Strona 2 z 3

Napisane: 13 maja 2009 20:22
przez guciu
dankat napisał(a):I wszystko jasne. [edit].


Dlaczego mnie obrażasz? Czym chcę naciągnąć ubezpieczalnię? Że naprawię auto taniej? Przecież nie mam żadnego obowiązku naprawy tego auta a pieniądze i tak muszą mi wypłacić.

Najlepsze jest to że szkodę zgłosiłem telefonicznie przedwczoraj, wczoraj był likwidator. Dziś rano dostałem mailem kalkulację a o 17 miałem pieniądze na koncie... Pośpiech godny podziwu. Mam nadzieję żę gdy rozliczają się bezgotówkowo to robią to w tym samym tempie. Zadzwoniłem że rezygnuję z ich kalkulacji i proszę o naprawę w ASO. Nie robili problemów, wypłacą ASO różnice między ich fakturą a tym co dostałem na konto.

Jak ASO wyliczy koszty to napiszę.

Napisane: 13 maja 2009 20:36
przez less
adamg29 napisał(a): Dlaczego "[edit]"? Nie chciał wyłudzić pieniędzy od ubezpieczyciela - miał szkodę, ma ubezpieczenie, wypłata odszkodowania należy mu się jak psu buda. To, czy rekompensatę za poniesioną szkodę przeznaczy na naprawę auta czy na bilety do kina to jego sprawa. Nie ma w tym nic z naciągania. Raczej gospodarność i świadome podejmowanie decyzji.


No ale z tego co pisał kolega to raczej chciał i naprawić i zarobić

Napisane: 13 maja 2009 20:41
przez szady
tak szczerze mówiąc to jest smiech na sali jeżeli kogoś nazywa się naciągaczem. popatrz dankat- przez kolejne 40 lat jeździsz bezwypadkowo, co rok płacisz jakąs kwote pieniędzy tak jak setki ludzi i nagle po tylu latach masz stłuczke. Chciałbyś aby 3 elementy wycenili Ci na 1000zl gdzie jeden jest wiecej wart? Ubezpieczyciel chce zarobić , ty też / jeżeli np nie chcesz robić w ASO / wiec wydaje mi się że to zbedna gadka czy naciaga czy przysługuje mu. To nie Singapur tylko Polska każdy walczy o swoje. Kolega chciał się poradzić a nie słyszeć jaki on nie jest.

Napisane: 13 maja 2009 20:53
przez stj
Wystarczy tych wycieczek osobistych. Temat niebezpiecznie zbacza.
Wracając do wątku:
jestem ciekawy jaka będzie różnica między naprawą kosztorysową, a bezgotówkową.

Napisane: 13 maja 2009 22:46
przez dankat
Ja chyba patrze na ten temat szerzej.
1. Chęć zarobienia na na stłuczce to dla mnie naciąganie. Czy to z OC czy też z AC. Koledzy ubezpieczenie nie jest do zarabiania tylko do naprawy naszych autek.
2. W ten sposób duża ilość ludzi zarabia w tym kraju niezłe pieniądze. A później normalni płacą wyższe ubezpieczenia (czyli większość z was oburzonych moim postem).
3. Pytanie, dlaczego stawki gotówkowe (do rączki) są niskie. Odpowiedź, aby zlikwidować oszustwa. 99,99% kierowców nie ma znajomych którzy załatwią faktury na lewą naprawę.
4. Poza tym wkurza mnie podwójna moralność. Wszyscy narzekają na wysokie ubezpieczenia, ale nie potępiają kombinatorów, tylko chwalą za "zaradność"
5. Ja nie chce zarobić na ubezpieczeniu tylko mieć sprawne autko.
6. Nie jestem w żaden sposób powiązany z branżą ubezpieczeniową.

Napisane: 13 maja 2009 22:51
przez pioter
Dankat - ważmy słowa.
Guciu - skoro nie prowadzisz działalności i nie jesteś podatnikiem VAT to ubezpieczalnia nie ma prawa wypłacić Ci wartości szkody netto - patrz orzeczenia SN:

Uchwała SN III CZP 68/01„Odszkodowanie za szkodę poniesioną w wyniku uszkodzenia pojazdu mechanicznego, należącego do poszkodowanego nie będącego podatnikiem podatku VAT, ustalone według cen części zamiennych i usług koniecznych do wykonania naprawy pojazdu, obejmuje mieszczący się w tych cenach podatek VAT.”

Orzeczenie SN V CKN 908/00„Odszkodowanie za szkodę poniesioną w wyniku uszkodzenia pojazdu mechanicznego, należącego do poszkodowanego nie będącego podatnikiem podatku VAT, ustalone według cen części zamiennych i usług koniecznych do wykonania naprawy pojazdu, obejmuje mieszczący się w tych cenach podatek VAT.”

Orzeczenie SN V CK 187/03„Przesłanką powstania obowiązku świadczenia przez ubezpieczyciela z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (art. 822 § 1 kc) jest stan odpowiedzialności cywilnej ubezpieczającego (ubezpieczonego) za szkodę wyrządzoną osobie trzeciej, a nie fakt uprzedniego jej naprawienia przez ubezpieczającego (ubezpieczonego).”

Orzeczenie SN IV CKN 397/01„(...) stosownie do postanowień art. 1 ust. 2 ustawy z dnia 26 lutego 1982 r. o cenach (tekst jedn. Dz. U. z 1998 r. Nr 27, poz. 195, ze zm.), cena towaru lub usługi opodatkowanej podatkiem VAT obejmuje wielkość wyrażonąw jednostkach pieniężnych, którą nabywca obowiązany jest zapłacić sprzedawcy za towar lub usługę wraz z kwotą należnego podatku od towarów i usług, to miernikiem wysokości szkody ustalonej według cen kosztów naprawy jest tak właśnie określona cena naprawy pojazdów. Jest to zatem cena części zamiennych i usług obejmująca podatek VAT (...)”

Napisane: 13 maja 2009 23:13
przez dankat
pioter napisał(a):Dankat - ważmy słowa.


Zakładam, iż chodzi o słowo naciągacz.

Definicja:
Naciągacz: " oszust, osoba wprowadzająca drugich w błąd, aby uzyskać kosztem kogoś pewne korzyści".

Ubezpieczenie: "umowny obowiązek świadczenia ubezpieczyciela na wypadek powstania ...." i nic tam nie ma o zarabianiu pieniędzy (gospodarności).

PS. To ostatni mój post w tym temacie.

Napisane: 14 maja 2009 06:38
przez adamg29
dankat napisał(a):Koledzy ubezpieczenie nie jest do zarabiania tylko do naprawy naszych autek.

I tu się mylisz, bo ubezpieczenie nie jest samo przez się do naprawy autek, tylko do rekompensaty za szkodę. A co kto zrobi z tą rekompensatą to jego sprawa.

dankat napisał(a):Duża ilość ludzi zarabia w tym kraju niezłe pieniądze. A później normalni płacą wyższe ubezpieczenia (czyli większość z was oburzonych moim postem).

Nie aż taka duża - niemniej rzeczywiście oszustwa występują, tyle, że można o nich mówić wtedy, gdy ktoś zgłasza fikcyjną szkodę (albo 1 szkodę kilka razy - co na jedno wychodzi).

dankat napisał(a):Pytanie, dlaczego stawki gotówkowe (do rączki) są niskie. Odpowiedź, aby zlikwidować oszustwa.

I tu się mylisz, bo właśnie oszustwem jest obniżanie wypłat do nierealnych poziomów. Zakładanie, że wszyscy są oszustami to wygodny pretekst, aby powiększać zysk firmy. Pieniądze, które TU wypłaca powinny być w wysokości, która pozwoliłaby przyjść z ulicy do ASO i naprawić szkodę odpłatnie.

dankat napisał(a):Poza tym wkurza mnie podwójna moralność. Wszyscy narzekają na wysokie ubezpieczenia, ale nie potępiają kombinatorów, tylko chwalą za "zaradność"

Ubezpieczenie to Umowa cywilno-prawna, w której jedna strona płaci składkę, a druga zobowiązuje się do wypłaty rekompensaty w przypadku wystąpienia szkody. Należy się jak psu buda. Zaniżanie wypłat to próba niewywiązania się ze swojej części umowy. Sam możesz sobie odpowiedzieć, która strona oszukuje albo kombinuje.
A to że ludzie narzekają na wysokie ceny - to chyba normalne - ludzie zawsze narzekali i będą narzekać na wysokie ceny.

dankat napisał(a):Ja nie chce zarobić na ubezpieczeniu tylko mieć sprawne autko.

I masz takie prawo. A ktoś inny może woleć usunąć niesprawność mniejszym kosztem np. robiąc tylko zaprawki bez lakierowania całości czy usuwania wgnieceń. Niemniej takie auto traci na wartości, przy odsprzedaży będzie mniej warte i za to rekompensata się należy.

dankat napisał(a):Ubezpieczenie: "umowny obowiązek świadczenia ubezpieczyciela na wypadek powstania ...." i nic tam nie ma o zarabianiu pieniędzy (gospodarności).

Ale za to jest o wypłacie szkody.... A gospodarność to nie zarabianie pieniędzy tylko mądre gospodarowanie tymi, które się ma. Nie zwiększa ona twojego majątku, tylko maksymalizuje użyteczność z tego, który posiadasz.

Napisane: 14 maja 2009 14:54
przez pioter
Watek się rozjechał więc go closed
Jeśli bedą rzeczowe sprawy proszę info na PW - odblokuję

27-05-2009 - wątek odblokowany na wniosek Pawła W.

Napisane: 27 maja 2009 12:00
przez Pawel W.
Pozwolę sobie wyrazić moje stanowisko w tej sprawie.
W ciągu ponad 20 lat bycia kierowcą kilka razy musiałem korzystać z serwisów blacharsko-lakierniczych. W sytuacji gdy musiałem korzystać z własnego AC targały mną dylematy czy robić bezgotówkowo czy brać kasę i "zaoszczędzić". Zawsze jednak wybierałem opcję nr 1. Dlaczego? Ano dlatego, że:

1. wzrost składki w roku następnym to raptem 150 - 200 pln,
2. stały klient serwisu to jednak coś znaczy (nigdy, powtarzam nigdy nie było kombinacji z częściami - zamiennikami, serwis dokładnie znał auto i jego historię od daty zakupu),
3. występujące "wady ukryte" w jakiś czas po naprawie były niezwłocznie i bez gadania usuwane w serwisie,
4. zawsze auto zastępcze bez żadnych opłat (jedna z napraw trwała ok. 1,5 miesiąca i na tyle miałem auto do dyspozycji).

Odnosząc się do uwag kolegów co do motywów i oceny "oszczędzania" powiem tak - wolny wybór. Różnica pomiędzy wypłatą z ubezpieczenia a kosztem naprawy w opcji bezgotówkowej czasami przekraczała 60%, mimo to zawsze (patrz punkty) decydowałem się na naprawę bezgotówkową.

Ostatnia wizyta w serwisie to ubiegły miesiąc - amator śrubokręta pojeździł sobie po mojej kijance co w efekcie skończyło się lakierowaniem prawie 50% powierzchni. I tu ciekawostka, ubezpieczyciel przekonywał mnie o konieczności malowania elementów nieuszkodzonych (i w konsekwencji wzrostu kosztów naprawy) pomimo tego, że nie wykazywałem ich w opisie szkody i wyraźnie mówiłem, że nie zależy mi na idealnym dopasowaniu koloru bo nie zamierzam pozbywać się auta w ciągu najbliższych 5-8 lat.

Napisane: 27 maja 2009 16:12
przez szady
<span>Paweł W.</span> napisał(a):że nie wykazywałem ich w opisie szkody i wyraźnie mówiłem, że nie zależy mi na idealnym dopasowaniu koloru bo nie zamierzam pozbywać się auta w ciągu najbliższych 5-8 lat.


bez obrazy ale moge coś spytać? jak to Ci nie zależało na idealnym dopasowaniu koloru? to chyba jak byś sprzedawał to by Ci nie zależalo? ja tam nie chiałbym jeździć biedronka..

Napisane: 27 maja 2009 19:03
przez Pawel W.
szady87 napisał(a):
<span>Paweł W.</span> napisał(a):że nie wykazywałem ich w opisie szkody i wyraźnie mówiłem, że nie zależy mi na idealnym dopasowaniu koloru bo nie zamierzam pozbywać się auta w ciągu najbliższych 5-8 lat.


bez obrazy ale moge coś spytać? jak to Ci nie zależało na idealnym dopasowaniu koloru? to chyba jak byś sprzedawał to by Ci nie zależalo? ja tam nie chiałbym jeździć biedronka..


Bez obrazy. Za dwa, trzy lata kolor i tak spłowieje, zatem różnica która widoczna jest w zależności od kąta padania światła jest dla mnie nieistotna.
Wolę mieć "biedronkę" niż zastanawiać się czy lakiernik miał zły czy dobry dzień jak matowił i ponownie malował nieuszkodzone drzwi.

Znowu offtop :-(

Napisane: 29 maja 2009 18:59
przez wroceed
mam pilne pytanie własnie dostałem wezwanie do zapłaty za kwotę VAT z tytułu wypłaty odszkodowania z AC za robiony zderzak....nie jestem podatnikiem VAT i wydaje mi się, że ubezpieczyciel - Allianz powinnien wypłacic kwotę brutto za naprawę a ASO moze sobie wzywac do zapłaty co najwyżej ubezpieczyciela...rozliczenie było bezgotówkowe wiec, jak mi sie wydaje, w przypadku korzystania z ubezpieczenia AC, nie powinno mnie w zasadzie nic interesowac a formalnosci odbywają się poza mną
PROSZĘ WAS O PILNĄ PORADĘ...

Napisane: 29 maja 2009 19:19
przez pioter
Przeczytaj posty powyżej - masz nawet przytoczone orzeczenia SN. Jeśli nie jestes podatnikiem VAT - ubezpieczalnie nie może obciążać Cię VATem.

Re: Wypłata odszkodowania

Napisane: 27 lip 2009 08:06
przez guciu
Dodam tylko, że auto jest prawie 3 miesiące po naprawie. Do dziś ASO jest w sporze z Allianzem co do kosztów naprawy. Nie udało mi się dowiedzieć jaką kwotę zażyczyło sobie ASO. Jak tylko ta informacja do mnie dotrze to umieszczę ją na forum.

Dziś przyszło info o odszkodowaniu.

ASO dostało za naprawę 3135 zł netto. Przypomnę tylko, że mi przyznano 1203 zł - 10% za naprawę poza ASO:
- wstwiono nowy reflektor,
- lakierowano porysowany lekko zderzak,
- wymieniono błotnik oraz polakierowano go.

Alianzowi lepiej jest więc zapłacić ASO 3135 niż mi 1203+vat.

Re: Wypłata odszkodowania

Napisane: 15 cze 2018 07:49
przez altis
tak to jest że klient jako osoba prywatna, jest traktowany nieco inaczej niż ASO lub firma odszkodowawacza

Re: Wypłata odszkodowania

Napisane: 18 cze 2018 16:40
przez Woody
altis napisał(a):tak to jest że klient jako osoba prywatna, jest traktowany nieco inaczej niż ASO lub firma odszkodowawacza


A może tak jakieś "Dzień Dobry"? Każdy jest tak samo traktowany przez ubezpieczalnię, i na kosztorys rozliczenie z AC reguluje OWU, ponadto tamten post jest z 2009 roku

Re: Wypłata odszkodowania

Napisane: 18 cze 2018 20:19
przez Ketchup
Tak ciekawostka nie wiem jak serwisy KIA ale przy poprzednim aucie w ASO Fiata dali mi do podpisu oświadczenie że różnicę między kosztem naprawy a wypłatą ubezpieczyciela sprawcy ja pokryję, więc jak ktoś wcześniej pisał nie zawsze bezgotówkowo jest tak kolorowo. Zresztą google wyszukuje takie przypadki.

Re: Wypłata odszkodowania

Napisane: 18 cze 2018 20:38
przez Ryba4
A no racja, tak bywa.
Woody, ten koleś to spamer, zobacz na www w profilu ;)

Re: Wypłata odszkodowania

Napisane: 18 cze 2018 21:59
przez ruszok
Ryba - korzystając z okazji. Naprawiam służbową Lagunę. Cudem udało im się zmieścić w 26 tysiącach zł (paranoja, potem ubezpieczenia drugie) z niewielką szkodą tyłu (na moje oko max 10k zł - zderzak, wzmocnienie, klapa, malowanie, cieniowanie może 1 lampa), gdzie całe auto jest tyle warte (się to inna historia). Firma odlicza 50% VAT na to auto. Jak to jest? Te 50% teraz muszę pokryć, żeby odzyskać auto z ASO bo firma będzie to mogła potem odliczyć i nie poniesie na tym straty? I tu nie mogę liczyć na odroczenie spłaty np na 2 tygodnie?