Gwarancja na lakier vs. mechaniczna

[AUTOR WĄTKU elektor]

Witam,

Może ktoś się orientuje czy gwarancja na lakier jest w jakikolwiek sposób powiązana z mechaniczną ?
Tzn wiem, że jeżeli przegląd lakieru nie został zrobiony a mechaniczny tak to tracimy tylko gwarancję na lakier. - czyli rozdzielona.

Mnie interesuje odwrotnie.. Zrobić przegląd lakieru a odpuścić mechaniczną. Czy w tym momencie mam zachowaną gwarancję na lakier ?

[AUTOR WĄTKU szady]

Myślę że gwarancję na lakier będziesz miał - tylko pytanie zachodzi ? W jakim celu robić w ASO przegląd karoserii / lakieru / a mechaniczny u Tadzia Rzeźnika ?

[AUTOR WĄTKU elektor]

Myślę że gwarancję na lakier będziesz miał - tylko pytanie zachodzi ? W jakim celu robić a ASO przegląd karoserii / lakieru / a mechaniczny u Tadzia Rzeźnika ?

Oj to bardzo proste...
Przegląd lakieru to 50-100 zł.
Przegląd mechaniczny 600-1000 lub więcej. (sama robocizna to ok 350 - 400).

Gdyby ta gwaracja była pełna to nie widze problemu zapłacić.. Jeżeli jednak np uszkodzone sprzęgło z przebiegiem 11 tyś traktują jako część ekploatacyjną na koszt klienta jak i wiele innych tematów jest nieuznawanych wg widzimisie KMP, to te 350-400 zł wolę przeznaczyć na ewentualną naprawę a nie przegląd.

Co do lakieru - to ze względu "na wątpliwą sławę" Ceed'ów (łuszczyca, klapa tylnia) wolę mieć gwarację

[AUTOR WĄTKU szady]

Jest z tego jakieś wyjście tak jak kiedyś stwierdziła kierowniczka Moon.
Trudno mi powiedzieć jak było w twoim przypadku, ja do tej pory co
zgłaszałem było robione na gwarancji - jak będzie dalej zobaczymy.
A próbowałeś innego ASO ?

[pioter]

Oj to bardzo proste... Przegląd lakieru to 50-100 zł. Przegląd mechaniczny 600-1000 lub więcej. (sama robocizna to ok 350 - 400). Gdyby ta gwaracja była pełna to nie widze problemu zapłacić.. Jeżeli jednak np uszkodzone sprzęgło z przebiegiem 11 tyś traktują jako część ekploatacyjną na koszt klienta jak i wiele innych tematów jest nieuznawanych wg widzimisie KMP, to te 350-400 zł wolę przeznaczyć na ewentualną naprawę a nie przegląd.
Co do lakieru - to ze względu "na wątpliwą sławę" Ceed'ów (łuszczyca, klapa tylnia) wolę mieć gwarację

Podziwiam, podziwiam. Owszem, ze sprzęgłem jest problem z uznaniem gwarancji, ale spychologię w stylu "źle użytkowane" stosują wszystkie serwisy. Natomiast co będzie, kiedy - tak jak niedawno opisał jeden z forumowiczów - pęknie cylinder? Jest gwarancja - nie ma sprawy, nie ma - masz na nowy silnik? Te parę setek z przeglądu zwraca się w połowie już po wymianie pary stabilizatorów. Oczywiście, boli wydawanie za przegląd kasy, kiedy czujemy, że z autem nic się nie dzieje. Ale wolę mieć mały zgryz wydając 700 zł a spokojność, że zrobiłem wszystko, aby autko niemile mnie nie rozczarowało, z koniecznością wydania w ekstremalnej sytuacji kilkudziesięciu tysięcy włącznie.

Co do tytułowego pytania - teoretycznie jedno nie zazębia się z drugim, ale w Polsce nie takie rzeczy dilerzy wiązali

[IrKo]

Przegląd lakieru jest sprawą odrębną i jest wykonywany przy każdym technicznym za twoją zgodą oczywiście gdyż kosztuje dodatkowo 100 zł. Cóż głupio nie wydać dodatkowo tej stówki przy nowym aucie i stracić gwarancje na lakier.

[AUTOR WĄTKU elektor]

Natomiast co będzie, kiedy - tak jak niedawno opisał jeden z forumowiczów - pęknie cylinder?

Właśnie.. a i w takiej sytuacji różnie bywa.... Spotkałem się z sytuacją gdy ASO zerknęło na fakturę z przeglądu a tam : "Olej dostarczony przez użytkownika" - jak myślisz ... W jakim kierunku poszło ASO ? Zgadzam się ze to extremum w sumie podobnie jak pęknięcie cylindra, ale ilu z nas korzysta z możliwości przywiezienia własnego oleju ? Raczej sporo...

[jjs]

ale ilu z nas korzysta z możliwości przywiezienia własnego oleju ? Raczej sporo...

za chwilę wygaśnie GVO której to dyrektywy unia nie planuje przedłużyć i albo będzie się robiło przeglądy na częściach z ASO albo można ich w ogóle nie robić
natomiast nierobienie przeglądów w ASO wypacza dla mnie sens zakupu nowego samochodu, lepiej kupić używany i dobrze serwisować w zaufanym warsztacie, po to na ogół kupuje się nowe auto żeby mieć gwarancję, w każdym razie gdybym miał nie mieć gwarancji to za cenę ceed'a kupiłbym sobie 2 letnie auto klasy wyższej.

[pioter]

Spotkałem się z sytuacją gdy ASO zerknęlo na fakturę z przeglądu a tam : "Olej dostarczony przez użytkownika" - jak myślisz ... W jakim kierunku poszło ASO ? Zgadzam się ze to extremum w sumie podobnie jak pęknięcie cylindra, ale ilu z nas korzysta z możliwości przywiezienia własnego oleju ? Raczej sporo...

No tak, jak napisałem kazde ASO szuka haka - nie zależy to od marki. Nie mniej tu sprawa nie jest taka prosta, bo olej przez nas dostarczany jest markowy i spełnia wymagania producenta, tak więc ja np. Castrola pozwę o zwrot kosztów jak ekspertyza wykaże, że pęknięcie nastąpiło na skutek wadliwego oleju.
Natomiast co do kosztów - przegląd i tak się robi, bo trzeba - tyle że w ASO zapłace 700 zł, u pana Kazia 400 zł. Cała dyskusja rozbija się więc o 300 zł - ja jednak zostanę przy przeglądach w ASO żeby jakby co mieć tą gwarancję.

[AUTOR WĄTKU mjrPit]

przegląd i tak się robi, bo trzeba - tyle że w ASO zapłace 700 zł, u pana Kazia 400 zł. Cała dyskusja rozbija się więc o 300 zł - ja jednak zostanę przy przeglądach w ASO żeby jakby co mieć tą gwarancję.

i to jest esencja tematu, gwarancja to rodzaj ubezpieczenia samochodu a wizyty w ASO są forma opłaty za to ubezpieczenie. Co do kwestii interpretacji co podlega a co nie gwarancji cóż, każda firma szuka zysków i stara się ograniczać wydatki, a do tych należą naprawy gwarancyjne. Podobnie kwestia wygląda z ubezpieczeniem auta, można wykupić tylko OC za 500 zł a można pakiet za 1670, a i tak nie ma gwarancji, że ubezpieczyciel uzna szkodę za spełniającą warunki polisy i wypłaci odszkodowanie. Tak czy siak trzeba walczyć o swoje, natomiast stare przysłowie mów - "przezorny zawsze ubezpieczony", więc ja jestem za przeglądami w ASO. Wracając do rozdziału gwarancji to chyba najlepiej mieć wszystko na papierze, więc zapytaj KMP co oni na to.