Dziwna awaria!!! /aku/

Dziś rano schodzę do garażu wyjmuję z kieszeni kluczyk wciskam przycisk otwierania i rozbrajania alarmu....i żadnej reakcji nie ma. Pierwsza myśl: może bateria w kluczyku wysiada. Skoczyłem szybko na górę po zapasowy kluczyk (a do pracy już prawie spóźniony jestem), ale to samo tzn. zero reakcji. To nie myśląc wiele otworzyłem auto kluczykiem (tzn. mechanicznie:)..... auto otwarte,ale alarm wyje niemiłosiernie, wyłączyć go nie mogę bo auto nie reaguje na pilota. Wkładam kluczyk do stacyjki próbuję odpalić i też nic, nawet nie kręcił, jakby prądu nie było w ogóle;) Wyłączyłem syrenkę od alarmu kluczykiem serwisowym i zadzwoniłem po assistance. Po 40 minutach przyjechał mechanior, jak mu opowiedziałem co jest to on od razu, że to akumulator bo samochód pewnie długo stał.....ależ skąd zaledwie od wczoraj wieczorem (i to w garażu). Mechanior podniósł maskę odłączył klemy podłączył swojego przenośnego akumulatora walizkowego (zaczął znowu wyć alarm) i mówi : Pan wyłączy alarm wsiada i odpala. ZAPALIŁ! Mechanior: a nie mówiłem, że akumulator rozładowany.....niech tak pan go zostawi na 40 minut zapalonego to się podładuje.... A ja na to, że nie mogę bo w pracy być już powinienem.....mechanik zapytał czy daleko mam do roboty, a ja na to że tylko 10 min. drogi. Mechanik: Eeeee! to na pewno się nie zdąży podładować! Trudno myślę sobie i do roboty szybko ruszyłem. Auto stało pod pracą 6,5 godziny jak wychodziłem to się zastanawiałem czy ruszę, ale o dziwo bez najmniejszych problemów..... Kurde co to mogło być........ akumulator padł po 1,5 roku???, ale jakby padł to bym go przecież w drodze do pracy nie zdążył naładować.......zastanawiam się teraz kiedy znowu będę miał taką niespodziankę.

zaprawdę dziwne, ale z drugiej strony to tylko technika. ludzie też czasami mają dziwne objawy i medycyna jest bezradna, a potem jest ok.
Zaintrygował mnie kluczyk serwisowy od alarmu. Ja nic takiego nie dostałem.

taki mały kluczyk żeby wyjca wyłączyć jak się nie da innym sposobem...

Ja też nie mam kluczyka bo alarm montowany ponoć w fabryce

A nie zostawil kolega "czegos" niewylaczonego ? Jedyna opcja ktora do glowy mi przychodzi.
Jak sie sytuacja powtorzy to sprawdz ile na postoju pobiera pradu na aku. Ale w tym przypadku 6,5 godziny postoju zakladajac aku 60Ah to jest ~10A lewizny

Troszkie za duzo jak na moje oko

Kiedys myjac samochod wlaczylem radio zeby bylo milo. Po 30 minutach pucowania latałem za kablami rozruchowymi. Dodam ze byl to srodek lata -> miny kierowcow na pytanie czy maja kable rozruchowe - bezcenne.

Okazalo sie ze radio gdzies sie dziwnie spięło i pozeral aku w tempie expresowym.

1. coś rozładowało aku. Sprawdzałeś czy nie zostawiłeś na postojowych, światło w środku ? Jak sie powtórzy jedź na zbadanie elektryki.

2. droga do pracy wystarczyła aby aku się "nażarł". Zrób sobie dziś trasę trochę dłuższą dla świętego spokoju.

Wow, niezła awaria.
Jak to się u nas w robocie mówi , skoro system pod zasilaniem a nie reaguje na sygnał wejściowy znaczy padł moduł przetwarzania/odczytu sygnału, lub inny system wpływa na jego wadliwą pracę.

zurek napisał(a):Wow, niezła awaria.
Jak to się u nas w robocie mówi , skoro system pod zasilaniem a nie reaguje na sygnał wejściowy znaczy padł moduł przetwarzania/odczytu sygnału, lub inny system wpływa na jego wadliwą pracę.

Słyszałem, że ten moduł często wysiadał na statkach Imperium Panie Vader.

Moc nie była z Nim :!:

Panowie, prad był, bo wył alarm, w dodatku jak się kolega wyraził "niemiłosiernie"
Z mojego punktu widzenia laika wygląda na immobiliser.
(Napięcie jest, samochód nie reaguje na kluczyk)

Tiaaaa pogadamy sobie na zlociku :twisted:

Niczego włączonego raczej napewno nie zostawiłem........... a może być tak że klema się zanieczyściła albo co i nie stykało np....? Tak sobie teraz wymyslam, bo pierwszy raz w życiu mi sie taka sytuacja zdażyła......
Ale kiedyś dwa dni stał w garażu z włączonym oświetleniem wnętrza i zapalił od ręki.........

Akumulator.
Nie wiem jak to s...stwo jest skonstruowane, bo odpalić już nie da rady, ale żeby syrena darła japę, a alarm urządzał dyskotekę, to pradu wystarczy :evil:

Przecież jak auto nie odpali, to raczej nie da się ukraść (chyba, że na lawetę) to po kiego grzyba ten alarm? Poza tym sprawdźcie pojemność swoich aku. W 1.4 to tylko 45 Ah-pojemnośc jest wytłoczona na tej pseudoosłonce aku.

imobilajzer to raczej przy odpalaniu , a on sie nawet otworzyć z pilota nie chciał przecież

zurek napisał(a):Panowie, prad był, bo wył alarm, w dodatku jak się kolega wyraził "niemiłosiernie"
Z mojego punku laika wygląda na immobiliser.
(Napięcie jest, samochód nie reaguje na kluczyk)

We fiatach wyglada to tak ze jak masz aku padake ( nie otworzysz z centralnego tylko z klucza ) i zaczniesz krecic rozrusznikiem, 2 - 3 razy ci zakreci, zresetuje ci wszystko co ma na wyswietlaczu i zacznie wyc alarm. Wlacza sie bo dla niego wyladowany akumulator to tak jak zdjecie klemy ( zabezpieczenie przed kradzieza ). Nie wiem skad on czerpie prad na to ale fakt jest faktem ( z przykroscia testowane wiele razy ).

<span>zurek</span> napisał(a):Z mojego punktu widzenia laika wygląda na immobiliser.

raczej odpada. Drzwi otwarte mechanicznie i efekt - załączenie alarmu. Raczej słaby aku. Immob. nie pozwoli na odpalenie co miało juz miejsce w opisie kilku forumowiczów.

Ps. w poprzednim bolidzie miałem przyjemność przywalić łbem w otwartą maskę. Odkręcając klemę uruchomiłem alarm prosto na twarz

masakra - nie polecam

<span>Sajmon</span> napisał(a):Nie wiem jak to s...stwo jest skonstruowane, bo odpalić już nie da rady, ale żeby syrena darła japę, a alarm urządzał dyskotekę, to pradu wystarczy Evil or Very Mad

moim zdaniem właśnie tak ma być. Alarm ma własny obwód. "Od tego on jest ... "

DeeCann napisał(a):Nie wiem skad on czerpie prad na to ale fakt jest faktem ( z przykroscia testowane wiele razy ).

Co przyzwoitsze syrenki mają przecież własne zasilanie (akumulatorek).

pozdrawiam

case solved

Potwierdzam ! Potwierdzam !

Witam,
i po kolei . . . .
Mojemu autku wÂłaÂśnie mija rok - ogĂłlnie beautiful car.
Ale rĂłwnieÂż miaÂłem sytuacjĂŞ identycznÂą do opisanej przez MAJKEL'a.

Upalne przedpoÂłudnie - sierpieĂą. Parking przed duÂżym supermarketem. Moja Âśliczna Ceed'ka stoi wypucowana i lÂśniÂąca tuÂż przed gÂłĂłwnym wejÂściem marketu. WÂłaÂśnie wychodzĂŞ pchajÂąc przed sobÂą wĂłzek z zakupami. PodjeÂżdÂżajÂąc wyciÂągam kluczyk i naciskam odpowiedni przycisk - a tu cisza. No nic, podchodzĂŞ pod samochĂłd i powtarzam manewr juÂż z lekka zaniepokojony. RĂłwnieÂż bez rezultatu. CZ ani nie mrugnie, ani nie piÂśnie i nie otwiera . SpociÂłem siĂŞ .
Laski obok podÂśmiechujÂą siĂŞ na widok faceta ktĂłry dziwnie potrzÂąsa rĂŞkÂą z kluczykiem samochodowym.
No ale wpadÂłem na to Âże moÂżna sprĂłbowaĂŚ otworzyĂŚ autko rĂŞcznie kluczykiem. - PoszÂło - CZ otworzyÂł wszystkie drzwi. OczywiÂście jak u kolegi wÂłÂączyÂła sie sygnalizacja alarmu. BĂŞdÂąc juÂż caÂłkowicie zalany potem (upaÂł, dziwne spojrzenia juÂż nie tylko lasek, wyjÂący alarm - ogĂłlnie nerwy ) w miarĂŞ szybko wpadÂłem na to jak to piszczÂące badziewie wyÂłÂączyĂŚ. Trzeba z stoickim spokojem trzasnÂąĂŚ drzwiami (po prostu zamknÂąĂŚ ) , nacisnÂąĂŚ przycisk kluczyka zamykam i po chwili odwrotnie - otwieram i juÂż wszystko dziaÂła .
NastĂŞpnego dnia jechaÂłem trasÂą Bydgoszcz - ÂŁĂłdÂź - Bydgoszcz .

StawaÂłem na kaÂżdym zauwaÂżonym parkingu i na spokojnie juÂż bez nerwĂłw powtarzaÂłem manewr - zamykam/aktywujĂŞ alarm chwila przerwy - prĂłba dezaktywacji alarmu/otwarcia drzwi. Na pierwszych 2 parkingach sytuacja byÂła analogiczna jak przed wyjazdem. (tzn CZ nie reagowaÂł na pilota a otwarcie kluczykiem aktywowaÂło alarm. Po dojeÂździe na miejsce i podczas powrotu sytuacja juÂż sie nie powtĂłrzyÂła.
Do dzisiaj sytuacja siĂŞ nie powtĂłrzyÂła a jeÂżdÂżĂŞ codziennie.
W moim odczuciu nie ma to nic wspĂłlnego z stanem akumulatora .

WykryÂłem jednak jeszcze jednÂą sytuacjĂŞ w ktĂłrej to wÂłÂącza siĂŞ autoalarm w sytuacji kiedy nie powinien. Ta usterka u mnie jest od poczatku. Jest to moÂże maÂło uciÂąÂżliwe lecz Âświadczy o braku fachowoÂści montaÂżu autoalarmu.
OpiszĂŞ jÂą jednak w osobnym wÂątku.

Pozdrawiam.

Dziwna awaria!!! /aku/

Dziwna awaria!!! /aku/

Kto przegląda forum

Partnerzy