No i przyCEEDziłem.. :(

Bezpieczeństwo... / Safety

Moderator: Żandarmeria

AUTOR WĄTKU
Łukasz
 

No i przyCEEDziłem.. :(

17 maja 2009 08:02

No i stało się...
Dziś w nocy miałem bliski kontakt z dziką naturą. Przewiozłem na masce jelonka. Bydle wyskoczyło mi wprost pod koła :evil: zacząłem hamować jak już go trzepnąłem. Na szczęście prędkość nie była zbyt duża (ok60-70km) więc zniszczenia też nie są aż tak katastrofalne,ale prawy reflektor jest rozbity maska delikatnie podgięta i przesunięta w zawiasach błotnik też ma delikatne wgniecenie. Plastiki nad chłodnicą są popękane.Wezwałem Policje żeby w razie jakiś problemów w ubezpieczalni była podkładka.Na szczęście nie dostałem mandatu.

W związku z tym mam pytanko do szanownych Forumowiczów:

Na co mam teraz uważać (poza wylatującymi jeleniami i innymi stworzeniami) przy załatwianiu formalności?

Na pewno nie obedzie się bez lakierowania maski i błotnika więc jaki warsztat polecacie oczywiście mówimy tu o regionie Śląsk? Myślałem o Euro-Kasie mają serwis Volovo więc mogą mieć doświadczenie w dobrym lakierowaniu.

Za wszystkie rady i okazane współczucie z góry dziękuje :oops:

AUTOR WĄTKU
olo2012
 

17 maja 2009 08:13

Najważniejsze, że się Tobie i pasażerom nic nie stało :roll: . Blachę Ci wyklepią i będzie gitara.
Bryczki szkoda - wiem co czujesz :( . Łączę się z Tobą w bólu.
Pozdro

AUTOR WĄTKU
Łukasz
 

17 maja 2009 08:30

Właśnie!! Nam nie się nie stało poza małym szokiem i wrażeniami związanym z dmuchaniem w alkomat pierwszy raz w życiu wszystko jest O.K. Najśmieszniejsze jest to, że w ten dzień objechałem połowe Śląska a auto rozwaliłem dosłownie 2km od domu :evil:

Adam Garstka
Żandarmeria
 
Posty: 2962
Dołączył(a): 11 lut 2008 13:43
Lokalizacja: Zawiercie / Poręba
Grupa: GOP- Górny Śląsk
Model cee'd:
C2 SW, 1.6 GDI Pb 135KM
2013

17 maja 2009 08:36

Ja w pażdzierniku miałem kolizje z Toyotą. Uszkodzenia: Błotnik prawy, zderzak, prawy leflektor, oraz pokrzywione strefy zgniotu,pęknięte zbiorniczki płynu do spryskiwaczy i do chłodnicy. Jako, że naprawa była bezgotówkowa to polakierowali cały przód łącznie z maską i prawymi drzwiami w celu cieniowania. Naprawy dokonałem ze względu na szybki termin w swoim serwisie Latos w Dąbrowie G. ( trzy tygodnie ).Wszystko byłoby bardzo dobrze gdyby nie to cieniowanie, ale za to obsługa bez zastrzeżeń - wszystkim od początku do końca się zajeli. Pozdrawiam i współczuje bo mimo to jest to sprawa cholernie nieprzyjemna.
SW 1.6 Gdi DARK GAN METAL
HB 1.4, Solid Red, Comfort, 2007
Kontakt: gorny_slask@mojaceed.pl

AUTOR WĄTKU
madagaskar1
 

17 maja 2009 08:39

sprawdź czy bylo tam ostrzeżenie o zwierzętach leśnych (znak) jeżeli nie to możesz wystąpić o odszkodowanie od lasów państwowych miałem parę lat temu takie zdarzenie i naprawę samochodu pokryły lasy (chyba ze zmieniły się przepisy) możesz dowiedzieć się u swojego ubezpieczyciela jak to teraz wyglada

AUTOR WĄTKU
falco83
 

17 maja 2009 09:10

Łukasz napisał(a): poza małym szokiem i wrażeniami związanym z dmuchaniem w alkomat pierwszy raz w życiu wszystko jest O.K.


wycięte z kontekstu, ale fajnie brzmi :D :mrgreen: moje gratulacje :D :mrgreen:

AUTOR WĄTKU
Łukasz
 

17 maja 2009 09:15

<span>madagaskar1</span> napisał(a):sprawdź czy bylo tam ostrzeżenie o zwierzętach leśnych (znak) jeżeli nie to możesz wystąpić o odszkodowanie od lasów państwowych miałem parę lat temu takie zdarzenie i naprawę samochodu pokryły lasy (chyba ze zmieniły się przepisy) możesz dowiedzieć się u swojego ubezpieczyciela jak to teraz wyglada


Policjant też mi tak radził żebym pociągnął LP z tego co pamietam nie ma tam znaku. Tylko się zastanawiam czy warte jest to wszystko zachodu (bieganie po sądach papierologia etc.)??

AUTOR WĄTKU
Łukasz
 

17 maja 2009 09:17

<span>falco83</span> napisał(a):wycięte z kontekstu, ale fajnie brzmi moje gratulacje



Prowadzę już ładnych parę lat ale jeszcze nie było mi dane dmuchać :oops:

AUTOR WĄTKU
Woody
 

17 maja 2009 09:43

Dowiedz sie kto jest ubezpieczycielem LP, pewnie jest to PZU i wtedy przedstaw im papiery dotyczace kolizji, szczegolnosci notatke policyjna, wtedy powinni pokryc koszty naprawy ze swojego OC. Najlepiej wsumie to zadzwon do LP i sie spytaj jak wedlug nich powino sie to zalatwic

AUTOR WĄTKU
Łukasz
 

17 maja 2009 11:23

Tylko że notatka jest na komisariacie. Ja mam tylko pamiątkowy wydruk z alkomatu. Obawiam się tylko jednego że wyciągnięcie kasy od LP za taką szkode bedzie się odbywać "za pomocą" sądu i potrwa wieczność,a poza tym do czasu ewentualnego zewrotu musiałbym wyłożyć z własnej kieszeni. I pozostaje jeszcze ryzyko że ktoś na drodze sądowej przyczepi się że jechałem np.75km/h i po ptokach...

AUTOR WĄTKU
Woody
 

17 maja 2009 11:27

Z tego co wiem to LP sie przyznaje do takich wypadkow i nie ma wiekszych problemow tym bardziej ze na miejscu byla policja. Dzis jak bede sie widzial z mama to sie jej zapytam jak to wyglada, bo sie dobrze w tym problemie orientuje

Avatar użytkownika
N_Jay
Dyrektor
 
Posty: 701
Dołączył(a): 28 cze 2008 02:29
Lokalizacja: W-M
Grupa: Warmińsko-Mazurska
Model cee'd:
C1FL HB, 1,6 Pb 126KM
2010

17 maja 2009 11:41

<span>Łukasz</span> napisał(a):Najśmieszniejsze jest to, że w ten dzień objechałem połowe Śląska a auto rozwaliłem dosłownie 2km od domu

No to cię pocieszę. Mój Polonez został skasowany circa 5 m od domu, jak sobie stałem na ulicy z zamiarem skrętu w lewo, właśnie w bramę kamienicy :cry: Małżonka mało zawału nie dostała jak wyjrzła przez okno zobaczyć co się dzieje.


<span>Łukasz</span> napisał(a):Prowadzę już ładnych parę lat ale jeszcze nie było mi dane dmuchać

W balonik ma się rozumieć? :)

AUTOR WĄTKU
Łukasz
 

17 maja 2009 11:43

Tylko że notatka jest na komisariacie. Ja mam tylko pamiątkowy wydruk z alkomatu. Obawiam się tylko jednego że wyciągnięcie kasy od LP za taką szkode bedzie się odbywać "za pomocą" sądu i potrwa wieczność,a poza tym do czasu ewentualnego zewrotu musiałbym wyłożyć z własnej kieszeni. I pozostaje jeszcze ryzyko że ktoś na drodze sądowej przyczepi się że jechałem np.75km/h i po ptokach...

AUTOR WĄTKU
Sajmon
 

17 maja 2009 14:23

Łukasz napisał(a):Tylko że notatka jest na komisariacie. Ja mam tylko pamiątkowy wydruk z alkomatu. Obawiam się tylko jednego że wyciągnięcie kasy od LP za taką szkode bedzie się odbywać "za pomocą" sądu i potrwa wieczność,a poza tym do czasu ewentualnego zewrotu musiałbym wyłożyć z własnej kieszeni. I pozostaje jeszcze ryzyko że ktoś na drodze sądowej przyczepi się że jechałem np.75km/h i po ptokach...

Lasy Państwowe to bogata firma, tak, że z wyciagnięciem paru tysi od nich nie powinno być większych problemów. Mimo wszystko postaraj się, bo jeżeli istnieje taka formalna możliwość, to trzeba z niej korzystać. Wielu ludzi podchodzi z takim nastawieniem, ze nie warto, a sprawa moze zakończyc sie polubownie bez zbytniego ciagania po sadach. Zreszta, zrób jak uważasz. Ja bym spróbował wyciagnać kasę, która i tak się należy.

AUTOR WĄTKU
Łukasz
 

17 maja 2009 15:20

<span>Woody</span> napisał(a):Z tego co wiem to LP sie przyznaje do takich wypadkow i nie ma wiekszych problemow tym bardziej ze na miejscu byla policja. Dzis jak bede sie widzial z mama to sie jej zapytam jak to wyglada, bo sie dobrze w tym problemie orientuje



Byłbym Ci wdzięczny za każdą informacje

AUTOR WĄTKU
krisder
 

17 maja 2009 16:51

To że notatka znajduje się na komisariacie to żaden problem. Ubezpieczyciel Lasów Państwowych sam wystąpi do Policji o udostępnienie informacji o przebiegu kolizji. Nie obawiaj się o to że ktoś zarzuci Ci zbyt dużą prędkość. Jeżeli nie otrzymałeś mandatu to oznacza że jechałeś zgodnie z przepisami. Jak zaznaczyli koledzy LP jest za bogata aby bawić się w powoływanie biegłych przy szkodzie wartej parę tysięcy. zresztą to nie LP a ubezpieczyciel pokrywa straty. Osobiście radzę takie rozwiązanie a nie korzystanie z własnego AC. Szkoda zniżek.

AUTOR WĄTKU
Łukasz
 

17 maja 2009 17:33

Właśnie a propos zniżek ciekawy jestem ile ewentualnie strace zniżek?

AUTOR WĄTKU
Woody
 

17 maja 2009 18:08

Wiec sprawa wyglada tak:
Dzwonisz do LP i przedstawiasz im sprawe ( co jak i gdzie), pytasz sie gdzie sa ubezpieczeni oraz to ze na miejscu byla policja. Oni Ci podadza swojego ubezpieczyciela, pewnie jest to PZU, a dalej sprawa toczy sie tak jak przy kolizji drogowej, bo wlasnie po to LP wykupuja OC aby w takich przypadkach to ubezpieczyciel pokrywal koszty.
Wiec zadzwoni jutro do LP, a pozniej do ich ubezpieczyciela, a notake z policji mozesz wziac tzn jej kopie

AUTOR WĄTKU
dziadekszuwarek
 

17 maja 2009 18:44

<span>Łukasz</span> napisał(a):tego co pamietam nie ma tam znaku.


zwróć uwagę ubezpieczycielowi na fakt, że nie ma znaku ostrzegawczego może Oni będą chcieli się dogadać z LP odnośnie pokrycia szkody. Ty możesz dostać odszkodowanie bez żadnych problemów.
Współczuję :(

AUTOR WĄTKU
Łukasz
 

17 maja 2009 19:28

woody wielkie dzięki!!

Następna strona
Powrót do Bezpieczeństwo

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości

Partnerzy

Części Kia

https://pesca-sklep.pl