Strona 2 z 2

Re: pulsujące światła na biegu jałowym

Napisane: 24 lut 2013 13:01
przez ruszok
boe6666 napisał(a):Ale co dziwne. Wystarczy że na jałowym wyłączę światła. Gaśnie wówczas podświetlenie deski a LCD komputera rozświetla się na full i już nie mruga

A co w tym dziwnego? Spada obciążenie układu zasilania to nie mruga.
Mimo wszystko ja stawiam na aku. Ciągnie duży prąd do ładowania. Nie robisz mu dobrze 6 km trasy. Niestety.

Re: pulsujące światła na biegu jałowym

Napisane: 24 lut 2013 17:07
przez krzysztof1969
ruszok, ma racie krótkie odcinki za słabo naładowany aku, jak masz możliwość to postaw aku pod prostownik przynajmniej na cały dzień niech się ładuje, wtedy zobaczysz co się będzie działo przypuszczam że wszystko wróci do normy.

Re: pulsujące światła na biegu jałowym

Napisane: 24 lut 2013 19:31
przez SebolE
mziutek, zgadzam się i potwierdzam w 100% dokładnie to samo. Akumulator doładowałem i efekt ustaje.

Re: pulsujące światła na biegu jałowym

Napisane: 24 lut 2013 22:44
przez mziutek
krzysztof1969 napisał(a):ruszok, ma racie krótkie odcinki za słabo naładowany aku, jak masz możliwość to postaw aku pod prostownik przynajmniej na cały dzień niech się ładuje, wtedy zobaczysz co się będzie działo przypuszczam że wszystko wróci do normy.


Z tym długotrwałym ładowaniem to bym uważał, by nie wykończyć akumulatora.
Ładować należy tylko do wystąpienia objawów naładowania - przy prostowniku bez automatyki do początku intensywnego gazowania i uzyskania napięcia ok 14.7 - max 15V, automatyczne prostowniki same przerwą operację po osiągnięciu takiego progu.

Re: pulsujące światła na biegu jałowym

Napisane: 25 lut 2013 17:40
przez krzysztof1969
Jeżeli mamy akumulator 75Ah to natężenie prądu ładowania powinno wynosić 1/10 pojemności aku czyli 7,5Ah max, morze być mniej ,tylko wydłuża się czas ładowania. Przy starszych prostownikach można postawić aku na 6-8 godzin ładowania nic się nie stanie.

Re: pulsujące światła na biegu jałowym

Napisane: 01 mar 2013 13:04
przez loserek
Witam.
Dawno nie zaglądałem z braku czasu ale okazuje się że problem ma nie tylko moje auto. W serwisie było sprawdzane ładowane, masa, akumulator i alternator. Rolki od osprzętu wpływ wymienione i nic to nie zmieniło. Został wymieniony alternator na nowy i żadnego problemu to nie rozwiązało. Czyli po uruchomieniu kilka sekund światła przygasają a później rozjaśniają. Ja na razie z tym pojeżdżę i później będę się domagał wymiany całej wiązki elektrycznej bo przecież to nie może tak być. W końcu dojdzie do jakiegoś zwarcia i auto się zapali.

Re: pulsujące światła na biegu jałowym

Napisane: 02 mar 2013 01:13
przez boe6666
ae to chyba normalne, nie kilka sekund tylko góra 2. Ja to widzę że po odpaleniu, regulator ładowania czy coś czeka aż uzyska odpowiednią moc alternatora i jak juz uzyska to się przełącza na zasilanie z niego, a do tego czasu ciągnie z aku. Tak na logikę mi się wydaje i w kazdym samochodzie tak masz no chyba że masz nowy aku - to moze przz pierwsze 2 dni...:) no ale mogę się mylić.

Re: pulsujące światła na biegu jałowym

Napisane: 02 mar 2013 09:50
przez SebolE
loserek,wydaje mi się ze przesadzasz ;) boe6666masz,zgadza sie.

Re: pulsujące światła na biegu jałowym

Napisane: 06 mar 2013 22:52
przez boe6666
tak dobrze radzę.. Jak Ci mają wymienić wiązkę elektryczną to daruj sobie, więcej zniszczą niż zrobią. Mnie potrafili połamać mocowanie osłony kolumny kierowniczej, bo zgłosiłem stuki (nie wyeliminowali tylko zaglądneli), malowano w ASO klapę i drzwi - zardzewiały ponownie, wymieniono drzwi oba i klapę, oba elementy już są zardzewiałe, wymieniali przekładnie bo miała fabryczne luzy - i tak 2 razy, (licząc z fabryczną, to aktualnie jeżdże na trzeciej), wymienili komplet sprzęgła również 2 krotnie bo pierwszy komplet "fabrycznie wprowadzał samochód w drgania podczas zasprzeglania", drugi - aktualny po 30 kkm, również to robi tyle że mniej, szumiąc przy tym na biegu jałowym. Nie wspomnę ile razy ustawiali zbieżność, czyścili hamulce, szukali źródeł stuków, tutaj urwali zatrzask, tam zdarli lakier, tutaj oderwali osłonę czy maskownicę.... dopiero jak odpuściłem, zmieniłem mechanika, a za część rzeczy wziąłem się sam - jestem zadowolony z kia ceed. Naprawdę odradzam aby dawać ASO samochód do diagnostyki - znajdź dobrego diagnostę, zdiagnozuj usterkę i wtedy jedź i pokaż im palcem - tylko wówczas masz szanse, że samochód opuści ASO w lepszym stanie niż wjechał.

Edit: Cz cze 20, 2013 23:31

co do migotania świateł. Znowu się zaczęło - upały. Migają przystkie jarzeniowe. I o dziwo. Zapalam - silnik pracuje, wszystko mruga. Gaszę, odpalam - silnik pracuje, nic nie miga. Włączam klimę, ogrzewanie lusterek, długie, wentylator, awaryjne (na luzie) - nic nie mruga, choć załączanie poszczególnych odbiorów powoduje chwilowe "przygasanie". Wyłączam all, gaszę silnik , odpalam znowu - silnik pracuje - wszystko mryga. Mryganie mnie tak nie wkurza ale czasem resetuje mi USB a to już potrafi wkurzyć. Zaobserwowałem związek z włączonym wentylatorem. Jak odpalę przy włączonym - mryga, jak przy wyłączonym nie-mryga... Czy ktoś może coś doradzić ??? Regulator ładowania? Aku ? (w zimie odpalał zawsze - od nowości się mi nigdy nie zdarzyło żeby nie odpalił), jakiś PWM sieje ??????

Zrobiłem pomiary. Bieg jałowy. Na Aku 12,8V, ale mierząc pomiędzy + aku a masa (obudową) jest już 13,8V. Po wyłączeniu silnika na aku 12,7V. Czy mógłby ktoś coś doradzić ???

Problem rozwiązany:
http://forum.mojaceed.pl/viewtopic.php?f=38&t=6553&p=134668#p134668

Pozdrawiam.