mojaceed.pl

Witam. Mam pytanie. Dzisiaj wymieniałem klocki przód + czyszczenie wszystkich zacisków (4 koła). Po ostatniej wymianie tarcz i klocków (jakieś 12mc temu) miałem tę niewątpliwą przyjemność zmagania się z tzw. biciem tarcz. Odczuwalne to było nie na kierownicy a na całym samochodzie - jakby hamował falami - hamował - puszczał. Im dłużej trwało hamowanie tym efekt był większy (im bardziej nagrzane tarcze). Np. hamując gwałtownie pod koniec hamowania samochód wręcz szarpał.
Tym razem zdjąłem wszystkie tarcze - wyczyściłem piasty założyłem ponownie - jedna tarcza miała bicie rzędu 0,1mm, teraz wszystkie mają w granicach 0,04-0,05. Pomimo tych zabiegów efekt jest podobny - choć zauważalnie mniejszy. Nie hamowałem co prawda gwałtownie bo klocki są nowe - ale mimo wszystko jest to odczuwalne.
Ma ktoś pomysł co jeszcze mógłbym zrobić - lub. ew. gdzie leży przyczyna ?

Odpowiedziałeś uklad? Moze powietrze jest w układzie.

Ja u siebie w zeszłym roku walczyłem z biciem tarcz, na starych tarczach które już były zajechane miałem bicie do tego stopnia że było czuć jak auto nierównomiernie hamuje. Wymieniłem cały komplet przód tył i problem był tylko pow. 100km/h (wibracje), ponownie dokładne pomiary i miałem delikatne bicie na jednej, po zdjęciu tarczy pomiar bicia piasty i coś tam też biło ale ciężko zmierzyć dokładnie bo szpilki przeszkadzaja, założyłem nawet na test nową tarczę w celu zmierzenia bicia i też biło. Z mechanikiem trochę pogadałem i też miał w swoim podobny problem , wymienił nawet piaste i tak gdzieś coś biło, ostatecznie polecił toczenie tarcz na aucie. Poszukalem takiego warsztatu przetoczylem przednia oś 150zł, zdjęli z tarczy jakieś setne mm i hamulce jak żyletki nic nie bija. Teraz przy zmianie opon mierzylem grubość tarczy i jest pow. 25,5 mm. nikt nawet nie powie że tarcza była toczona.

Ale tak jak pomyśle... ostatnio wymieniałem zaciski z tyłu (tzn. nie ja tylko mechanik - bo dziwnie się trochę boję układów hydraulicznych) na dwie całkiem sprawne używki (te oryginalne miały tak przerdzewiałe tłoki że można było skrobać warstwy metalu - strach było hamować) - i jak wczoraj to wszystko skręcałem to odniosłem wrażenie że lewy tył (zacisk) jest jakby krzywy, tzn te "łapy" które trzymają zacisk jakby nie były w osi. Oczywiście po zamontowaniu cały zacisk ładnie ruszał się względem tarczy wzdłuż regulatorów - więc teoretycznie ok.

Przyczyną były krzywe tarcze z tyłu. Sprawdziłem na rolkach (tylni prawy tyl hamował pulsacyjnie). Po wymianie hamulce pracują "gładko". Pozdrawiam.