czujnik zamykania drzwi-czy to jest niebezpieczne?co zrobic?

e2rdo napisał(a):
<span>abes</span> napisał(a):P.S.
Pozdrowienia dla Pani Katarzyny Kominek - kierownik salonu Car-Droom w Warszawie

DokÂładnie, waliĂŚ z imienia i nazwiska, bĂŞdzie dla potomnych
moÂże nauczÂą siĂŞ szanowaĂŚ ludzi i traktowaĂŚ nas jak klientĂłw a nie petentĂłw

Tak siĂŞ skÂłada, Âże i ja byÂłem (jestem) klientem Car-Droom. Autko jest "szyte na miarĂŞ" dlatego trochĂŞ musiaÂłem na nie poczekaĂŚ. Bardzo miÂło wspominam kontakt z PaniÂą KasiÂą, a co do obsÂługi mogĂŞ wypowiadaĂŚ siĂŞ jedynie w samych superlatywach. Zrobiono wszystko abym wyjechaÂł z salonu w peÂłni usatysfakcjonowany. Podczas wczorajszej, krĂłtkiej wizyty w serwisie (problemy z kontrolkÂą ABS) poczuÂłem siĂŞ niemal jak wÂśrĂłd starych znajomych mimo, Âże od chwili odebrania samochodu w maju 2008 nie zaglÂądaÂłem ani do salonu ani do serwisu i nie planujĂŞ w ciÂągu najbliÂższych kilku lat dokonywaĂŚ jakichkolwiek zakupĂłw w salonie.

Nie kwestionujĂŞ zdarzenia opisanego przez abes'a, ale nie przesÂądzajmy o jakoÂści salonu czy serwisu po jednym komentarzu (pozytywnym lub negatywnym).

z tymi opiniami o serwisach jest trochę tak jak z awariami w naszych Ceedach. Jak są to się o nich pisze. Wtedy wyglada na to że wszystkie mają wady. Jak coś w serwisie jest nie tak to się pisze ( I BARDZO DOBRZE ). Ale juz taki urok forum. Mimo wszystko dobrze jest wiedzieć gdzie kogoś zrobiono w balona a gdzie człowiek wyszedł z uśmiechem :wink:

Paweł W.

Bo widzisz, to jest tak: by móc wystawić salonowi opinię, trzeba przegryźć się przez różne sytuacje - nie tylko te miłe. Tak się składa, że do momentu odbioru auta też miałem dobrą opinię o Car-Droomie. Bardzo miło wspominam okres zamawiania auta i "negocjacji" z Panią kierownik K.K. I zapewne byłoby tak nadal, gdyby nie porysowana maska w moim aucie.

Nie zmienia to jednak faktu, że dopiero przy odbiorze auta Pani kierownik pokazała ciemną stronę swojej mocy. Uważam za niedopuszczalne zwracanie się do klienta, który bądź co bądź wydaje właśnie ponad 60 tyś. zł., z hasłem: "Jest Pan nr 1 wśród naszych najgorszych klientów" - i to przed personelem salonu! A już kompletnie karygodne jest wmawianie temu samemu klientowi, że porysowana maska to normalna sprawa i w ogóle nie ma o czym dyskutować!

A teraz wyobraź sobie, że zamawiasz auto wg. swojej konfiguracji, co miało miejsce zarówno w Twoim, jak i moim przypadku, na które musisz dłużej czekać i w gratisie dostajesz np. rysy przez całą maskę, a do tego przesympatyczna Pani Katarzyna Kominek ma do Ciebie pretensję, gdyż żądasz niewiadomo czego, bo aż ich usunięcia!!! Czy w takiej sytuacji nadal uważasz, że byłbyś zadowolony z Car-Droomu? Tylko tak szczerze.

to jak został potraktowany abes nie powinno się w ogóle wydarzyć
może Kaśka właśnie przeciekała lub miała jakieś frustracje i akurat wyładowała się na kliencie co nie zmienia faktu że klient płaci, klient wymaga!
miejmy jednak nadzieję że to było tylko raz i więcej przykrości ze strony Kaśki nikt już więcej nie uświadczyć zaglądając do tego salonu

"Chciałbym być traktowany tak, jak ja traktuję innych."
Właśnie czekam na fakturę za moją Kijaneczkę. Nie targowałem się, ale ... zapłacę 53k. Ale auto sprawdzę 2 razy zanim wyjadę za bramę. Nie odbiorę auta, zanim nie stwierdzę, iż jest idealne. I masz rację abes - kupujemy auta a nie resoraki!

Sprawdź powłokę lakierniczą nie tylko przed salonem, przy dziennym świetle, ale również przy sztucznym - np. w pomieszczeniu serwisu, podczas wymiany gum na zimowe. U mnie właśnie dopiero przy sztucznym świetle wyszło wszystko na jaw. A już najlepiej widać nocą, gdy postawię auto pod słupem oświetleniowym, czy inna lampą :/
A jeśli kupujesz w Car-Droomie, przygotuj się na to, że personel będzie z Ciebie szydzić, że tak pieczołowicie sprawdzasz auto - tak właśnie było w moim przypadku.

abes napisał(a):Paweł W.

Bo widzisz, to jest tak: by móc wysatwić salonowi opinię, trzeba przegryźć się przez różne sytuacje - nie tylko te miłe. Tak się składa, że do mometnu odbioru auta też miałem dobrą opinię o Car-Droomie. Bardzo miło wspominam okres zamawiania auta i "negocjacji" z Panią kierownik K.K. I zapewne byłoby tak nadal, gdyby nie porysowana maska w moim aucie.

Nie zmienia to jednak faktu, że dopiero przy odbiorze auta Pani kierownik pokazała ciemną stronę swojej mocy. Uważam za niedopuszczalne zwracanie się do klienta, który bądź co bądź wydaje właśnie ponad 60 tyś. zł., z hasłem: "Jest Pan nr 1 wśród naszych najgorszych klientów" - i to przed personelem salonu! A już kompletnie karygodne jest wmawianie temu samemu klientowi, że porysowana maska to normalna sprawa i w ogóle nie ma o czym dyskutować!

A teraz wyobraź sobie, że zamawiasz auto wg. swojej konfiguracji, co miało miejsce zarówno w Twoim, jak i moim przypdaku, na które musisz dłużej czekać i w gratisie dostajesz np. rysy przez całą maskę, a do tego przesympatyczna Pani Katarzyna Kominek ma do Ciebie pretensję, gdyż rządasz niewiadomo czego, bo aż ich usunięcia!!! Czy w takiej sytuacji nadal uważasz, że byłbyś zadowolony z Car-Droomu? Tylko tak szczerze.

Szczerze? Zrobiłbym wszystko aby odstraszyć wszystkich potencjalnych klientów tego salonu, a osoby, które potraktowałyby mnie tak jak Ciebie przez długi czas przeklinałyby dzień, w którym pojawiłem się w ich życiu - jestem trochę przeczulony jeśli chodzi o właściwe relacje i stosunku międzyludzkie i naprawdę potrafię być "upierdliwy".

Dlatego apeluję - nie kupujcie w Car-Droomie w Warszawie!!! clapping

I kompletnie szczerze przyznaję, że mój apel jest moją osobistą zemstą na tymże salonie - inaczej niestety nie jestem w stanie im zaszkodzić - jeśli w ogóle w jakikolwiek sposób mój apel im zaszkodzi :/

Dzis wymienili mi moduł BCM (przeprogramowano tez kluczyk)
i mam nadzieję ze na tym na dłuższy czas zakonczyly sie moje
przygody z upierdliwymi usterkami.
pozdrawiam
W.

lampka się już nie zapala?

<span>abes</span> napisał(a):Nie zmienia to jednak faktu, że dopiero przy odbiorze auta Pani kierownik pokazała ciemną stronę swojej mocy. Uważam za niedopuszczalne zwracanie się do klienta, który bądź co bądź wydaje właśnie ponad 60 tyś. zł., z hasłem: "Jest Pan nr 1 wśród naszych najgorszych klientów" - i to przed personelem salonu! A już kompletnie karygodne jest wmawianie temu samemu klientowi, że porysowana maska to normalna sprawa i w ogóle nie ma o czym dyskutować!

Nasze uwagi powinny być artykułowane konkretnie i do właściwej osoby. Zawsze są dwa wyjścia, albo coś z tym robisz z klasą albo bez klasy i wtedy szukaj innego serwisu. Też miałem przejścia z właścicielem salonu ale była z nim rozmowa krótka i konkretna, nastepnie z dyrektorem z w-wy, później przeprosiny pana szefa z salonu i po sprawie. A z pracownikami salonu relacje mam super. Natomiast z szefem poprawne i grzeczne. Salonów jest niewiele, więc nie palmy wszystkich mostów. A z drugiej strony na złe traktowanie nie pozwalajmy sobie. Klasa ważna rzecz, po obu stronach. To że jesteśmy klientami nie zawsze upoważnia nas do ... braku klasy (mówiąc ogólnikowo).

opisz bardziej szczegółowo jak załatwiłeś sprawę, przyda się dla potomnych

No tak jak napisałem

Jestem raczej spokojny, a jak ktoś mnie zirytuje wówczas muszę to sobie poukładać i wówczas rozmawiam (lub pisze do sprawcy ;-)

nastepnie w zależności od kategorii czynu lub chamstwa, idę dalej. W tym przypadku był to dyrektor z centrali w warszawie, który sam osobiście się ze mną skontaktował. Przedstawiłem sprawę, a dyrektor sam pojechał do salonu i osobiście przeprowadził rozmowę ze sprawcą zamieszania. Obecnie jest wszystko ok. Jestem uprzejmy i nie chce ciąć gałęzi na której siedzę

Nobody is perfect :roll:

czujnik zamykania drzwi-czy to jest niebezpieczne?co zrobic?

Kto przegląda forum

Partnerzy