Spinam się bo inaczej to "zabrzmiało" to raz (skoro o co innego chodziło to ok), ale przede wszystkim wkurza mnie to że się debilnie tłumaczą, że nie ma. Fajnie - zapewne to prawda. Ale KIA nie od wczoraj wie, że zrobili w tym miejscu bubla i uważa, że odpowiedzialność można zrzucić na użytkowników bo i tak im przecież wymienimy...
A najlepsze jest to, że w dystrybucji poza ASO, ale od producenta te skraplacze można kupić (polskie sklepy nie mają z tym problemów).
Inna kwestia to transport. Co to jest za ściema, że miesiące są potrzebne na transport części do Nas... Chyba na koniach... Niech powiedzą prawdę, że pewne rynki mają wyższy priorytet - jak Rosja (TAK - ROSJA! [ich największy rynek zbytu]) czy Niemcy, a Polska jest na szarym końcu bo to kraj szmuglerów i złodziei - dadzą sobie radę
W każdym razie przyjdź Pan i kup następną KIA. Będzie kasa na wyposażenie nowej siedziby.
A każdemu kto jeździ bez czynnika w klimie polecam pojechać do ASO i poprosić aby podpisali pismo o treści, że ze względu na brak tych chłodnic zezwalają na jeżdżenie tymi autami bez czynnika i przede wszystkim środka smarującego w sprężarce. I, że w razie czego naprawę/wymianę sprężarki biorą na siebie. Bo ona cierpi na takiej suchej pracy... Nie chodzi o to, że on działa cały czas bo odłącza go sprzęgło kompresora, ale... Przez ten czas kompresor narażony jest na wchłanianie wilgoci z otoczenia i zanieczyszczenia. I nikt problemu nie widzi... A kompresory powinno się zalewać olejem właśnie żeby uniknąć wchłaniania wilgoci. To sobie wyobraźcie jak macie je zabezpieczone jeżdżąc tak przez miesiąc czy ile tam. Elementy aluminiowe (wewnątrz) narażone na wilgoć utleniają się, zaczyna się zabawa z kwasem solnym...
Czy osuszacz wymieniają przy tej procedurze? Bo on przez rozszczelniony układ również pobiera wilgoć z otoczenia i tak na prawdę nadaje się tylko do wymiany.
W normalnym "prywatnym" trybie użytkowania auta należy natychmiastowo naprawić układ klimatyzacji po rozszczelnieniu - powie Ci to każdy dobry spec od klimy - między innymi z w/w powodów. A tutaj jest czas, luzik i w ogóle spoko...
I weź się nie spinaj jak Ci niszczą auto! (Póki co mnie to nie tyczy, ale pewnie prędzej czy później...)