Bardzo wysokie spalanie
Napisane: 25 lis 2018 19:49
Cześć,
Cee'dem zrobiłem juz jakieś 21 tys. km. Aktualny przebieg: 157500 km. Problem polega na tym, że jeszcze jakieś pół roku temu moje średnie spalanie w cyklu mieszanym wynosiło max 7l/100km, a teraz dochodzi do 9, z czego na trasie z 6.5l/100km (płynne ~110-120km/h) wzrosło mi ostatnio do 9.5 - 10l/100km (ta sama jazda - dawniej tak dużo spalałem przy stałym 160km/h). Jeżdże sam, w bagażniku tylko koło zapasowe, pompka, jakieś najpotrzebniejsze drobnostki. Co ciekawe komputer pokazuje ciągle tak samo: 5.4 do 6l/100km średniego spalania. Na trasie spalanie tymczasowe wg. komputera kręci się głównie pomiędzy 4 a 6 litrów, nie przekraczam 10. Problemy zaczęły się od momentu, kiedy auto zaczęło dziwnie tracić moc (czułem np. przy przyspieszeniu). Pojawiały się też problemy z mocą, gdy mocniej depnąłem, tj. wciskam ostrzej pedał gazu bo chcę np. uciec ze skrzyżowania a auto się wtedy dławi.
W końcu zapalił się check. Diagnoza: rozrząd. No to wymieniłem w nim ten rozrząd i pare innych rzeczy:
- Rozrząd (łańcuch, ślizgacze, napinacz; koła zębate ponoć dobre)
- Świece
- Filtr paliwa
- Olej dwukrotnie przy tym przebiegu (Shell Ultrahelix 5W-30)
Po tym wszystkim zniknął problem małej mocy przy przyspieszeniu, ale pozostał problem dławienia przy przygazówce.
Podłączałem pod rózne komputery z różnymi softami i wszędzie czysto. Czujniki położenia wałka rozrządu i sonda lambda ponoć w porządku. Koła zimne.
Nikt nie jest w stanie mi nic więcej powiedzieć. Fakt faktem, nie byłem w ASO, bo jest trochę daleko. Czy tylko oni mi pozostali? A może w tym aucie to normalne, że nie idzie ogarnąć, o co mu chodzi?
Zgodziłbym się, że obecne spalanie jest normalne, jeśli bym nie miał pewności, że wcześniej było inaczej. Kierowca się nie zmienił, styl jazdy też nie.
Nie mam instalacji gazowej.
Cee'dem zrobiłem juz jakieś 21 tys. km. Aktualny przebieg: 157500 km. Problem polega na tym, że jeszcze jakieś pół roku temu moje średnie spalanie w cyklu mieszanym wynosiło max 7l/100km, a teraz dochodzi do 9, z czego na trasie z 6.5l/100km (płynne ~110-120km/h) wzrosło mi ostatnio do 9.5 - 10l/100km (ta sama jazda - dawniej tak dużo spalałem przy stałym 160km/h). Jeżdże sam, w bagażniku tylko koło zapasowe, pompka, jakieś najpotrzebniejsze drobnostki. Co ciekawe komputer pokazuje ciągle tak samo: 5.4 do 6l/100km średniego spalania. Na trasie spalanie tymczasowe wg. komputera kręci się głównie pomiędzy 4 a 6 litrów, nie przekraczam 10. Problemy zaczęły się od momentu, kiedy auto zaczęło dziwnie tracić moc (czułem np. przy przyspieszeniu). Pojawiały się też problemy z mocą, gdy mocniej depnąłem, tj. wciskam ostrzej pedał gazu bo chcę np. uciec ze skrzyżowania a auto się wtedy dławi.
W końcu zapalił się check. Diagnoza: rozrząd. No to wymieniłem w nim ten rozrząd i pare innych rzeczy:
- Rozrząd (łańcuch, ślizgacze, napinacz; koła zębate ponoć dobre)
- Świece
- Filtr paliwa
- Olej dwukrotnie przy tym przebiegu (Shell Ultrahelix 5W-30)
Po tym wszystkim zniknął problem małej mocy przy przyspieszeniu, ale pozostał problem dławienia przy przygazówce.
Podłączałem pod rózne komputery z różnymi softami i wszędzie czysto. Czujniki położenia wałka rozrządu i sonda lambda ponoć w porządku. Koła zimne.
Nikt nie jest w stanie mi nic więcej powiedzieć. Fakt faktem, nie byłem w ASO, bo jest trochę daleko. Czy tylko oni mi pozostali? A może w tym aucie to normalne, że nie idzie ogarnąć, o co mu chodzi?
Zgodziłbym się, że obecne spalanie jest normalne, jeśli bym nie miał pewności, że wcześniej było inaczej. Kierowca się nie zmienił, styl jazdy też nie.
Nie mam instalacji gazowej.