Dziwna praca silnika

[AUTOR WĄTKU escees]

Czesc wszystkim.
Ostatnio w Anglii zimno do -5 stopni i troche sniegu. Zauwazylem, ze w czasie odpalania silnika (1.4 benzyna) gdy jest zimny ma on jakis dziwny odglos, jakby swiszczenie. Po kilkunastu sekundach przestaje i silnik pracuje normalnie. Czy wy tez to macie Nie to zebym sie bal czegos, bo mam gwarancje ale interesuja mnie dlaczego tak sie dzieje - jakies pomysly. Silnik sprawdzilem wlasnymi oczyma uzbrojonymi w okulary, ale nic nie normalnego nie widze.

A tak na marginesie to nie tylko w Polsce drogowcy spia. Przez tych angielskich nierobow to wpadlem w maly poslizg i przytarlem moja piekna aluminiowa felge o kraweznik . Place podatki a te lenie zamiast sypac to spia . Prosze o wyrazy ubolewania....

[AUTOR WĄTKU Kubeusz]

A tak na marginesie to nie tylko w Polsce drogowcy spia. Przez tych angielskich nierobow to wpadlem w maly poslizg i przytarlem moja piekna aluminiowa felge o kraweznik . Place podatki a te lenie zamiast sypac to spia . Prosze o wyrazy ubolewania....

Prawie jak w Polsce

ps
różne wyrazy ubolewania ofkors

[AUTOR WĄTKU bociek]

Czesc wszystkim.
Ostatnio w Anglii zimno do -5 stopni i troche sniegu. Zauwazylem, ze w czasie odpalania silnika (1.4 benzyna) gdy jest zimny ma on jakis dziwny odglos, jakby swiszczenie. Po kilkunastu sekundach przestaje i silnik pracuje normalnie. Czy wy tez to macie Nie to zebym sie bal czegos, bo mam gwarancje ale interesuja mnie dlaczego tak sie dzieje - jakies pomysly. Silnik sprawdzilem wlasnymi oczyma uzbrojonymi w okulary, ale nic nie normalnego nie widze.

A tak na marginesie to nie tylko w Polsce drogowcy spia. Przez tych angielskich nierobow to wpadlem w maly poslizg i przytarlem moja piekna aluminiowa felge o kraweznik . Place podatki a te lenie zamiast sypac to spia . Prosze o wyrazy ubolewania....

Ubolewamy
Pamiętam jak byłem w jUKeju, spadło dosłownie kilka milimetrów śniegu-Londyn sparaliżowany.
Niemal 90% kierowników nie wie co to są opony zimowe

[stj]

Łączymy się z Tobą w bólu - a tak poważnie, ja bym się nie przejmował.

Po pierwsze - primo: wilgoć lub nawet szadź na pasku klinowym

Po drugie - primo: gęściejszy olej więc później trafia do wszystkich zakamarków magistrali olejowej.

PO trzecie-primo: gwarancja i ASO więc

NO STRES

[AUTOR WĄTKU escees]

Po pierwsze - primo: wilgoć lub nawet szadź na pasku klinowym

No pewnie, ale ja głupi, ze na to nie wpadłem - czyżbym zaczynał (nie)myśleć jak wyspiarze

Niemal 90% kierowników nie wie co to są opony zimowe

Ja tez nie mam zimówek

Za różne wyrazy ubolewania - dzięki, już mnie i mojemu Shrekowi jest lepiej

[sensor]

piszczy tak dziwnie -moje obydwa ceedy tak piszczały
ostatnio żóna pytała co to hałasuje -wew auta tego nie słychać

musze sprawdzic ale wydaje sie mi że soul z tym samy silnikiem tego nie ma

[Adam Garstka]

Mi także świszczy w skrajnie ujemnych temperaturach - również zauważyła to żona bo ze środka tego nie słychać - nie analizowałem skąd ten dźwięk się wydobywa, bo po chwili ustępuje ale mam wrażenie jak by to był świst zasysanego powietrza przez silnik (1.4 oczywiście) pracujący na podwyższonych obrotach.

[AUTOR WĄTKU jumko]

U mnie, w benzynie 1.6, dość często słychać klekot podobny do pracy diesla. Dochodzi z bloku silnika i jest nieźle słyszalny wewnątrz. Szczególnie głośny jest na zimnym silniki. Gdy maszyna się rozgrzeje to czasami zupełnie znika (lub spada poniżej progu słyszalności) albo dość znacząco cichnie. Wkrótce oddam problem w ręce wybitnych fachowców z serwisów KIA to zobaczę co oni orzekną. Pewnie orzekną, że nie ma się czym przejmować (wtedy najbardziej zaczynam się przejmować ) no ale może też mnie zaskoczą

[AUTOR WĄTKU mjrPit]

U mnie, w benzynie 1.6, dość często słychać klekot podobny do pracy diesla. Dochodzi z bloku silnika i jest nieźle słyszalny wewnątrz. Szczególnie głośny jest na zimnym silniki. Gdy maszyna się rozgrzeje to czasami zupełnie znika (lub spada poniżej progu słyszalności) albo dość znacząco cichnie. Wkrótce oddam problem w ręce wybitnych fachowców z serwisów KIA to zobaczę co oni orzekną. Pewnie orzekną, że nie ma się czym przejmować (wtedy najbardziej zaczynam się przejmować ) no ale może też mnie zaskoczą

Ja w swoim 1,6 DOHC też mam ten sam efekt klekotu diesla, najlepiej słychać go na jałowym biegu. Występuje najczęściej po mrozie ale potrafi się utrzymywać także po rozgrzaniu silnika, no i mam wrażenie że raz jest a raz go nie ma, choć to może być subiektywny objaw.

[AUTOR WĄTKU ufek]

Mam ten sam klekocik w takich samych okolicznościach - siłka 1,4 - Hyundai i30, a na silniku napis KIA .

[AUTOR WĄTKU escees]

Czyli podsumowujac TTTM Jezdze dalej wiec.

[AUTOR WĄTKU jumko]

W związku w/w klekotem odwiedziłem dziś ASO i po pojeżdżeniu i po posłuchaniu zostało stwierdzone że to nic strasznego i że wtryskiwacze mogą tak grać. Czy to prawda to życie pokaże. Mnie jednak wciąż zastanawia dlaczego to raz słychać a raz nie słychać.

[pioter]

Czyli podsumowujac TTTM Jezdze dalej wiec.

Generalnie samochody takie objawy mają na zasadzie TTTM - nie dotyczy to tylko Kijanek. Tak jak zauwaył stj, winna jest fizyka - w ujemnych temperaturach olej jest na tyle gęsty, że zanim zacznie jako tako płynąć , silnik dostaje mocno w kość przez słabiuskie smarowanie - stąd inny odgłos pracy. Gdzieś czytałem, ze odpalenie przy +20 stopniach powoduje zużycie silnika porównywalne z przebiegiem 50 km, a przy -10 - jak po 500 km. Oczywiscie dużo zależy od oleju, mineralny przy -20 jest gesty jak smoła, syntetyk ma jeszcze jaką taką płynność.

[AUTOR WĄTKU mjrPit]

Przyjrzałem się tematowi i przez ostatni tydzień obserwowałem ceed'a. Klekot występuje przy zimnym silniku i utrzymuje się także po jego rozgrzaniu ale tylko wtedy gdy silnik nie jest obciążony np. gdy rozgrzewam silnik jadąc powoli (lub stojąc) w korku. Natomiast gdy silnik jest obciążony szybszą jazdą klekot znika, nawet gdy potem jadę powoli w korku już nie klekocze.
Zapewne obroty mają wpływ na smarowanie silnika i wtryskiwaczy, a jak już koledzy napisali wcześniej zimny olej trudniej się rozprowadza po silniku więc i klekot dłużej się utrzymuje. Jaki to ma wpływ na trwałość silnika zobaczymy
Swoją drogą zobaczę jaka będzie praca silnika po wymianie oleju, która już niedługo. Zastanawiam się też czy nie zastosować sobie modyfikatora plus, pomógł bliskowschodniej technologii to może pomoże dalekowschodniej

[AUTOR WĄTKU escees]

Nie chcialbym byc upierdliwy ale ja tez postanowilem obserwowac objawy. Podsumowujac jak na razie:
1. u mnie od razu po zapaleniu w niskich temperaturach w granicach do -5 stopni slysze wyrazny nie klekot a odglos jakby ,,gwizdania,, bardzo przyponinajacy mnie osobiscie filmowy odglos pracujacej turbiny , ktorej oczywiscie nie mam . Po tym jak wskaznik temperatury zaczyna sie podnosic na skali odglos zanika i wszystko jest ok.
2. Mam przejechane w tej chwili 8500 mil czyli 1500 do przegladu. Moze to byc wina oleju bo jezdze na fabrycznym a dealer nie potrafi powiedziec jakim olejem zalano moj samochod w fabryce.
3. I jeszce jedno: przy zimnym pracujacym silniku a po wcisnieciu pedalu sprzegla odglos zanika. Po lekkim rozgrzaniu objawy zanikaja calkowicie. Moze to wiec odglos pochodzacy z okolic sprzegla Widzialem na forum temat spalonej tarczy, ale z drugiej strony sprzeglo u mnie zachowuje sie zupelnie normalnie.
Tak czy inaczej postanowilem jechac za kilkanascie dni na wczesniejszy przeglad wiec wtedy zobaczy sie. Zaleje silnik Castrolem Edge 5w30 moze sie mu polepszy.

[AUTOR WĄTKU escees]

Aha i jeszcze jedno: komputer pokazuje mi srednie spalanie 8.90 l/100 km . No ale w zimie to chyba normalne, chociaz jak patrze na wasze wskazniki to moze nie...

[AUTOR WĄTKU jumko]

Czyli podsumowujac TTTM Jezdze dalej wiec.

Tak jak zauwaył stj, winna jest fizyka - w ujemnych temperaturach olej jest na tyle gęsty, że zanim zacznie jako tako płynąć , silnik dostaje mocno w kość przez słabiuskie smarowanie - stąd inny odgłos pracy.

Zgoda, gdyby problem dotyczył tylko zimnego silnika to bym nikomu gitary nie zawracał. Problem tkwi w tym, że klekot ten w moim przypadku słyszalny jest też na silniku rozgrzanym. Przykład -przejeżdżam powiedzmy 100km i staję na światłach klekot jest słyszalny, ruszam przejeżdżam kolejny kilometr znów światła i go już nie ma albo scenariusz odwrotny. Mnie po prostu niepokoi to, że występuje on na rozgrzanym silniku na zasadzie raz jest słyszalny raz nie. Silnik to powtarzalnie pracujący mechanizm więc jego zachowanie też takie powinno być.

[AUTOR WĄTKU rafostry]

Kilka dni temu trafiłem na artykuł na necie, być może opisujący zjawisko -> http://kulesza.w.webpark.pl/silniki.htm

[AUTOR WĄTKU escees]

Kilka dni temu trafiłem na artykuł na necie, być może opisujący zjawisko -> http://kulesza.w.webpark.pl/silniki.htm

Przeczytalem. Autor nic ciekawego praktycznie nie napisal. To ze po rozruchu nie wolno dodawac gazu - wie chyba kazdy. W moim przypadku deptam na pedal gazu mocno jak na zegarach mam 90 stopni plynu chlodzacego.W moim przypadku to mi podchodzi najbardziej na zla jakosc oleju silnikowego w polaczeniu z niska temperatura.

[AUTOR WĄTKU Kubeusz]

To ze po rozruchu nie wolno dodawac gazu - wie chyba kazdy.

Wolno, tyle że z umiarem
Te 3-3,5 tys można swobodnie kręcić.