WYMIANA OPONY CZY CAŁEGO KOŁA

[AUTOR WĄTKU roxi]

Mam dylemat i proszę o radę.
Jeżdżę na ALU 205/55/16". Słyszałam, że na zimę powinno się wymienić na 195/65/15" i najlepiej na feldze stalowej. Czy rzeczywiście? W tym przypadku musiałabym kupić i felgę i koło, tylko jak kupić żeby wszystko pasowało? Co trzeba wziąć pod uwagę?
Wymiana całego koła jest szybsza, ale przecież i tak trzeba je wyważyć. Czy z felgą aluminiową może się coś stać przez zimę?

[zucio1]

Na pewno jest narażona na uszkodzenia w czasie eksploatacji w warunkach zimowych, co po jednym sezonie może zaowocować brzydkimi miejscami korozji (utlenienia) aluminium pozbawionego startego lakieru na umytej feldze
Po za tym nie słyszałem o innych "przeciw"
Są specjalne alu na warunki zimowe-z lepszym zabezpieczeniem lakieru

[pioter]

Tak jak odpowiedział Zucio - pierwszym powodem jest duza wrażliwość felg alu na sól (wystarczy drobne, niewidoczne uszkodzenie by zaczął się proces objawiający się powstawaniem przebarwień na alusce, których nie da się już usunąć). Drugi powód to im szersza opona tym gorzej prowadzi się w warunkach śnieżnych, szczegółnie pośniegowego błota - węższa ma mniej papki do usunięcia na boki - lepsza przyczepnośc. Oczywiście są granice zmniejszania szerokości opony, 195 wystarczy. Jeśli kieszeń wytrzyma, będzie duzo jazdy po słabiej utrzymywanych zimowo drogach - można wymieniać, a jak jazda będzie po dobrze odśnieżanych jezdniach - można zostać przy dotychczasowym rozmiarze i felgach.

[AUTOR WĄTKU roxi]

Dzięki serdeczne. Chyba jednak opona + felga stalowa 15"
Ale na co muszę zwrócić uwagę przy kupnie mniejszej stalówki? Jak dobrze dopasować?

[stj]

Skoro prawie się zdecydowałaś,

to zapraszam do lektury : viewtopic.php?f=41&t=128&p=74236#p74236

wątek i o zimówkach, i trochę o felgach.

[AUTOR WĄTKU adamg29]

Ja wymieniam same opony:
1) Co do przyczepności - zgadzam się, że węższa opona *na śniegu* zapewni lepszą przyczepność, ale już na asfalcie niekoniecznie. Więc trzeba sobie odpowiedzieć ile tak naprawdę jeździ się na śniegu a ile po asfalcie.
2) Dodatkowe felgi to dodatkowy koszt. Lepiej nadwyżkę przeznaczyć na lepsze opony - dużo lepszy efekt.
3) Dodatkowe felgi są mniej wygodne w przechowywaniu - są cięższe i przez to mniej poręczne.

Co do argumentów o niszczeniu alufelg przez sól - być może - ale patrząc po sobie nie zauważyłem, żeby jakoś specjalnie niszczyły mi się w zimę.

Pozdro

[stj]

Wymieniam całe koła - dlaczego ?

1. mogę tę czynność zrobić sam, nie muszę czekać w kolejce do zakładu wulkanizacyjnego

2. całe koła leżą sobie, jedne na drugich - nie potrzebuję pamiętać o cyklicznym przekładaniu samych opon.

3. operacja zdejmowania i zakładania opony na felgę może wpłynąć ( po iluś tam takich cyklach ) na odkształcenie rantu felgi i opony, co może doprowadzić do braku szczelności opony lub problemem z wyważeniem koła.

[acieslin]

stj i co wymieniasz sam, a klucz dynamometryczny masz ??? a zwłaszcza że po sezonie warto by przeważyć koła - nie ??
ja też mam oba komplety na felgach - letnie na alufach zimowe na stalówkach a i tak jeżdżę do warsztatu na wymianę
A co do tematu to dużo ludzieńków jeździ na alufach w zimie. jest dużo za i dużo przeciw, musisz rozważyć i się zdecydować, zależy też gdzie jeździsz - bo jak dużo w mieście to spoko - gorzej jak po jakichś bezdrożach i dziurach

[AUTOR WĄTKU bociek]

Dzisiaj rozmawiałem z znajomym, który prowadzi wulkanizację (Point na ul. Bociana w KRK) i coraz więcej alu są produkowane z komponentów wytrzymałych na warunki zimowe. Jest to inna mieszanka, odporna przede wszystkim na sól. Pokazał mi OZ-a, który lata 2 sezon i ani śladu ingerencji soli czy solanki. Oczywiście kilka złotych trza dołożyć ale jeśli ktoś ma parcie na alu w zimie-to czemu nie!

[stj]

stj i co wymieniasz sam, a klucz dynamometryczny masz ??? a zwłaszcza że po sezonie warto by przeważyć koła - nie ??
ja też mam oba komplety na felgach - letnie na alufach zimowe na stalówkach a i tak jeżdżę do warsztatu na wymianę

Raz się zdarzyło wymieniać, ale nie chciało się, oj nie chciało.
Klucz też mam, a jakże i scyzoryk taki jakiś szwajcarski - wielofunkcyjny, no i prezerwatywy w portfelu też są.

Jeśli przed zrzuceniem koł było dobrze to po co znów wyważać, sprawdzam tylko ciśnienie w kołach.

[AUTOR WĄTKU roxi]

stj i co wymieniasz sam, a klucz dynamometryczny masz ??? a zwłaszcza że po sezonie warto by przeważyć koła - nie ??
ja też mam oba komplety na felgach - letnie na alufach zimowe na stalówkach a i tak jeżdżę do warsztatu na wymianę
A co do tematu to dużo ludzieńków jeździ na alufach w zimie. jest dużo za i dużo przeciw, musisz rozważyć i się zdecydować, zależy też gdzie jeździsz - bo jak dużo w mieście to spoko - gorzej jak po jakichś bezdrożach i dziurach

Jeżdżę raczej w mieście, więc soli u nas pod dostatkiem.

[AUTOR WĄTKU swender]

Ja mam stalowe na zimę, ale ze względu na to, ze zimą, nawet przy małej prędkości można zaliczyć krawężnik, albo jakąs dziurę przysypaną śniegiem. alus wtedy do wywalenia, a stalowe wystarczy potraktować młotkiem i znów na koła

[Gizmo121]

(...) Klucz też mam, a jakże i scyzoryk taki jakiś szwajcarski - wielofunkcyjny, no i prezerwatywy w portfelu też są.

Fajny zestaw. Dodatkowo jeszcze mam saperkę w bagażniku - bo nie wiadomo na kogo się trafi po drodze