Strona 1 z 1

"Magiczne" światła stop ...

Napisane: 31 gru 2011 11:44
przez erdo78
Witam,
podjechałem dziś na stację benzynową i podczas tankowania zauważyłem, że ciągle zapalone są światła stop (łącznie z trzecim), kluczyków nie było w stacyjce, a światła drogowe były wyłączone. Po zatankowaniu wsiadłem do samochodu i przejechałem ok 2 km, po wyjściu z auta, światła cały czas się paliły, nie zgasły nawet po zamknięciu samochodu. Po kolejnym uruchomieniu i przejechaniu następnych kilku kilometrów światła zgasły i wszystko wróciło do normy. Czy ktokolwiek w Was spotkał się z czymś takim w Procku abo innej Kijance? Czy to bezpiecznik, jakieś zwarcie, czy może cud?

Re: "Magiczne" światła stop ...

Napisane: 31 gru 2011 12:53
przez mziutek
erdo78 napisał(a):Witam,
Czy to bezpiecznik, jakieś zwarcie, czy może cud?


Cudów nie ma.
Można to nazwać zwarciem - zaciął się włącznik świateł STOP przy pedale hamulca.
Po kolejnych hamowaniach i wstrząsach na polskich drogach "pipek" wyskoczył.

Światła hamulcowe we wszystkich (znanych mi) autach działają bez kluczyka.

Re: "Magiczne" światła stop ...

Napisane: 31 gru 2011 13:16
przez erdo78
Dzięki za odpowiedź, myślałem, że może to być coś poważniejszego
Szczęśliwego Nowego Roku !!!

Re: "Magiczne" światła stop ...

Napisane: 31 gru 2011 14:55
przez George
erdo78 napisał(a):Dzięki za odpowiedź, myślałem, że może to być coś poważniejszego
Szczęśliwego Nowego Roku !!!



Ja bym to zaliczył do poważnych.
Raz nie zauważysz i niespodzianka rano gotowa.


Szczęśliwego Nowego Roku

Re: "Magiczne" światła stop ...

Napisane: 30 mar 2018 06:28
przez Luka$
Witam.
Odświeżam temat :)
U mnie dość spory zbieg okoliczności ale objawy zauważyłem podobne. Od początku.
Jakiś rok temu podczas przeglądu okazało się że nie mam świateł stopu. Po diagnozie okazało się że to włącznik świateł (czujnik), został wymieniony, w prawdzie na zamiennik ale działał bez problemu. Podczas ostatnich mrozów rozładował mi się akumulator, już ma kilka lat wiec pomyślałem, że przyszedł już na niego czas... naładowałem i podłączyłem. Zaraz po podłączeniu, nie odpalając auta i nic więcej nie ruszając udałem się do tyłu i zwróciłem uwagę, że zapalone mam światła stop. Trochę mnie to zdziwiło, nacisnąłem pedał hamulca - patrzę i przestały świecić. Nie przejmowałem się już tym dalej i pojechałem w zaplanowaną trasę. Na drugi dzień rano podchodzę do auta (zamkniętego) i oniemiałem światła stop się świecą! No ale nic, śpieszyłem się do pracy więc odpaliłem i pojechałem. Następnego dnia ale już pod wieczór, podchodzę do auta a tu akumulator wyładowany do zera. Podejrzewam, że znów same włączyły mi się światła stop w nocy i rozładowały akumulator. Nie było mrozów, aku naładowany więc już na jego wiek nie mogę tego zrzucić. Moje pytanie czy ktoś miał podobne objawy? Czy może coś podpowiedzieć ? Czy padł kolejny raz włącznik świateł stop?
Byłbym wdzięczny za jakieś podpowiedzi.

Re: "Magiczne" światła stop ...

Napisane: 30 mar 2018 08:16
przez Adam Garstka
Wyłącznik działa poprawnie ale jest źle wyregulowany. Odkręć kontrę i wyreguluj ( prawdopodobnie wysuń ) aby włączał się po lekkim dotknięciu pedału. :spoko:

Re: "Magiczne" światła stop ...

Napisane: 30 mar 2018 08:33
przez Luka$
Dzięki kolego. Będę dzisiaj próbował się z tym pobawić :)

Re: "Magiczne" światła stop ...

Napisane: 03 kwi 2018 06:14
przez Luka$
Adam Garstka napisał(a):Wyłącznik działa poprawnie ale jest źle wyregulowany. Odkręć kontrę i wyreguluj ( prawdopodobnie wysuń ) aby włączał się po lekkim dotknięciu pedału.


Kolego miałeś racje. Wyłącznik wyregulowałem i problem zniknął. Dzieki :thank_you:

Re: "Magiczne" światła stop ...

Napisane: 10 lut 2019 21:08
przez pioter
Mi właśnie padł po raz drugi włącznik świateł stop w C1. Ponieważ w serwisie nie mieli "od reki", zamówiłem, a w międzyczasie postanowiłem zdemontować uszkodzony i sprawdzić, czy się "nie da". Da się, jest to banalnie proste, masowe usterki powoduje jak dla mnie zła konstrukcja stycznika - kiedy pedału nie wciskamy, wypustka na paluchu włącznika rozsuwa blaszki stycznika (w takiej pozycji stycznik jest więc prawie zawsze), kiedy wciskamy hamulec - pedał się odsuwa, paluch wysuwa z włącznika, wypustka opuszcza przestrzeń pomiędzy blaszkami i te zwierają się. Ponieważ blaszki są prawie cały czas odsuwane, z czasem dochodzi do odkształcenia dolnego elementu i mimo, że paluch wysuwa się, blaszki stycznika nie zwierają się - komputer odnotowuje zadziałanie hamulców z równoczesnym brakiem zapalenia świateł STOP - dlatego odłącza ESP, bo nie wie, jak system ma działać.
Tutorial umieściłem tu: Jak naprawić włącznik świateł STOP

Re: "Magiczne" światła stop ...

Napisane: 12 sty 2020 10:45
przez krynston
pioter- wielkie dzięki za wyczerpujący opis naprawy czujnika. Właśnie zakończyłem zmagania po tym jak na przeglądzie okazało się, że brak świateł stop. Naprawa zajęła mi jakieś 30 minut razem z regulacją. U mnie wystarczyło wyczyszczenie styków bez podginania blaszki. Nawet z regulowaniem czujnika to jest banalna sprawa. Czapki z głów przed takimi ludźmi. Pozdrawiam!!!!
:thankyouyellow: :thankyouyellow: :thankyouyellow: :spoko: :hi: :hi: :hi:

Re: "Magiczne" światła stop ...

Napisane: 04 mar 2020 22:50
przez redhot
pioter napisał(a):Mi właśnie padł po raz drugi włącznik świateł stop w C1

Kolega pamięta jaki był interwał czasowy między wymianami? I jaki numer części dokładnie? a producent? :D ja serio pytam
Przerabiam temat tego włącznika , a że nie mam co robić ze swoim życiem, to przerabiam temat dość wnikliwie.
Czy na ten włącznik była jakaś akcja w Europie, ktoś wie? Bo w Stanach mieli i to chyba więcej niż jedną :D ... (zarówno hyundai, jak i kia)
Numery producenta tej części są trochę pokręcone, nie mogę ustalić o co kaman. Jakby ktoś miał wiedzę lub pomysły to chętnie poczytam.
Z angielska: Switch Assy Brake Pedal lub Brake light switch assy. Początek numeru części: 93810... a dalej się sprawa komplikuje. Z tego co wiem do Ceed'a powinno być 93810-3K000. Teraz u mnie w ASO dostępne są 93810-3K000 QQK (lub QQH dla Hyundai-a), co wskazuje na akcję serwisową (może przywoławczą, może jeszcze jakąś inną?)w przeszłości. Mimo dodatkowych literek na opakowaniu, część wygląda identycznie.
Ale.... za oceanem wymieniali 93810-3K000 na 93810-3K000 QQK (lub QQH), po czym po paru latach te QQK lub (QQH) wymieniali na jeszcze inne! :|
Do tego przy tej drugiej wymianie, serwisy były informowane, żeby nie wymieniać przypadkiem na nową z napisem "INFAC" (producent części). Widocznie te miały być wadliwe.
Sęk w tym, że jak pytałem w trzech ASO, tak wszystkie mają właśnie tylko te "INFAC" (93810-3K000 QQK). To jak to jest? Europa traktowana po macoszemu, gdzie upycha się dalej wadliwe włączniki czy jak?