Re: Ranni w boju
Napisane: 04 cze 2018 13:03
Cześć wszystkim, kupę lat
Mi w ciągu ostatniego mca obrodziło. Najpierw przydzwoniłem na małej prędkości w zderzak nissana przede mną, trochę mi poturbowało tablicę i zderzak przedni, a wczoraj niestety, wjechał mi w tył zestaw: opel + pełny autobus ludzi. Stałem w korku, padał lekki deszczyk, no i niestety, nagle bum w tyłek, kirowca autobusu twierdził, że hamował ale bezskutecznie. Szczęście, że nie wepchnęli mnie na auto z przodu.
Skutek 2 karetki i 2 radiowozy na sygnale, na szczęście po kilku godzinach w szpitalu wypuścili dwie moje pasażerki, nie wiem jak gość z auta z tyłu, ale wyglądał dobrze jak go zabierali. Bardziej jednak piszę w kwestii tego co dalej... (Ryba ). Autobus ubezpieczony w PZU i tam mam zgłaszać sprawę. Moje uszkodzenia to są na pierwszy rzut oka niewielkie. Opel który wbił się we mnie cały tył skasowany (od autobusu), zaś z przodu połamany zderzak i wygięta maska. U mnie z tego co zauważyłem:
- klapa tylna pod tablicą wgnieciona na okolo 1 cm, uszkodzenie wielkości pięści. Zauważyłem, że centralny zaczął trochę świrować i trzeba teraz naprawdę mocno nią klepnąć, żeby zamknąć auto z pilota.
- zbite szkiełko atrapy światła przeciwmgielnego;
- pęknięty zderzak tuż pod klapą na długości około 20 cm, pęknięcie nad światłem przeciwmgielnym, obtarcia, wyraźnie na łączeniu z karoserią pod światłami zrobiła się szczelina po około 5-6mm, z obydwu stron
- pod spodem z tego co widziałem kładąc się pod auto, pęknięty taki duży plastik centalnie pod kołem zapasowym, nie wiem jak elemnty nośne...
- wydawało mi się, że śmierdzi momentami gazem ...
Jak wygląda teraz procedura. Muszę jechać na jakąś stację, żeby ocenilił ktoś kompetenty dokładne uszkodzenia? Czy to idzie z OC sprawcy?
Druga sprawa to czy przysluguje mi prawo do auta zastępczego i coś takiego jak odszkodowanie z tytułu utraty wartości pojazdu?
I trzecia sprawa, mogę oddać auto do dowolnego mechanika czy będzie on wyznaczony przez PZU?
Mi w ciągu ostatniego mca obrodziło. Najpierw przydzwoniłem na małej prędkości w zderzak nissana przede mną, trochę mi poturbowało tablicę i zderzak przedni, a wczoraj niestety, wjechał mi w tył zestaw: opel + pełny autobus ludzi. Stałem w korku, padał lekki deszczyk, no i niestety, nagle bum w tyłek, kirowca autobusu twierdził, że hamował ale bezskutecznie. Szczęście, że nie wepchnęli mnie na auto z przodu.
Skutek 2 karetki i 2 radiowozy na sygnale, na szczęście po kilku godzinach w szpitalu wypuścili dwie moje pasażerki, nie wiem jak gość z auta z tyłu, ale wyglądał dobrze jak go zabierali. Bardziej jednak piszę w kwestii tego co dalej... (Ryba ). Autobus ubezpieczony w PZU i tam mam zgłaszać sprawę. Moje uszkodzenia to są na pierwszy rzut oka niewielkie. Opel który wbił się we mnie cały tył skasowany (od autobusu), zaś z przodu połamany zderzak i wygięta maska. U mnie z tego co zauważyłem:
- klapa tylna pod tablicą wgnieciona na okolo 1 cm, uszkodzenie wielkości pięści. Zauważyłem, że centralny zaczął trochę świrować i trzeba teraz naprawdę mocno nią klepnąć, żeby zamknąć auto z pilota.
- zbite szkiełko atrapy światła przeciwmgielnego;
- pęknięty zderzak tuż pod klapą na długości około 20 cm, pęknięcie nad światłem przeciwmgielnym, obtarcia, wyraźnie na łączeniu z karoserią pod światłami zrobiła się szczelina po około 5-6mm, z obydwu stron
- pod spodem z tego co widziałem kładąc się pod auto, pęknięty taki duży plastik centalnie pod kołem zapasowym, nie wiem jak elemnty nośne...
- wydawało mi się, że śmierdzi momentami gazem ...
Jak wygląda teraz procedura. Muszę jechać na jakąś stację, żeby ocenilił ktoś kompetenty dokładne uszkodzenia? Czy to idzie z OC sprawcy?
Druga sprawa to czy przysluguje mi prawo do auta zastępczego i coś takiego jak odszkodowanie z tytułu utraty wartości pojazdu?
I trzecia sprawa, mogę oddać auto do dowolnego mechanika czy będzie on wyznaczony przez PZU?