Warunki Gwarancji

[AUTOR WĄTKU ze1nek]

Diękuję Panowie za informacje.

[AUTOR WĄTKU kyniu]

Witam.
Miał ktoś może do czynienia z ASO w sprawie wymiany gwarancyjnej silniczka od spryskiwacza? ASO nie chce mi tego wymienić na gwarancji twierdząc, że silnik uszkodził się z powodu zamarznięcia płynu (kiedy były ostatnio duże mrozy?) lub przez jakiś paproch. Kierownik ASO na moje pytanie, czy potrafi udowodnić, że powstało to z przyczyn które wymieniłem powiedział że nie może mi tego udowodnić. Zaproponował mi zniszczenie przy mnie tego silniczka w celu "pokazania mi tej usterki" Mam ochotę walczyć z dziadostwem bo inaczej po moich dotychczasowych przygodach nie mogę powiedzieć ładniej o KIA Polska.
A jak było u was? Mieliście podobny problem?
Dodam, że na tylnej szybie spryskiwacz działa dobrze.

[AUTOR WĄTKU Obellix]

Przestrzegam osoby rozważające zakup aut Kia przed sugerowaniem się, że auto posiada gwarancję. Już małe usterki przez ASO są odrzucane, takie jak wymiana uszczelki, która w trakcie trwania gwarancji się zwichrowała ze starości, a teraz centralna odmówiła mi naprawy silnika, który z dnia na dzień się rozpadł. Mój egzemplarz to Cee'd z 2007r. 1.6 benzyna z przebiegom około 85tyś km. Auto było regularnie serwisowane w ASO zgodnie z warunkami gwarancji. Silnik zaczął palić 0,2l oleju na 1000km, stracił kompresję na wszystkich cylindrach z dnia na dzień, a Kia Motors Polska sp. z o.o. odmawia naprawy auta na gwarancji, gdyż poziom oleju był za niski. A że auto pali olej to ich nie interesuje. Czyli zapisem gwarancyjnym próbują się wykręcić ze świadczenia jakości, którą obiecują., a de facto sprzedają buble.

[AUTOR WĄTKU Woody]

Jeśli sytuacja ma się tak jak napisałeś to musisz niestety powołać rzeczoznawce. Zawsze można zaisteresować TVN turbo i Auto Świat swoją sprawą

[pioter]

gdyż poziom oleju był za niski. A że auto pali olej to ich nie interesuje

No cóż, spalanie oleju przez silniki jest technicznie uwarunkowane, dotyczy to wszelkich silników na świecie produkowanych i od stanu silnika zalezy, jak dużo trzeba oleju dolewać i w jakich interwałach (w Oplu Astrze II w instrukcji obsługi była podana norma nawet w wysokości do 1l/1000 km!, Octavia która jeździłem prze rok (dostałem funkel nówkę z salonu) paliła jakiś litr na 6 - 8 tys. km = im szybciej tym więcej, po dynamicznych jazdach na autostradach litr szedł nawet na 5 000 km). A obowiazkiem kierowcy jest regularnie ów poziom kontrolować - więc jeśli z usterką podjechałeś bez spawdzenia poziomu i było to poniżej minimum to dałeś im fajny argument - pretensje wtedy do siebie a nie KMP.
Sądzę, że nie powinieneś się unosić, tylko gadać z KMP rzeczowo i merytorycznie - np . określić, że poziom oleju sprawdzałeś parę dni wcześniej i było OK, a nie mogą od Ciebie wymagać, aby poziom sprawdzać co godzinę. Pomoże, jeśli wcześniej zgłaszałeś już np. jakieś problemy z zawyżonym zużyciem oleju, itp. Jesli nadal nic, to pozostanie powołanie rzeczoznawcy do stwierdzenia, co było przyczyną usterki - jeśli zbyt niski poziom oleju to raczej marne szanse na walnięcie się w klatę przez KMP, bo patrząc obiektywnie -trochę Twojej winy jest za brak kontroli i uzupełnianiu ubytku - wtedy trzeba gadać o np. geście handlowym, skoro auto regularnie serwisowałeś w ASO.

[andre121]

Witaj!
To że 7 lat gwarancji to ściema domyślałem się już kupując to autko a mimo to je kupiłem. Poprostu nastawiłem sie od początku na 3lata, a potem normalny przegląd we własnym zakresie i naprawy poza serwisem. I wierzcie mi że wiele warsztatów nie mających uprawnień ASO zrobi lepszą robotę za małe pieniądze. Oczywiście dochodzić z rzeczoznawcą swoich racji trzeba Ale jadąc do ASO...sprawdziłbym poziom oleju...i nietylko to.
Obelix!!! myślę jednak, że wygrasz z nimi
pozdrawiam

[AUTOR WĄTKU Obellix]

Nigdy wcześniej nie było problemu z poziomem oleju i to uśpiło moją czujność. Zapomniałem, że gwaranta trzeba traktować jak oszusta, złodzieja, szuje, cwaniak i najgorszą gnidę, a nie partnera, a KMP podpisuje się pod tym obrazem. Piszę tak bo traktują swojego klienta gorzej jak zwyrodniałego kryminalistę. No cóż pewnie pozostanie mi wpisać KMP na listę firm/ludzi o zasadach biznesowych rodem z nielegalnych wyścigów szczurów i unikać jak ognia. Ostrzegać wszystkich przed tym tandetnym i prymitywnym producentem produktów samochodopodobnych. W ten sposób jakiś (...) rozpatrujący reklamacje za cenę naprawy silnika stworzył wroga marki, który będzie jej szkodził na każdym kroku. Inteligencja godna pantofelka, z całym szacunkiem dla tych jednokomórkowców. Czas powtórzyć akcję z Kia Carens która stała w środku Warszawy z banerem "Kia oszukuje" czy jakoś tak. A potem kupić jakieś porządne auto, które nie rozpada się od tak nawet po ustaniu gwarancji np. Saab'a.

[pioter]

Obi, wyluzuj, bo co forum to ktoś z takim problemem - to przypadłość całego biznesu, że przy braniu pieniędzy obiecują Ci złote góry, a potem jak co do czego to szukamy haka. Tak jest z ubezpieczeniami (ostatnio donieśli, że powodzianom z ubiegłego roku towarzystwa wypłacają odszkodowanie pomniejszając je o wysokość otrzymanych ... zapomóg z gmin i innych instutucji państwowo-samorządowych), samochodami, maszynami do szycia, szcoteczkami do zębów i gumkami do majtek.
Nie zaprzeczyłeś, że przyjechałeś z poziomem oleju poniżej minimum czyli że tak było - więc dałeś gwarantowi do ręki argument, który byłby wykorzystany przeciw Tobie w każdej innej marce - inaczej programy typu TurboKamera nie istniałyby. Podobny przypadek jak Twój z TK pamietam z Alfą Romeo, a media szeroko opisywały przypadek pani ze Skodą, która po przeglądzie wyjechała i po paru kilometrach zatarła silnik - jakież było jej zdziwienie, kiedy dowiedziała się, że owszem, serwis zapomniał wlać olej, ale ona jako użytkownik powinna poziom oleju sprawdzić (SIC!!!), a poza tym powinna zauważyć palacą się lampkę ciśnienia oleju, więc to ona winna i gwarancji nie ma.
A zamiast traktować na forum KMP pomyjami napisz najpierw odwołanie, że nie zgadzasz się z odmową - że stan oleju poniżej minimum był nie przyczyną a skutkiem usterki, bo to przez defekt silnik spalił ponadnormatywnie olej. Powołaj się na regularne serwisowanie samochodu w ASO i dokonywanie okresowej obsługi przez Ciebie zgodnie z wytycznymi (czyli tej obsługi użytkownika typu olej, płyny, żarówki, działanie mechanizmów, etc.).
Ja pod koniec ubiegłego roku miałem podobny przypadek jak Ty z kosiarką z silnikiem B&S 650 - kupiona była w czerwcu ubiegłego roku, a pod koniec sezonu "koszeniowego" zaczęła wydawać metaliczne stuki podczas pracy. Myślałem, że coś się poluzowało, dałem do serwisu - po tygodniu diagnoza - przytarty silnik, musiał pracować bez oleju, koszt naprawy przewyższa koszt nowego silnika, odmowa gwarancji (praca bez oleju). Zamiast obsmarowywać B&S napisałem odwołanie - że kosiarka zakupiona przeze mnie nie przepracowała nawet sekundy bez oleju, co koszenie sprawdzałem poziom, nie była przesilana,itp., a na sugestię, że może ktoś odpalił ją w sklepie odpowiedziałem, że jako konsument nie mam możliwośći bez rozkręcenia silnika w dniu zakupu możliwości sprawdzenia, czy takie zdarzenie nie miało miejsca. Silnik odesłali do centralnego serwisu do Łodzi, wiem, że szukali haka w postaci złego oleju (bo kupiłem orlenowski Trawol a nie olej z metką B&S), ale okazało sie, że Trawol spełnia normy instrukcji obsługi, kosiarka nie wykazuje śladów uszkodzeń zewnętrznych i ... tak, reklamację uznali i wymienili silnik. Więc i Tobie spokój i rozwagę polecam, bo w złości i zacietrzewieniu dobre rozwiązania nie przychodzą.

[Marco]

Obellix
Czy swoje auto kupiłeś jako nowe, salonowe czy może odkupione używane ale jeszcze na gwarancji?
Tak czy inaczej nic nie zwalnia Cię z obowiązku sprawdzania oleju a już wyjazdu do ASO bez sprawdzenia poziomu oleju nie rozumiem. Jako przykład podam Ci sytuację z życia wziętą a konkretnie z firmy w której pracuję. Kolega jeździł służbowym Peugeot-em na gwarancji lecz nigdy nie przejmował się sprawdzaniem poziomu oleju argumentując to tym, że jak mu się zapali kontrolka to doleje a w ogóle jest gwarancja. Zdziwił się bardzo gdy na trasie zapaliła mu się kontrolka "check engine", okazało się, że jadąc w słoneczny dzień nie zauważył świecącej kontrolki oleju. Wezwał assistance i auto trafiło do ASO z poziomem oleju dużo poniżej minimum. Gwarancja nie została uznana a kolega zapłacił za remont silnika i od tego czasu codziennie rano przed wyjazdem sprawdza olej.

[Renegade]

Wniosek nasuwa się jeden, trzeba wozić flaszkę oleju w bagażniku i w razie jakiejkolwiek awarii, pierw dolać olej, a potem wzywać Asistance lub ASO, aby mieli jeden punkt zaczepu mniej.

[Ryba4]

Obeliksie Oooobeliksieeee
Ja myślę, że musisz napisać do Auto Świata, opisać im swoją historię, i przy okazji trzeba im (AŚ) wytłumaczyć aby w testach porównawczych różnych marek w końcowej punktacji nie brali pod uwagę "gwarancji" w Kii, jakoby to miało być jakimś plusem w stosunku do innych marek, trzeba to jasno powiedzieć - 7 LETNIA GWARANCJA KIA TO FIKCJA I CHWYT MARKETINGOWY i kropka.

[AUTOR WĄTKU Obellix]

Odwołanie oczywiście złożyłem i czekam. Wściekam się bo to naturalna reakcja na poziom bezczelności KMP. ASO powiedziało, że bez rozebrania silnika nie są w stanie ustalić przyczyny awarii. Koszt takiej diagnostyki to ok 2500PLN. Poinformowałem w kulturalnych słowach KMP, że chyba Bóg ich opuścił jeśli myślą, że dam im tyle zarobić. Nie dostałem od nikogo żadnej informacji jakoby silnik został zdiagnozowany tylko od razu informację, że reklamację odrzucają, więc jak to inaczej to odebrać?

[AUTOR WĄTKU kevinwpi]

Trzeba być cierpliwym i powołać się na przepisy prawne, że reklamacja nie może zostać odrzucona bez przeprowadzenia diagnostyki auta, Możesz postraszyć Federacją Konsumencką - oni często pomagają (z tego co wiem gratis) rozwiązać tego typu problemy, po za tym możesz spróbować wysłać opis twojego przypadku do czasopisma motor - oni często interweniują i ASO zmienia nagle zdanie....

[AUTOR WĄTKU Obellix]

Wszelkie odwołania nie przyniosły skutku. Straszenie (...) sądem czy federacją konsumencką nie ma sensu. Niech kolejni nabywcy aut dowiedzą się jak zostaną potraktowani, gdy podpiszą cyrograf z (...) jaką jak Kia. Mam zamiar przeprowadzić szeroką zakrojoną kampanię informacyjną i ostrzegawczą, jej postępy można będzie śledzić na stronie http://www.KiaKlamie.pl . Prośba o podsyłanie swoich historii, zdjęć uszkodzonych aut. Wszystko zostanie opracowane i opublikowane. Zapraszam.

[pioter]

Straszenie (...) sądem czy federacją konsumencką nie ma sensu

Obi, przyznam że coraz mniej osób Cię rozumie - bo rozpętałeś burzę jakby wszystyko było OK, spełniłeś wszelkie wymogi, a oni Ci wmawiaja, że czarne jest białe. Nakręcanie sie zacznij od rozważenia faktu, że z usterką silnika wjechałeś z POZIOMEM OLEJU PONIŻEJ MINIMUM - a nikt nie zaprzeczy, że jest to powód, przez który gwarant moze odmówić dokonania bezpłatnej naprawy. Więc nie uogólniaj, że KIA kłamie, a 7 lat gwarancji to kłamstwo - skoro instrukcja jasno precyzuje, że poziom oleju musi być pomiędzy min a max i na użytkowniku ciąży obowiązek sprawdzania, jaki jest poziom rzeczywisty, to ty nie dochowałeś odpowiedniej procedury. Jak niesiemy buty do reklamacji to je czyścimy, pastujemy, żeby ktoś nie zarzucił, że powodem uszkodzenia jest brak konserwacji. Żeby jeszcze holowało Cię Assistance, auto stanęłó w drodze - no można by mówić, że na skutek awarii poziom oleju nagle spadł - a Ty przyjechałeś do ASO zgłośić usterkę bez sprawdzenia, ile masz oleju!
Żeby było jasne - nie jestem tu adwokatem KMP. ale staram się być obiektywnym - wyobraź sobie sytuację, że jesteś producentem np. pieca CO i w instrukcji napisałeś, ze poziom wody w wyrównawczym to minimum 2l - a tu kocioł wybuchł i stwierdziłeś, że wody było 1,5 l - machnąłbyś na to ręką i naprawiał gościowi, który nie zastosował się do Twojej instrukcji i być może (podkreślam - być może) tym spowodował usterkę?
Obi, jeszcze raz polecam wyluzowanie i tak jak sugerują koledzy skontaktowanie się z powiatowym rzecznikiem praw konsumenta - doradzi, podpowie, jego pomoc jest bezpłatna, w razie czego nawet będzie mógł pomagać w sądzie. Jestem przekonany, że robienie afery i akcji spowoduje tylko to, że strony sztywno okopią się na swoich stanowiskach i wtedy na pewno do konstruktywnych wniosków się nie dojdzie.
A część Twoich sformułowań muszę wymoderować, gdyż mają charakter pomówienia - na ich zamieszczane regulamin forum nie pozwala.

[witia_2005]

Obi, jeszcze raz polecam wyluzowanie i tak jak sugerują koledzy skontaktowanie się z powiatowym rzecznikiem praw konsumenta - doradzi, podpowie, jego pomoc jest bezpłatna, w razie czego nawet będzie mógł pomagać w sądzie. Jestem przekonany, że robienie afery i akcji spowoduje tylko to, że strony sztywno okopią się na swoich stanowiskach i wtedy na pewno do konstruktywnych wniosków się nie dojdzie.
A część Twoich sformułowań muszę wymoderować, gdyż mają charakter pomówienia - na ich zamieszczane regulamin forum nie pozwala.

Zgadzam się w całej rozciągłości. I jeszcze jedno, jak tak czytam na temat Twojego problemu to brakuje mi pewnych detali dotyczących tej awarii.

[AUTOR WĄTKU Obellix]

Właścicielem pojazdu jest spółka, a nie osoba prywatna. Spółki nie mogą korzystać z pomocy rzecznika prawa konsumenta. Dostałem od Niego taką oficjalną informację. Wszystkie polubowne metody rozwiązania tej sytuacji zostały wyczerpane, czterokrotnie zwracałem się do KMP. KMP odmawia jakiejkolwiek współpracy bądź w ogóle nie odpowiada na moje zapytania. Jedyną formalna metodą dochodzenia moich praw jest teraz sąd. Wiążę się to z opłaceniem rzeczoznawcy, straceniem mnóstwa czasu i pieniędzy, wytoczeniem rozprawy i unieruchomieniem pojazdu na kilka miesięcy, a może i lat, a ja mam w dziwnym zwyczaju jeździć samochodem za który zapłaciłem. Szybciej, prościej i pewnie taniej i lepiej będzie mi wyremontować samochód z dala od ASO. Z oczywistych względów wolę by Kia nie naprawiała mojego samochodu po przegranym procesie. Faktem pozostaje że czuje się oszukany i nie pozostawię tego w ten sposób. Marki, zwłaszcza w dobie social media, muszą odpowiadać za ta jak traktują swoich klientów.

Co do stanu technicznego sprawa jest prosta. Silnik nie odpala, gdyż nie ma kompresji na żadnym cylindrze. Olej w silniku benzynowym po 8,5tyś km od wizyty w ASO jest czarny, jakby spuszczać olej z diesla po 30tyś km. Awaria tego typu wystąpiła z dnia na dzień. ASO stwierdziło, że do ustalenia przyczyn awarii jest potrzebna diagnostyka silnika za 2,5tyś zł. KMP bez wykonania tej diagnostyki z góry odrzuciło moją reklamację.

Chętnie odpowiem na dalsze pytania.

[pioter]

Trudno, poszedłbym na diagnostykę ale od razu ustalając, że zrobi go niezależny rzeczoznawca, którego strony opinię uznają za wiążącą - jeśli uzna, że to wada silnika - KIA naprawia, jesli uzna, że winny był zbyt niski poziom oleju nieuzupełniony przez uzytkownika - Twój koszt. Zawsze lepiej wydać 2 500 na rzeczoznawcę niż od razu 20 000 na nowy silnik z oficjalnej sieci Kii.
Rozwiązaniem jest jeszcze wyjście z propozycją o wykonanie tzw. gestu handlowgo - producenci często robią go dla aut po gwarancji, jeśli dotychczas wszelkie przeglądy i naprawy były wykonywane w ASO - wtedy np. koszt silnika lub robocizny biorą na siebie - w TK było już kilka przypadków, gdzie strony doszły do porozumienia na tej płaszczyźnie. Obi, przeczytaj np. tu Historia BMW - jak widać wymiana wtryskiwaczy po gwarancji 5 000, w ramach gestu handlowego 1 000 zł. Pomijam fakt, że BMW wie o konstrukcyjnej wadzie głowicy silnika, ale ponieważ zazwyczaj usterka ujawnia sie po gwarancji to gwarant każe sobie za naprawę jego błędu płacić - co więc sądzisz o marce BMW? Jakby podchodzić z każdego indywidualnego przypadku, to chyba nie ma auta, które mógłbyś kupić ...
Jeśli zdecydujesz się na wymianę silnika to chyba lepiej poszukać na szrocie lub kupić "dawcę" - silnik użyć, resztę sprzedać.[url][/url]

[AUTOR WĄTKU Obellix]

To że Kia kłamie nie jest moim pomówieniem tylko orzeczeniem UOKiK, więcej na stronie UOKiK: KIA naciąga na gwarancję - Finanse - WP.PL

[pioter]

To że Kia kłamie nie jest moim pomówieniem tylko orzeczeniem UOKiK

O co chodzi z pomówieniem wysłałem Ci na PW. Co do orzeczenia UOKIK - nie stwierdza ono, że gwarancja na 7 lat jest tylko i wyłącznie chwytem reklamowym - stwierdza tylko, że zapisy odnośnie "naturalnego zużycia" są nieprecyzyjne oraz że w aspekecie 7 lat gwarancji informacja w internetowym serwisie gwarancyjnym KIA wprowadza w błąd co do modelu K2900 - tyle.