porównywał miga do F16 :mrgreen:

AUTOR WĄTKU
zajcol
 

27 mar 2008 09:49

stolarr napisał(a):Okej diesel ma commona i sprezarke ktore moga sie skopac no ale to tez jest wlasnie duzy plus diesla - elastycznosc silnika spalania itd itd ale bezyna ma takze inne drogie elementy ktore moga paść


Wymień które są porównywalnie drogie do turbo lub układu wtryskowego CR. Bo przepływomierz (owszem pada, ale w dieslach również) czy wariator (zdycha w silnikach Alfy często) kosztują kilka - kilkanascie razy mniej.

stolarr napisał(a):(zreszta tutaj znowu napisze ze jak dbasz to nie bedzie problemu ani z commonem ani ze spręzarka) A jak po uzywaniu podrecznikowym sie cos kopie to nie widze problemu po to jest przecież gwarancja ;P


W większości samochodów po 100tys to masz już psinco a nie gwarancję.
A o tym "ze jak dbasz to nie bedzie problemu ani z commonem ani ze spręzarka" to powiedz tym, którym te elementy jednak padły mimo delikatnej techniki jazdy i nie obciążaniu zimnej sprężarki - sam znam taki przypadek.

stolarr napisał(a):Wg mnie jednak nic sie nie zmienilo - technologia poszla tak do przodu ze poprostu teraz 100KM robi sie nie z silnika 2 czy 3 litry a z 1,6
Dowodem na moje wywody mogą być wlasnie mozliwosci podnoszenia mocy samym oprogramowaniem ze 115 na 133 bez ingerencji w HW.

To jest żaden dowód. To że możesz zwiększyć moc (znowu kosztem żywotności zresztą) nie oznacza, że obecne silniki diesla mają nie wiadomo jaką żywotność. Poza tym w silnikach turbo-benzynowych tą moc możesz podnosić tak samo a może nawet bardziej i wynika to tylko z obecnośći doładowania, a nie długowieczności.

stolarr napisał(a):Producent daje spory zapas i ustala tak moc silnika do pojemnosci aby takim autkiem mogla jezdzic i Pani X ktora jezdzi na niskich obrotach i Pan Y ktory lubi slyszec silnik nie nizej jak 3,5 tys obrotów. Jednym slowem robia silniki uniwersalne (tak je konfiguruja).
Pozniej oczywiscie mozna podniesc (na wlasna odpowiedzialnosc) moc na np 170km ale tak jak napisales zywotnosc bedzie znacznie krotsza itd


Już w standardzie ta żywotność, też jest krótsza niż kiedyś :-). Większe ciśnienie wtrysku oznacza dużo większe obciążenie układu wtryskowego i jego wrażliwość na jakość paliwa. O zwiększaniu cisnienia doładowania nawet nie wspominam.

stolarr napisał(a):Zreszta nie widze wogole sensu w porównywaniu Merola przedpotopowego z dzisiejszymy dieslami :)
To tak jakbys porównywał miga do F16 :mrgreen:


Świetny przykład - nasze nowoczesne F16 które co chwię awaryjnie lądują bo się coś "supernowoczesnego" właśnie się skopało, a SU 22 latają i latają ;-)

AUTOR WĄTKU
KZ
 

27 mar 2008 09:58

stolarr napisał(a):To tak jakbys porĂłwnywaÂł miga do F16 :mrgreen:


A którego konkretnie ? Nic nie ma z³ego w porównywaniu Migów do F16, bo niektóre Migi to porównywalne samoloty a F-16 to doœÌ stara konstrukcja z tym ¿e nowe Block'i maj¹ wzglêdnie nowe silniki, awionikê i radar.

ÂŚwietny przykÂład - nasze nowoczesne F16 ktĂłre co chwiĂŞ awaryjnie lÂądujÂą bo siĂŞ coÂś "supernowoczesnego" wÂłaÂśnie siĂŞ skopaÂło, a SU 22 latajÂą i latajÂą


Na razie lÂądowaÂły awaryjnie dwa razy i awaryjne to lÂądowanie byÂło tylko ze wzglĂŞdu na procedury (za oknem w firmie mam pas 15/33 EPWA), wiĂŞc bez demagogii... Suki teÂż miewajÂą kÂłopoty tylko nie sÂą nagÂłaÂśniane przez media....
Dobra, koniec OT samolotowego ;-)

AUTOR WĄTKU
stolarr
 

27 mar 2008 10:12

zajcol napisał(a):
stolarr napisał(a):
Wymień które są porównywalnie drogie do turbo lub układu wtryskowego CR. Bo przepływomierz (owszem pada, ale w dieslach również) czy wariator (zdycha w silnikach Alfy często) kosztują kilka - kilkanascie razy mniej.

Nie znam sie na tyle zeby tutaj profesjonalnymi nazwami tłuc. Z grona znajomych (benzynowców i dieslowców) tylko benzynowcy narzekają. To chyba o czyms swiadczy. Zreszta ty dlaczgo masz diesla ? :D

W większości samochodów po 100tys to masz już psinco a nie gwarancję.
A o tym "ze jak dbasz to nie bedzie problemu ani z commonem ani ze spręzarka" to powiedz tym, którym te elementy jednak padły mimo delikatnej techniki jazdy i nie obciążaniu zimnej sprężarki - sam znam taki przypadek.

Ale my nie rozmawiamy o wiekszosci samochodach tylko o Kijance
Jak bym znał kogos komu padł common albo spręzarka pomimo wzorowej jazdy i jeszcze musiał za nią ze swojej kielni płacić to bym napewno mu powiedział - masz pecha :wink:


To jest żaden dowód. To że możesz zwiększyć moc (znowu kosztem żywotności zresztą) nie oznacza, że obecne silniki diesla mają nie wiadomo jaką żywotność. Poza tym w silnikach turbo-benzynowych tą moc możesz podnosić tak samo a może nawet bardziej i wynika to tylko z obecnośći doładowania, a nie długowieczności.

Nie mówie tutaj o niewiadomo jakiej żywotności - maja poprostu wieksza niż benzyny

Już w standardzie ta żywotność, też jest krótsza niż kiedyś :-). Większe ciśnienie wtrysku oznacza dużo większe obciążenie układu wtryskowego i jego wrażliwość na jakość paliwa. O zwiększaniu cisnienia doładowania nawet nie wspominam.

Wieksze ciśnienie wtrysku - lepsze stopy metalu, lepsze oleje, lepsze to i lepsze tamto - po podsumowaniu wychodzi nadal lepsza żywotności niż benzyny :)




Co do F16 i Migów jak juz napisalem ten przyklad dla kontrastu to wiedzialem ze zaraz znajdzie sie ktos kto sie interesuje samolotami hihiih :twisted:

AUTOR WĄTKU
zajcol
 

27 mar 2008 10:12

KZ napisał(a):
Świetny przykład - nasze nowoczesne F16 które co chwię awaryjnie lądują bo się coś "supernowoczesnego" właśnie się skopało, a SU 22 latają i latają


Na razie lądowały awaryjnie dwa razy i awaryjne to lądowanie było tylko ze względu na procedury (za oknem w firmie mam pas 15/33 EPWA), więc bez demagogii... Suki też miewają kłopoty tylko nie są nagłaśniane przez media....
Dobra, koniec OT samolotowego ;-)


Były jeszcze problemy przed odbiorem po stronie amerykańskiej - opóźnienia dostaw, zawracanie nad atlantykiem itp. o ile pamietam. Ja tam jakiejś przewagi F16 nad Migiem 29 nie widze, ale w sumie sie nie znam na tym. Faktycznie offtop sie zrobił ;-)

Następna strona
Powrót do Wady i zalety
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi / Wyświetlone
    Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

Partnerzy

Części Kia

https://pesca-sklep.pl