Strona 25 z 30

Re: Ranni w boju

Napisane: 05 cze 2017 13:04
przez szymex
Zdaję sobie sprawę, że ubezpieczyciel będzie robił wszystko żeby wydać jak najmniej a z drugiej strony mam nadzieję, że osoba która zajęła się likwidacją szkody wywiąże się ze swojego zadania jak najlepiej. Czas pokaże.

Re: Ranni w boju

Napisane: 05 cze 2017 14:13
przez Kozak_Barabasz
Największa strata to taka, że przy późniejszej odsprzedaży każdy będzie marudził, bo już malowane .....
Co z tego, że nie uczestniczyłeś w wypadku, tylko kolizji.
Ubezpieczalnia powinna moim zdaniem (oprócz samej naprawy), również finansować stratę w postaci niższej wartości samochodu.

Re: Ranni w boju

Napisane: 05 cze 2017 14:17
przez Geegles
Kozak_Barabasz napisał(a):Ubezpieczalnia powinna moim zdaniem (oprócz samej naprawy), również finansować stratę w postaci niższej wartości samochodu.



Dokładnie, niestety robią nas w bambuko.

Re: Ranni w boju

Napisane: 05 cze 2017 14:36
przez szymex
Kozak_Barabasz napisał(a):przy późniejszej odsprzedaży każdy będzie marudził, bo już malowane .....


dlatego będę się upierał aby mocno uszkodzone elementy zostały wymienione.

Re: Ranni w boju

Napisane: 05 cze 2017 21:38
przez Woody
szymex na upartego to tylne nadkole też jest do wymiany, ale nie wiem czy chcesz mieć cięty wóz. A co do ubezpieczenia, na oględziny jedź do ASO, bo jak mobilny przyjedzie do Ciebie to, kosztorys który sporządzi będzie zaniżony dwukrotnie. Jak już będziesz go mieć to podeślij mi go to zerknę na niego

Re: Ranni w boju

Napisane: 05 cze 2017 21:39
przez Ryba4
Oczywiście, odstawiaj auto do ASO i tyle w temacie, zapomnij o likwidatorze, no chyba że chcesz gotówkę do ręki, ale wtedy wiele nie dostaniesz..

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Re: Ranni w boju

Napisane: 05 cze 2017 22:01
przez szymex
Człowiek, o którym wspomniałem oczywiście jest z ASO (siostrzanej marki na H, a dokładnie bratniej :wink:).

Re: Ranni w boju

Napisane: 15 lip 2017 23:34
przez szymex
Z ostatniej chwili:
Bryczka naprawiona. Drzwi tył/przód nowe, lusterko nowe, tylny błotnik nowy. Całość zamknęła się kwotą niecałe 11 tys. Kompleksowo szkoda likwidowana przez ASO Hyundai Warszawa. Auto wypolerowane nabrało nowego blasku. :spoko: Mam nadzieję, że to pierwsza i ostatnia taka przygoda.

Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka

Re: Ranni w boju

Napisane: 20 lip 2017 19:01
przez Slowik8609
kurcze miałem nadzieję, że nie przyjdzie mi pisać w tym wątku. dzisiaj żonie facet przyładował na parkingu w zaparkowane auto. Żona jechała z dzieciakami i jeszcze nie zdążyła wysiąść. Na szczęście nic nikomu się nie stało... Auto wstawiam do ASO na naprawę, zastępcze auto i czekamy...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Ranni w boju

Napisane: 20 lip 2017 21:18
przez Ryba4
Uuu nieźle :-/
Będzie dobrze! Choć grunt to gdzie ubezpieczony był sprawca ;-)

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Re: Ranni w boju

Napisane: 20 lip 2017 22:01
przez Slowik8609
w jakimś Balcia insurance,,, powiem tak - ja wstawiam do ASO, biore auto zastępcze z ASO (chcieli mi z wypożyczalni wcinąć) i jeszcze będę sie domagał odszkodowania za obniżenie wartości auta. I niech bulą...

Re: Ranni w boju

Napisane: 21 lip 2017 06:30
przez ZjemCiMebloscianke
Jedynym produktem, który może zapewnić ochronę wartości pomiędzy fakturową, a rzeczywistą jest gap, ale w zasadzie tylko przy leasingu.

Jesli ktoś żąda, aby z OC sprawcy dostać odszkodowanie z powodu utraty jego wartości, to powodzenia - odszkodowanie ma na celu wyrównać stratę poprzez przywrócenie rzeczy do poziomu sprzed zdarzenia. Najprościej jak się da: stracisz drzwi, dostajesz drzwi. Wymyslanie zadań w celu otrzymania rekompensaty j/w, to nerwy i strata czasu dla poszkodowanego i likwidatora.

Re: Ranni w boju

Napisane: 21 lip 2017 09:46
przez Ryba4
Oj no to niestety nie będzie dobrze, życzę powodzenia z firmą Balcia (ręką do góry kto zna takiego ubezpieczyciela, bez googlowania).

Tak to jest, gdy sprawca kupuje ubezpieczenie "najtaniej". Ja wyznaję świętą zasadę "nie czyń drugiemu co tobie niemiłe" - gołe OC najtaniej, owszem, ale spośród normalnych firm a nie "krzaków".

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Re: Ranni w boju

Napisane: 21 lip 2017 10:18
przez ZjemCiMebloscianke
Likwidacja szkody z polisy OC, to obowiązek spełnienia świadczenia do 100% wartości pojazdu przed dniem powstania szkody więc plusem jest to, że ubezpieczyciel nie może tak swobodnie forsować swojego zaniżonego kosztorysu, tak jak niestety bywa to przy rozliczeniu szkód z auto casco. Oczywiście jeśli ktoś woli kasę do kieszeni bo wie, że nie bedzie naprawiać furki, to może zadowolić się kosztorysem.

Ten ubezpieczyciel nigdy nie pojawiał mi się w ofertach od strony zawodowej - zawodowo likwiduje szkody z różnych polis w tym organizuje oględziny.
Nigdy nie pojawiał mi się prywatnie np. w ofertach z jakichś wyszukiwarek czy tym podobne. Z drugiej strony widzę, że UFG dość wysoko klasyfikuje tego ubezpieczyciela w swoim rankingu za 2016, gdzie dostał 5 miejsce.

Zakłady ubezpieczeń są pozycjonowane w Rankingu UFG według wskaźnika końcowego, stanowiącego średnią arytmetyczną wartość ośmiu wskaźników składowych: identyfikowalności, jednoznaczności, kompletności, stabilności, terminowości, uzysku, wypełnialności oraz współpracy. Poziom akceptowalny można uzyskać, gdy wartość wskaźnika końcowego wynosi powyżej 80,00%.
Ostatnie, 18 miejsce przyznano AXA :)

Może nie taki diabeł straszny.
KNF też nie ostrzega przed jego działalnością.

Re: Ranni w boju

Napisane: 21 lip 2017 10:22
przez Ryba4
OOOO :!: :!: Paździerzojadzie widzę, że mamy coś wspólnego :!: :!: :biggrin: :drinks: :friends:
A Ty nie mówisz czasem o rankingu skarg?

Re: Ranni w boju

Napisane: 21 lip 2017 10:45
przez ZjemCiMebloscianke
Ryba4 napisał(a):OOOO :!: :!: Paździerzojadzie widzę, że mamy coś wspólnego :!: :!: :biggrin: :drinks: :friends:
A Ty nie mówisz czasem o rankingu skarg?


nieeee, chodzi mi o ocenianie wypłacalności - co jest mega istotne dla poszkodowanego, który może zostać bez kasy i fury lub przekazywaniu danych o braku odnowień w polisach OC do UFG.
Doceniam takie zaangażowanie zakładu ubezpieczeń bo to się przekłada później na bezpieczeństwo, w szczególności jeśli jakiś frajer nie ma ważnego OC, robi szkody w mieniu lub co gorsza na osobach...

co do likwidacji - wcześniej głęboko siedziałem w ubezpieczeniach komunikacyjnych, od 4 lat działam w obszarze transportów międzynarodowych - kolejowe, lotnicze, morskie i drogowe.
Dzieje się znacznie więcej, a i przypadki ciekawsze niż taka typowa szkoda komunikacyjna ;)

Re: Ranni w boju

Napisane: 21 lip 2017 15:27
przez butter18
Ot jakas mazda leży na dnie oceanu, albo kontener laptopów który służy już jedynie ssakom morskim :-)

Re: Ranni w boju

Napisane: 21 lip 2017 15:40
przez ZjemCiMebloscianke
Samochodu na dnie oceanu nie miałem, ale traktorek w błocie i szlamie już tak ;) ewentualnie wplywanie na mielizne, pożary na pokładach lub konfiskaty towaru ;)

Re: Ranni w boju

Napisane: 21 lip 2017 18:29
przez Slowik8609
ZjemCiMebloscianke napisał(a):Jedynym produktem, który może zapewnić ochronę wartości pomiędzy fakturową, a rzeczywistą jest gap, ale w zasadzie tylko przy leasingu.

Jesli ktoś żąda, aby z OC sprawcy dostać odszkodowanie z powodu utraty jego wartości, to powodzenia - odszkodowanie ma na celu wyrównać stratę poprzez przywrócenie rzeczy do poziomu sprzed zdarzenia. Najprościej jak się da: stracisz drzwi, dostajesz drzwi. Wymyslanie zadań w celu otrzymania rekompensaty j/w, to nerwy i strata czasu dla poszkodowanego i likwidatora.


Nie masz racji. I jest na to nawet wyrok sądu najwyższego z dnia 12 października 2001 r., sygn. akt III CZP 57/01, który mówi m.in. że „Odszkodowanie za uszkodzenie samochodu może obejmować oprócz kosztów jego naprawy także zapłatę sumy pieniężnej, odpowiadającej różnicy między wartością tego samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie”
Wyrównanie straty to również rekompensata z tytułu utraconej wartość. Auto po kolizji/wypadku nawet naprawione profesjonalnie jest mniej warte od auta bezwypadkowego. I to jest również moja strata. Bo jestem poszkodowany na tym polu. Nie z własnej winy, przy odsprzedaży dostanę mniej za auto pokolizyjne niż gdyby takie nie było.
potrafię postawić na swoim do tego stopnia, że potrafiłem sobie wywalczyć auto zastępcze z OC sprawcy przed nowelizacją przepisów w tym zakresie (tak jak obowiązują teraz - kiedyś dawali praktycznie tylko wtedy jak miałeś działalność gosp. i musiałeś wykazać, że autem pracujesz. Ja działalności nigdy nie miałem a auto wywalczyłem). Kodeks mówi jasno - szkoda ma być naprawiona w całości. Koniec kropka. Utrata wartości pojazdu (zwłaszcza takiego jak mój - bezwypadkowego, na bieżąco serwisowanego w ASO) jest również elementem szkody.
Natomiast powiem szczerze, że wypłacalnośc Balcia mnie nie interesuje, bo w razie niemożności zapłaci UFG

Re: Ranni w boju

Napisane: 21 lip 2017 21:17
przez Ryba4
Słowik ma absolutną rację w zakresie rekompensaty utraty wartości, natomiast o UFG zapomnij - w największym skrócie wypłaca odszkodowanie gdy jednocześnie są szkody na osobie.
No chyba żeby TU upadło, to wtedy UFG przejąłby zobowiązania.