Opony

Witam. Dostałem z samochodem nowe opony Klebery krislapy HP2. Miałem w poprzednim samochodzie i byłem zadowolony tera też ale jest mały problem i to na pewno wina opon lekko ściąga do lewej strony przejeździłem tak całą zimę ale czy jest możliwość reklamacji poprawy tej sytuacji.
Pozdrawiam

Hmm... szkoda że nie zgłosiłeś tego od razu. Ja bym zgłosił w ASO.

Napisz co było przyczyną po wszystkim :wink:

Witam! Dziękuję za odpowiedz. Zgłaszałem w ASO ale powiedziano mi że to sprawa firmy Klebr i trzeba to zgłosić do przedstawiciela tej firmy i tak zostało może trzeba tak będzie zrobić.
Pozdrawiam

Ze 2 tyg. temu oglądałem na TVN Turbo program o kobiecie, która zakupiła nóweczkę Peugota 207 na kapciach Pirelli, które były wadliwe. Zgłosiła sprawę wadliwych opon przedstawicielowi firmy na Polskę, ale została olana. ASO postąpiło jak ww. Bez interwencji mediów pewnie jeszcze x czasu dochodziłaby swoich praw.
Proponuję najpierw zapytać telefonicznie co i jak. Jakie są sposoby zgłaszania reklamacji i co jest do niej wymagane (expertyzy itp).

Idą tym tokiem myslenia, to jak padnie amorek to klient powinien smarować do Słowacji ???????????????????
Spychologia stosowana. Kupiłeś całość w salonie xxx i to ich zadanie. Jeśli stwierdzą wadę opony to powinni się tym zająć. Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę.

George napisał(a):Kupiłeś całość w salonie xxx i to ich zadanie.

Niby tak być powinno, ale jak napisał mak58:

mak58 napisał(a):Zgłaszałem w ASO ale powiedziano mi że to sprawa firmy Klebr

ASO umywa ręce. Jak widzisz, sytuacja jak ze zdarzenia powyżej...

~~EDIT~~

Poza tym na amorek gwarę daje KIA, a na kapcie ich producent.

no to ... mak58 powodzenia w sprawie.

ps. nadal uważam że ASO powinno grać pierwsze skrzypce

Piotr13 napisał(a):Poza tym na amorek gwarę daje KIA, a na kapcie ich producent.

ale samochód kupiony jest w salonie w całości, a klient nie ma obowiązku biegać po innych firmach i zakładach w ramach gwarancji :wink:

George napisał(a):Piotr13 napisał:
Poza tym na amorek gwarę daje KIA, a na kapcie ich producent.

ale samochód kupiony jest w salonie w całości, a klient nie ma obowiązku biegać po innych firmach i zakładach w ramach gwarancji Wink

Niby też prawda, ale amorek jakby nie było jest częścią nieodłączną pojazdu, a opony sezonową, wymienialną poza ASO bez straty gwarancji.

nie idzie to to czy część do się wymienić samodzielnie czy nie
kupił samochód + opony =komplet
zgodnie z polskimi przepisami handlowymi nie aso (bo to często jest mylone), ale salon który sprzedał ma obowiązek przyjąć do reklamacji.
zawsze uderzamy do sprzedaży no chyba że w tonie ogólnego porozumienia i zgody do serwisu, tj w tym przypadku nie aso tylko do firmy Kleber, ale musisz mieć oczywiście parierologię (faktury)
jak salon odmówi przyjęcia to poproś o odmowę na piśmie
pozdro

uderzaj do SPRZEDAWCY opon

acha oponki i reklamacje to cięzki temat -firma musi sobie zdawać sprawę że ma wadliwa partię itd. inaczej zawsze napiszą że to twoj wina

ps. mi uznali rok temu 2 sztuki z 4 GY UG7 ale procedura jest taka-wysyłasz do producenta i czekasz
ps.2 nawet w przypadku uznania reklamacji zwrócili mi za przekładanie opon -oczywiście tylko 2 sztuk

sensor napisał(a):uderzaj do SPRZEDAWCY opon

zgadza się, ale w tym przypadku sprzedawcą był salon samochodowy,
więc trzeba do nich,
przecież nie ma faktury na opony do dystrybutora firmy Kleber, a ma fakturę zakupu auta, a auto wyjechało z salonu samodzielnie, a nie na lawecie bez opon

acha może być tak że odeślą Cie do jakiegś serwisu oponiarskiego który jakby jest upowązniony przez Klebera do sprawdzania takowych reklamacji

rsimon napisał(a):
sensor napisał(a):przecież nie ma faktury na opony do dystrybutora firmy Kleber, a ma fakturę zakupu auta, a auto wyjechało z salonu samodzielnie, a nie na lawecie bez opon

z sqalonu do każdy ceedek na Michelinkach powinien wyjeżdżać, bo takie w fabryce wkładają. Te Klebery musiały być sprzedane (dodane w gratisie). Nawet jak były w gratisie to z kwotą choćby symbliczną powinny być na fakturze.

mak58 napisał(a):Witam. Dostałem z samochodem nowe opony Klebery krislapy HP2. Miałem w poprzednim samochodzie i byłem zadowolony tera też ale jest mały problem i to na pewno wina opon lekko ściąga do lewej strony przejeździłem tak całą zimę ale czy jest możliwość reklamacji poprawy tej sytuacji.
Pozdrawiam

Kolego istotne jest przejeździłeś całą zimę.
No sorki, ale reklamacja na opony po takim czasie.
Jak byś kupił u mnie i był moim najlepszym kolegą to bym cię z tym tematem przegonił.
Czas minął.
Takie tematy załatwia się od razu, lub w cale.
Pomyśl przez chwilę jak sprzedawca. Wychodzi naciągacz.
Pojeździł - zużył/uszkodził i chce nowe.
Mówisz zgłaszałeś. A papiery na to masz.
Dlaczego nie doprowadziłeś tematu od razu do końca.

dankat napisał(a):Kolego istotne jest przejeździłeś całą zimę.
No sorki, ale reklamacja na opony po takim czasie.
Jak byś kupił u mnie i był moim najlepszym kolegą to bym cię z tym tematem przegonił.
Czas minął.

No, a gwarancja na opony to jest na 1 dzień 2, czy 3.
Nie wiem jak długa gwarancja jest na opony, ale 12 m-cy z samego rękojmi.
Po twoim tekście, wiem że nigdy interesów jakichkolwiek z tobą nie zrobię (hipotetycznie oczywiście, z racji odległości raczej nigdy nie będę miał szansy).

rsimon napisał(a):
dankat napisał(a):Kolego istotne jest przejeździłeś całą zimę.
No sorki, ale reklamacja na opony po takim czasie.
Jak byś kupił u mnie i był moim najlepszym kolegą to bym cię z tym tematem przegonił.
Czas minął.

No, a gwarancja na opony to jest na 1 dzień 2, czy 3.
Nie wiem jak długa gwarancja jest na opony, ale 12 m-cy z samego rękojmi.
Po twoim tekście, wiem że nigdy interesów jakichkolwiek z tobą nie zrobię (hipotetycznie oczywiście, z racji odległości raczej nigdy nie będę miał szansy).

1.Nie pisałem tego złośliwie.
2.Gwarancja pewnie jest na wady ukryte (może to masz, ale z "wadliwą" oponą jeździsz kilka miesięcy) i każdy pewnie powie trzeba było reklamować od razu.
3.Sam sobie jesteś winien iż nie wyjaśniałeś tematu od razu.
4.Napiszę ponownie - postaw się na miejscu sprzedającego.
5.Jest chyba coś takiego w temacie gwarancji/rękojmi - wykrytą wadę należy zgłosić w określonym czasie od wykrycia. Nie wiem jaki to czas, ale to może być dobry powód do odrzucenia reklamacji itd.

kolego ja dostałem przy wyjeździe z salonu też te opony z aluskami enzo i powiem, że mi śmigały jak głupie... żadnych przeciwskazań... może powinieneś jechać do jakiegoś zakładu i zapytać o subiektywną ocenę... może by coś poradzili

dankat napisał(a):1.Nie pisałem tego złośliwie.
2.Gwarancja pewnie jest na wady ukryte (może to masz, ale z "wadliwą" oponą jeździsz kilka miesięcy) i każdy pewnie powie trzeba było reklamować od razu.
3.Sam sobie jesteś winien iż nie wyjaśniałeś tematu od razu.
4.Napiszę ponownie - postaw się na miejscu sprzedającego.
5.Jest chyba coś takiego w temacie gwarancji/rękojmi - wykrytą wadę należy zgłosić w określonym czasie od wykrycia. Nie wiem jaki to czas, ale to może być dobry powód do odrzucenia reklamacji itd.

1. ok, ale twoja wypowiedź nie brziała przyjemnie
2,3,5. zauważył teraz to reklamuje teraz
4. nie interesuje mnie pozycja sprzedającego w tym wypadku, tylko nabywcy, a jako sprzedajacemu też ci to lata, bo to sprawa producenta,
więc skąd ten agresor

A swoją drogą dostałem gratis ten sam typ opon. Na róznych zimówkach w róznych autach jeżdziłem, ale te są niestety najgłośniejsze z tych którymi smigałem

Wiadomo jaka cena, taka jakość

rsimon napisał(a):1. ok, ale twoja wypowiedź nie brziała przyjemnie
2,3,5. zauważył teraz to reklamuje teraz
4. nie interesuje mnie pozycja sprzedającego w tym wypadku, tylko nabywcy, a jako sprzedajacemu też ci to lata, bo to sprawa producenta,
więc skąd ten agresor

Ad.1 Krótko i na temat.
Ad.2.3.4.Kolega mak58 nie zauważył teraz tylko w tym stanie przejeździł całą zimę. A to jest istotna różnica.
Ad.4 Sprzedawcy "nie lata". Na gębę reklamacji nie uzna klientowi, bo nie uzna jej później producent. Napisałem postaw się w roli sprzedawcy, ponieważ.
Przychodzi klient, Panie przez całą zimę w wyniku wadliwej opony autko mi ściąga. I teraz jest wiele pytań które zostaną bez odpowiedzi ponieważ na oponach "wadliwych" było zrobionych wiele kilometrów.
Według mnie teraz po tylu kilometrach będzie bardzo trudno udowodnić wadę fabryczną, no chyba żeby była ewidentna.

Poza tym nie znamy całej historii. Kto zadecydował, ze to na pewno opony.
Jest kilka przyczyn ściągania autka.
I wchodzimy w rozważania hipotetyczne. Także koniec.

Opony

Opony

opony

Re: Opony

Kto przegląda forum

Partnerzy