Strona 1 z 1

Wymiana gum łączników stabilizatora, a opuszczanie sanek?

Napisane: 10 gru 2018 16:03
przez style
Witam, mam do wymiany gumy/tuleje stabilizatora lewego (wiem, że pasuje wymienić oba parami).
Na stacji diagnostycznej pracownik powiedział, że w Kii trzeba opuścić sanki bo bez tego nie da się tego wymienić i mówił, że o ile same gumy to groszowe sprawy to robota już będzie trochę kosztować. Szukałem na internecie podobnych tematów i nawet znalazłem jakiś manual wymiany elementów zawieszenia w którym też były wymieniane te gumy i gość napisał, że odkręca się dwie śruby od obejmy gum i poprostu je wymienia - nie wspominał nic o opuszczaniu sanek.
I tu moje pytanie czy ktoś już te gumy wymieniał ? Prosta wymiana czy trzeba się namęczyć i opuszczać zawieszenie z przodu ?

Re: Wymiana gum łączników stabilizatora, a opuszczanie sanek

Napisane: 10 gru 2018 18:39
przez argus
Wymieniałem te gumy. Prawą (strona pasażera) wymieniałem się bez najmniejszego problemu przez komorę silnika. Potrzebna są najlepiej dwie przedłużki do nasadek, tak żeby wysoko mieć grzechotkę. Większy problem jest z lewej strony. Tu trzeba uchylić sanki, czyli odkręcić śruby mocujące dodatkowe blachy przy sankach, po czym odkręcić częściowo o ok. 2 cm śruby mocujące sanki do podłogi (po jednej z każdej strony). Tak uchylone sanki pozwolą odkręcić (częściowo przez wnękę koła, częściowo działając od spodu) obejmę gumy. Jest trochę gimnastyki ale się da. Sanki luzujemy symetryczne z obu stron ale tylko od strony drążka stabilizatora, nie potrzeba ruszać śrub sanek od przodu (czyli tych od strony zderzaka). Na pewno nie ma potrzeby zdejmowania sanek (jak sugerują niektóre serwisy). Dużo podpowiedział mi film (jego druga połowa dotycząca wymiany tych gum):
https://www.youtube.com/watch?v=macPtoslDec&t=18s

Re: Wymiana gum łączników stabilizatora, a opuszczanie sanek

Napisane: 10 gru 2018 19:08
przez style
Dzięki za rzetelną odpowiedź. Sam raczej tego nie będę robił bo nie mam kanału więc dam auto do mechanika.
Diagnosta mówił, że to nie wpływa na bezpieczeństwo itp. jedynie to stukanie jest denerwujące i on by z tym zimę przejeździł, a ewentualnie na wiosnę to zrobił. Zobaczę kiedy będe to robił - jak będzie mnie strasznie irytowało (a irytuje) to zmienię od razu, a jak nie to na wiosnę przy przeglądzie chyba, że trafi się jakaś nieplanowana wizyta u mechanika to przy okazji się to zrobi.