Problem grzejącej się tarczy hamulca

[AUTOR WĄTKU wz007]

Witam wszystkich...

Mam pewien kłopot ze swoim Cee'dem i chciałbym zasięgnąć Waszej opinii...

Jakiś czas temu (2.000 km) wymieniłem wszystkie 4 tarcze i komplety klocków.
Zastosowałem tarcze i klocki firmy TRW. Powodem wymiany były drgania kierownicy przy hamowaniu (tarcze z przodu były nierówne)
a tył (lewy) darł już metal o metal.
Po wymianie okazało się, że lewy tył bardzo się grzeje. Dwukrotnie (po wymianie tarcz) mechanik rozbierał mi hamulec, czyścił zaciski, prowadnice i tłoczek, wszystko smarował. Żadnego efektu, wszystko niby gra ale coś powoduje, że klocki po wciśnięciu hamulca nadal trzymają.
Czy macie na to jakąś teorię??
PS.
Jakiś czas temu wymieniali mi w serwisie cały silnik i robili pełny przegląd, tak więc myślę że płyn hamulcowy wymienili ???

[AUTOR WĄTKU szczur75]

Sprawdź czy prawy przód się też nie blokuje.

[AUTOR WĄTKU wz007]

Hej...
Jak tylko się zatrzymuje to zaraz sprawdzam wszystkie koła.
Nigdy nie stwierdziłem, aby któreś z pozostałych kół było ciepłe, nawet tarcze są "prawie" zimne.

[gbear]

i robili pełny przegląd, tak więc myślę że płyn hamulcowy wymienili ???

ja bym nie myślał - zapytaj serwis albo sprawdź stan płynu. Wymiana droga nie jest, a pewność bezcenna

pzdr

[pioter]

No cóż, skoro układ był rozbierany i czyszczony to zabrudzenie bym wykluczył, powodów złego dalszego funkcjonowania może być kilka. Dla mnie najbardziej prawdopodobne jest, że uszkodzeniu uległ tłoczek i już nie wystarczy go wyczyścić, trzeba raczej wymienić, to nie jest duży koszt. Możesz jeszcze mieć uszkodzony zacisk, przewód hamulcowy lub pompę hamulcową. Ale zacząłbym od tłoczka, bo z opisu wynika, że się nie cofa.

[AUTOR WĄTKU wz007]

Tak jak pisałem, zacisk był rozbierany dwukrotnie i czyszczony (prowadnice ii tłoczek). Na wyjętym zacisku tłoczek chodzi "gładko" - tzn. bez problemu cofa się pod naciskiem. generalnie mechanicznie nic nie można zarzucić.

[AUTOR WĄTKU Pizzojad]

A żadnych dziwnych odgłosów w czasie jazdy nie zauważyłeś?
Pytam bo dawno miałem podobne przejścia po wymianie tarcz w fiacie bravo. Tyle że, ja słyszałem i zgłaszałem stuki które panowie z ASO zbywali stwierdzeniem że tak ma być i jak trochę pojeździ to mu przejdzie.
Po spaleniu 2 tarcz panowie w końcu podrapali się w beret i znaleźli problem z łożyskiem, po wymianie łożyska problem zniknął jak ręką odjął.

[Ryba4]

Oczywiście Ty poniosłeś koszty 2 spalonych tarcz i pewnie jeszcze klocków ?

[AUTOR WĄTKU wz007]

A teraz doszło mi [b]szarpanie całym samochodem[/] przy hamowaniu - załamka
Czytałem różne fora i generalnie powodem są krzywe tarcze. Moje jednak mają przejechane kilka tysięcy km, i oprócz tylnej lewej (która się grzeje) pozostałe 3 bez zarzutu.
Wymieniałem tarcze i klocki równocześnie - nie hamowałem ostro, tak aby je spalić na dotarciu.
Ludzie pisali o wymianie piast, łożysk, końcówek drążków, amortyzatorów i h.. wie czego.
Ktoś napisał, że właśnie problem z jedną tylną tarczą miał zasadniczy wpływ na szarpanie, ktoś inny o poluzowanych "wtyczkach" ABS. Generalnie to zgłupiałem i nie wiem od czego zacząć.
Może poproszę o wymianę całego płynu i odpowietrzenie układu + sprawdzę stan giętkich przewodów.
PS.
Analizując jakość hamowania sprzed wymiany tarcz i klocków, przypominam sobie właśnie takie zachowanie samochodu.
Jednak krótko po wymianie problem powrócił. Generalnie wszystko zaczęło się od grzanie tej tylnej lewej tarczy

[pioter]

Miałem kiedyś w Asconie podobne objawy, auto hamowało nierównomiernie, na dwóch kołach siła był zbyt mała - wymieniał mi serwis po kolei tłoczki, zaciski, płyn, serwo, co chwila kasa - nic, poprawy nie było. Potem w drodze pękł mi pasek i podczas naprawy silnika w przypadkowym warsztacie momentalnie zdiagnozowali, że padła membrana w pompie hamulcowej

[AUTOR WĄTKU roberto]

podjedź do dobrego warsztatu (niekoniecznie ASO). dobry mechanik zdiagnozuje usterkę i naprawi za mniejszą kasę niż ASO. możliwości są dwie - albo coś z hamulcem albo z łożyskiem.

pzdr

[AUTOR WĄTKU Pizzojad]

Oczywiście Ty poniosłeś koszty 2 spalonych tarcz i pewnie jeszcze klocków ?

Ano niestety, kwota była zbyt mała żeby bawić się w rzeczoznawców i sądy.
Z drugiej strony, klienta stracili i to nie jednego chyba bo diler który prowadził to ASO już nie istnieje więc jest jakaś sprawiedliwość dziejowa.

[AUTOR WĄTKU wz007]

Konieczna była regeneracja tłoczków - wymiana oringów, płynu i odpowietrzenie układu.
Dodatkowo musiałem przetoczyć obydwie tarcze i kupić nowe klocki.
Koszt - 500 PLN
PS.
"...Kto mało płaci dwa razy płaci..."

[AUTOR WĄTKU Wsciekly]

Jak to się mówi " Skąpy dwa razy traci "

[AUTOR WĄTKU ghost985]

Odgrzeje kotleta... ten sam problem grzejącej się tarczy - lewy tył, u mnie stoi tłoczek. Pytam czy ktoś może fizycznie wyciągał go z zacisku, bo wydaje mi się, że w mojej 1.4 HB jest po prostu wciskany (nie wkręcany) z tego co widziałem po wstępnej diagnozie. Zestaw naprawczy już kupiłem i chciałbym się za to jak najszybciej zabrać

edit

Dla wiedzy ogólnej, gdyby ktoś się zabierał za zapieczone tłoczki zacisków tył to są wciskane, co zresztą jest na korzyść i również łatwo jest je wybić, ponieważ przewód hamulcowy montowany jest dokładnie w osi tłoczka po stronie przeciwnej więc nic wielkiego a parę złociszy zostaje w kieszeni.

edytujemy, nie piszemy posta pod postem R4

Ok, już nie będę

[AUTOR WĄTKU outro]

Witam. Dołączam się do tematu. W ramach opisu mojej awarii hamulców w mojej kijance.
Zaobserwowałem , że prawe tylne koło się grzeje i to ostro. Po zdjęciu koła ujrzałem spaloną tarczę
i zjechany do zera klocek od zewnątrz. To znaczy nie ten od cylinderka tylko ten drugi. O zgrozo całe hamulce
robiłem rok temu. Postanowiłem sam wymienić heble. Wymieniłem szczęki , tarcze i klocki. Nasmarowałem tłoczki i
wyczyściłem oraz nasmarowałem cięgna prowadnicy. Prowadnica - ta blaszka co to po niej klocek śmiga też została wyczyszczona.
Złożyłem wszystko ładnie i działało. Po tygodniu a auta dość często używam , problem powrócił. Po zdjęciu koła zauważyłem , że
klocek ten sam trze o tarcze. Umówiłem się z serwisem na diagnozę przyczyny. Ale na następny dzień znowu musiałem zrobić krótki
kurs. I co? wszystko gra. Dowiedziałem się , że klocki muszą się dotrzeć z tarczą. Było ok do czasu. Znowu po tygodniu się zagrzało. Rozebrałem oba koła. Stwierdziłem ,
że w lewym klocki chodzą luźniej jak w prawym. W szczególności chodzi o ten nieszczęsny klocek zewnętrzny z prawej tylnej strony.
Pojechałem po całości . Pilnikiem oszlifowałem delikatnie klocek w miejscach co suwa się on po prowadnicy. Robiłem to z wyczuciem gładząc drobnym papierem ściernym.
Uzyskałem delikatny luz na prowadnicy. Złożyłem i na tydzień miałem spokój. Na nowych heblach zrobiłem już 600 km i sądzę , że powinny się już ułożyć. mnie bierze .
Jakieś podpowiedzi? Serwis mam umówiony na wtorek .

[butter18]

do sprawdzenia-
jak chodzą prowadniczki /rurki/
jak chodzi klocek po blaszkach
czy tłoczek da sie spokojnie wepchnąć

nic innego nie może hamować klocka. Chyba że masz zagnieciony/uszkodzony przewód elastyczny i blokuje powrót płynu. Ale to najcześciej od zagniatania ściskiem itp przewodu jak to niektórzy robią.

[AUTOR WĄTKU outro]

Przy wymianie tłoczki oba prawa lewa strona wciskały się cieżko. Musialem użyć ścisku do ściskania płyt. Taki ścisk stolarski. Ręcznie nie było szans. Prowadnice pracowały wydaje mi się dobrze. Klocek rusza sie w ślizgach już ok. Nie wiem zobaczymy. Ale dlaczego tylko ten jeden klocek tak piłuje?

Koledzy w serwisie wymieniono mi uszczelki na tłoczkach. Praca tłoczków odbywała sie zbyt ciężko. Zabieg miał miejsce po obu stronach. Prawe i lewe tylne zaciski.
Uszanowanko i podziękowania dla Auto Monika w Lublińcu. Wszustko działa jak trzeba.

[tom937]

Zamierzam się zabrać za wymianę tarczi klocków. Mam kilka pytań do kolegów. Klocki mi się nie blokują. Jedynie mam zblokowany zacisk na ręcznym.
Zamierzam wymienić wszystko tj. uszczelki, płyn hamulcowy. wszystko wypiaskować i pomalować.
Pytania dotyczą tłoczków:czy wszystkie są wciskane?
Następna rzecz czy mogę spuścić cały płyn? Czy będzie problem żeby układ później odpowietrzyć. Odpowietrzanie hamulców z ABS robi się inaczej niż tradycyjnie? Sporo tych pytań ale zanim się za to zabiorę chcę mieć pewność, że sobie z tym poradzę. Z uszczelkami na tłoczkach nie powinno býć problemow. Przewodów nie chciałbym zaciskać żeby nie pozaginać ich. Są jakieś gotowe zaślepki? A i jeszcze czy sprzęgło też się odpowietrza? I gdzie znajde ten odpowietrznik?