Strona 1 z 21

łacznik stabilizatora

Napisane: 08 sie 2008 14:38
przez madagaskar1
witam po 20 tys padł mi łacznik stabilizatora !!!!!! mysle ze to dosc szybko ale na szczescie wymieniaja mi to na gwarancji a przy okazji dowiedziałem sie ze kia ma akcje wymiany gramofonkow w ceedach z 2007 roku tylko ze serwisy nie racza o ty m informowac klientów

Napisane: 08 sie 2008 14:54
przez vitaras
Publiczna informacja dotycząca akcji serwisowych jest ogłaszana wyłącznie kiedy usterka zagraża bezpieczeństwu. W pozostałych przypadkach lepiej sie nie wychylać bo konkurencja nie śpi. Indywidualnie nie powiadomią ze względu na koszty. Są to praktyki stosowane przez większość marek. Nie tylko KIA.

Napisane: 08 sie 2008 17:58
przez madagaskar1
tak ale byłem kilka razy w moto budrexie w bydgoszczy i nie powiedziano mi o tym (o wymianie radia) a w kia grudziac powiadomiono mnie natychmiast

Napisane: 15 sie 2008 17:49
przez Przemko
36000 km, padł łącznik stabilizatora wymiana na gwarancji! :)

Napisane: 15 sie 2008 20:42
przez e2rdo
ktoś już tu opisywał że rozwalił mu się już 2 łącznik
czyli można uznać że w ceedach jest to norma :/

jak długo trwa taka akcja serwisowa? do utraty gwarancji na auto?

Napisane: 15 sie 2008 23:00
przez xabeman
Niestety padające szybko łączniki stabilizatora przód w cudakach to już norma. Rzeczywiście na razie są wymieniane w ramach gwarancji. Co gorsza nie jestem w stanie zapewnić, że te na które są wymieniane wytrzymają dłużej. Do tej pory nie miałem klienta z cee'dem z przekroczonym limitem kilometrów 150 tys. km, więc problem jeszcze nieaktualny. Nie mam informacji na temat samej gwarancji na łączniki. Problem pojawi się w Waszych samochodach po zakończeniu gwarancji, chyba, że do tego czasu pojawią się nowsze lepsze łączniki.

Co do radia, to rzeczywiście są problemy z modelami z roku 2007. Wynika ze zbyt małej pamięci wewnętrznej i generalnie nie ma problemu z wymianą. Serwis spisuje jakie dokładnie jest radio, numer rej. oraz VIN samochodu, przebieg (w zasadzie powinien otworzyć zlecenie). Po czym wysyła info do producenta (w Niemczech!!!). Ten z kolei przysyła radio. Potem aby dostać kolejne nowe, trzeba stare odesłać.

Napisane: 19 sie 2008 21:41
przez Jenot
Mi też padły łączniki stabilizatora tylko że przy 42000 km. Większość zrobiona w trasie więc pewnie dlatego dłużej wytrzymały. Wymiana na gwarancji.

Napisane: 19 sie 2008 22:12
przez wroceed
moze głupie pytanie ale po czym poznaliscie ze padł łącznik stabilizatora...tak zebym wiedział na przyszłośc...

Napisane: 20 sie 2008 07:39
przez sensor
ech to ja jestem jednak ostrożny kierowca że mi tyle wytrzymały

Napisane: 20 sie 2008 15:44
przez madagaskar1
wroceed poprostu słychac stukanie w zawieszeniu z przodu,ale najgorsze jest to ze gwarancja na to minie i bedzie trzeba za to płacic a wymiana srednio co 25 tys !!!! łacznik kosztuje 200 zł plus wymiana 100 zł (zalezy od serwisu)

Napisane: 20 sie 2008 18:14
przez pioteer
madagaskar1 napisał(a):wroceed poprostu słychac stukanie w zawieszeniu z przodu,ale najgorsze jest to ze gwarancja na to minie i bedzie trzeba za to płacic a wymiana srednio co 25 tys !!!! łacznik kosztuje 200 zł plus wymiana 100 zł (zalezy od serwisu)


Witam,

Nie obawialbym sie tego - gdy pokoncza sie gwarancje beda na pewno dostepne laczniki firm trzecich - cena spadnie do gora 20-50zl (tyle kosztuja laczniki do wiekszosci aut - patrz allegro-> (http://moto.allegro.pl/18961_laczniki_stabilizatorow.html?order=t&view=gtext), a wymiane lacznika mozna zrobic we wlasnym zakresie...
Takze bez paniki, laczniki to najmniejszy problem:-)

Napisane: 20 sie 2008 18:41
przez Sensation
ludzie co panikujecie... dajcie troche na luz, gwarancja Wam konczy za sto lat, a za 99 zdążycei sprzedac auto. ale i tak będzie robienie burzy w szklance wody, bo
<span>madagaskar1</span> napisał(a):ale najgorsze jest to ze gwarancja na to minie i bedzie trzeba za to płacic a wymiana srednio co 25 tys !!!! łacznik kosztuje 200 zł plus wymiana 100 zł (zalezy od serwisu)

takie teksty na tym forum widać co chwilę. i mówiąc szczerze coraz mniej lubie czytac to forum, wole forum nie wiem, poloneza nawet, bo ludzie gadają konkretnie i normalnie a nie sie zastanawiają co będzie za milion lat i s*ają w gacie że będzie koniec świata. wszystko pojdzie normalnym krokiem jak wszystko w motoryzacji, nie trzeba tego wymyślać.

Re Sensation

Napisane: 20 sie 2008 19:28
przez zucio1
Muszę się zgodzić z przedmówcą, chyba trochę za bardzo się "s*amy" z usterkami (wyłączając faktycznie powazne). Musimy użytkować i się cieszyć z mimo wszystko dobrych aut.
Pozdrawiam i cierpliwości.

Napisane: 20 sie 2008 20:03
przez joten
Sensation, podpisuję się oburęcznie pod tym co napisałeś. Ja kupiłem Ceeda, bo chciałem (na nowego mercedesa nie było mnie stać). I nie mam zamiaru narzekać, a tym bardziej martwić się czy może jutro spali się żarówka, albo padnie jakiś tam łącznik. Ludzie więcej optymizmu i zaufania do swoich samochodów. A jeśli samochód nie spełnia oczekiwań użytkownika, to trzeba go wymienić na taki, który będzie spełniał, albo obniżyć oczekiwania i wymagania. Proste.
Pozdrawiam.

Napisane: 22 sie 2008 13:22
przez pioter
No i ja przyłaczam się do chóru tych, co mają w czterech literach pierdoły. Już nie raz pisałem, że jak ktos kupuje kompakt to niechh nie spodziewa się jakości z Maybacha - produkcja jest masowa to i popsuć się może wszystko. A jak do tej pory to dręczał nas pierdoły - owszem, czasami drażniące (typu świerszcz) ale jako środek do przemieszczania auto jest generalnie niezawodne. I o to mi chodziło przy zakupie.
PS. Sensora proszę o niekomentowanie powyższej wypowiedzi :D :P :D

Napisane: 01 wrz 2008 19:40
przez pioter
No cóż, od dwóch tygodni chyba słyszałem puk puk, w niedzielę usłyszałem już wyraźne puk puk. Dziś wizyta w serwisie no i co? Tak, padł prawy łącznik stabilizatora, lewy padłby za chwilę. Wymiana oczywiście w ramach gwarancji, przebieg 23,4 kkm. Jak się dowiedziałem, wymiana jest masowa, zdarza się nawet w cee'd-ach po przebiegu 5 kkm ...

Napisane: 01 wrz 2008 21:10
przez Boski
skosnookie chciały przyoszczędzic a tu bach polskie drogi od razu wyłapały ich podstępne sztuczki U mnie 2 po wymianie ale jeden wytrzymał az 50kkm:)

Napisane: 01 wrz 2008 22:14
przez stj
nie ma co grymasić :D .W poprzednim aucie po 20 tyś. wymienili na gwarancji obydwa wahacze i jeden łącznik.pozdrawiam

Napisane: 02 wrz 2008 06:45
przez pioter
A kto grymasi? Ja tam nadal jestem fanem mojej Kijanki, w porównaniu z kilkoma innymi wcześniej używanymi przeze mnie autami pod względem mechanicznym to rewelacyjne autko. W Fabiach ASO nie pytały, po prostu podczas każdego przeglądu standardowo wymieniały łaczniki, aż w końcy zamieniono plastikowe przekładki metalowymi i tak po roku problem Czesi rozwiazali. :twisted:

Napisane: 02 wrz 2008 22:03
przez Sensation
w tej chwili juz sa montowane (wymieniane) wzmocnione laczniki wiec chlopcy piwo do poduszki i spać spokojnie dalej.