Awaria elektroniki. POMOCY.

W piątek auto po porstu nie odpaliło. Rano do pracy pojechałem ale już nie wróciłem. Rozrusznik kręcił, a auto nie odpalało. KIA Assistance zholowało auto do najbliższego serwisu w Warszawie na Czyżewskiej. Podejrzenia były różne, ale dziś serwis stwierdził jednoznacznie, że padła antena immobilizera (przynajmniej jeżeli wierzyć we wskazania komputera serwisowego). Prawdopodobnie nie ma żadanej sztuki na stanie w Polsce, więc trzeba ściągnąć. Czas oczekiwania ok. 2 tygodni!!! Z magazynu z Niemiec. Z Marsa szybciej by doszło. Ale pomińmy...

Jednak jakoś nie wierzę Panom serwisantom widząc, że zdiagnozowanie zajęło 2 godziny w piątek i dziś w poniedziałek 4 godziny. Za 2 tygodnie jak dostaną nową antenę immoblilizera okaże się, że to nie to (obawiam się) CZY KTOŚ MIAŁ PODOBNY PROBLEM??? PROSZĘ O POMOC!!!

P.S. Zawsze myślałem, że immobilizer polega na tym że auto odpala, ale gaśnie po jakimś czasie a ty nic. Nie odpala nawet na moment.

A może to kluczyk ? http://mojaceed.pl/forum/viewtopic.php?t=1353

Kluczyk nie. Serwis dostał obie pary i na zapasowym jest tak samo.

najprawdopodobniej tak inno, i masz race samochodzik odpala i powinien troche ppodjechać

ale on stał imo odcian dopłuyw paliwka a ze autko stało troche to paliwkospłyneło juz z przewodów a pompa nie dostała paliwe bo immo ja zablopkował i taki mtrafem nie dopalił nawet na chwilkę

Kusybox napisał(a):Zawsze myślałem, że immobilizer polega na tym że auto odpala, ale gaśnie po jakimś czasie a tu nic. Nie odpala nawet na moment.

Kiedyś "uciekł mi kod" z kluczyka w Hyundai'u i silnik nie odpalał ani na moment. Więc może serwis podąża w dobrym kierunku.

Kusybox napisał(a):W piątek auto po prostu nie odpaliło.

Łączę się z Tobą w bólu.

Znam to z czasów, gdy miałem VW.

Jeżeli to, co mówi serwis się potwierdzi, to CEED dostanie jeszcze jedną, ostatnią już u mnie szansę. Kolejna awaria i do widzenia. Dodam, że przejechałem przez rok 22 tys. km, czyli niewiele. 7 lat gwarancji...
KIA chyba pójdzie z torbami. :evil:

Kusybox napisał(a): 7 lat gwarancji...
KIA chyba pójdzie z torbami.

i tu jest ich haczyk masz 3 lata gwarancji a te 7 to jest (150000 km) to jest na sam zespól napędowy bez osprzętu czyli czysty silnik bez elektoniki

takze trzeba przez 3 lata wyłapać co sie da

ale chyba po którejś naprawe z koleii mozna sie ubiegać o wymiane samochodu

nie 3 i 7 lat, a 5 i 7

Niestety część trzeba sprowadzać z Niemiec. Ale podobno ma iść lada moment jakiś transport, więc jest szansa że część będzie w ciągu 5-6 dni roboczych. I tak uważam, że awaria po 22 tys. to porażka. Nie na to liczyłem... :cry:

A swoją drogą jak wygląda sprawa auta zastępczego???
Ma ktoś wiedzę?

Kusybox - to normalne, jak immobilaizer nie odblokuje pompy paliwa to nie odpalisz. Na tym polega jego działąnie, że blokuje dwa - trzy newralgiczne punkty odpowiedzialne za rozruch silnika.
A do osób biadolących w stylu "wiadomo, Kia" - może lepiej faktycznie kupcie sobie niezawodne VW i Toyoty i żyjcie w przekonaniu, że w tych samochodach wymienia się tylko olej. A jak już pozwiedzacie serwisy tych niezawodnych marek dowożeni z trasy na lawetach to wpadnijcie tu choć na jeszcze jeden post o treści "Sorry, nie wiedziałem że te niemieckie i japońskie cuda też trzeba od czasu do czasu naprawić".

Od siebie dodam, że mi Primere w ASO Nissana naprawiali miesiąc. Efekt był ten sam - auto nie odpalało. Rozebrali prawie pół samochodu i co się okazało? Zepsuty był pilot. Zanim do tego doszli to minęło prawie 4tygodnie. Ściągnięcie nowego pilota trwało niecały tydzień. Co prawda auto miało prawie 10lat i ponad 130tys przebiegu ale liczy się fakt. Teraz możecie sobie porównać obsługę serwisową Kia i Nissana.

W piątek przyszła z Niemiec antena immoblizera. Okazało się jednak, że to wcale nie ta część była popsuta, bo wymiana na nową nic nie dała. Podobno wymienić należało jakąś wiązkę przewodów, że niby centralka od alarmu była źle założona i przycięła jakiś przewód. Nie bardzo jakoś chce mi się wierzyć, chociaż szef serwisu twierdzi że tandetnie zamonotany w Polsce alarm jest przyczyną wielu awarii elektroniki. Finalnie w piątek po południu odebrałem auto.
Ufff....

Kusybox napisał(a):Nie bardzo jakoś chce mi się wierzyć

Mi też.

No ale najważniejsze że :

Kusybox napisał(a):Ufff....

OK a co z autkiem zastępczym ja bym poległ - codzienny dojazd do pracy

Awaria elektroniki. POMOCY.

Awaria elektroniki. POMOCY.

Awaria elektroniki.

Kto przegląda forum

Partnerzy