mojaceed.pl

Wróciłem wczoraj z trasy, zaparkowałem na wzniesieniu (bieg + ręczny).
W nocy samochód się cofnął (lód pod tylnimi kołami) o jakieś 2 metry.
Odpaliłem jak zwykle rano i z silnika zaczął wydobywać się stukot, jak traktor. Po chwili ustał, włączyłem radio i pojechałem. (pomyślałem że olej sciekł do miski o wiele bardziej niż zwykle - już raz tak miałem gdy parkowałem na wzniesieniu i samochód się troszkę stoczył)
Jednakże po 3 km, wyłącam radio a silnik nadal terkota i jakby świszczy - początkowo myślałem że tłumik się urwał czy kolektor...
Jednakże dodanie gazu (3 tyś obr) powodowało ustanie terkotania, na jałówym wracało. W drodze powrotnej powolutku wszystko ustało, przyspieszałem myśląc że to sprężarka ale moc bez zmian - poprostu ustało.
Zaparkowałem i po ok 3-4 godziach gdy już się wychłodził silnik, zanim odpaliłem zdjąłem osłonę zaworów myśląc że może wstryskiwacz się poluzował i jak jest zimny to "puszcza". Ale odpaliłem i nic, żadnych stuków.
Obejżałem jednak wnętrze i też nic oprócz oleju lub smaru na listwie kierowniczej od góry oraz z jednej osłony gunowej przegubu od strony skrzyni, jakby smar wycieka bo jest go tam trochę. Okolice sprężarki, wtryskiwacze, suche.
Czy ktoś mógłby poradzić jak to diagnozować?? Rano jeszcze po nocy odpalę ale naprawdę nie wiem co to może być. Na silniku znalazłem jakies "kupki" jakby trociny zbite w gęste i twarde kulki - chyba jakieś zwierzeta kiedyś buszowały ?
Proszę o radę.

Sugeruję sprawdzić czy rozrząd nie przeskoczył.

Kurcze, ale tam jest łańcuch, mógł przeskoczyć ??? Przed chwilą przeparkowywałem samochód - wszystko normalnie nic nie stuka.... Gdyby rozrząd przeskoczył to chyba efekt byłby ciągły ?

Twój wybór.

Możesz sprawdzić a możesz mieć swoją teorię.

Bez diagnostyki/wizyty w warsztacie się nie obędzie. I albo pojedziesz tam sam albo auto trafi tam na lawecie.

Twój wybór.

Dziękuję za wskazówkę.
Czy ktoś inny miał może podobny przypadek/doświadczenia?
Proszę o radę.

1 pomyślałem tez o rożrzadzie - ale jak silnik ma moc i tak dalej to raczej nie to
uszeczelniecze połosi puszczają z wiekiem - ostatnio mi na przeglądzie zauważyli - zrobili w ASo - wymienili opaski - podobno już nie mój pierwszy

wymienili opaski ? Wymiana uszczelniacza półosi to zawsze było jej wyciąganie i nabijanie uszczelniacza.. w ceedzie jest inaczej ?.
Smar/olej który jest jakby nakropiony od góry przekładni, i widać też na uszczelniaczu trochę smaru, także wydaje mi się że poprostu się rozszczelniło przy skrzyni ale chyba nie ma związku.
Kiedyś w fordzie TDCI poluzował się wtryskiwacz.. wydawał właśnie podobne dźwięki jak był zimny, ale było widać że coś jest nie tak (olej wokół gniazda wtryskiwacza, latający wręcz trzymacz tegoż wtryskiwacza (jest tam jeden trzymacz na dwa tryski). U mnie wszystko suche, jakieś niewielki ilości suchego nalotu olejowego ale wszystkie znaczniki na śrubach nietknięte (aso kiedyś sprawdzało mi wtryskiwacze i świece żarowe), okolice turbo.

Naprawdę nie wiem co to było. Dzisiaj po mroźnej nocy odpalę i jak bedzie ok, to już wogóle nie wiem....

Odpaliłem po nocy... wszystko ok. Pracuje twardo ale żadnych stuków nie słychać (w nocy było poniżej -5)...
Jakby to był rozrząd to chyba problem wystapiłby ponownie ?

?

Temat zamknięty, znajomy mechanik wyjaśnił to zjawisko. Podobno olej ściekł z jakiegoś elementu od zmiennych faz rozrzadu, a że jest go tam dużo, trochę trwało ponowne napełnienie. Trochę to pokrętne, ale uwierzyłem Powiedział równiez że owszem przy odrotnym obrocie silnika łańcuch może przeskoczyć, ale jakby tak się stało, efekt pozostałby trwały.
Ogólnie, na wzniesieniach znacznych, wbijać wsteczny a nie 1 bieg na posotoju i zaciągać ręczny (albo tylko ręczny).
Pozdr.

tak moze byc tak ze " sciekł olej" ale to mocno naciągane
łańcuch jak już przeskoczy - to raczej sam ni wróci
było lekko zawilgocone ASo zadecydowało że wystarczy wymiana opasek- już wymieniali komuś i dało radę

Ja tak miałem jak mi przeskoczył ;/, nie było nic słychać a po ponownym ustawieniu oraz stoczeniu się auta przeskakiwał ;/


@ Mam inny problem u siebie - co jakiś czas z auta po odpaleniu i dłuższym postoju auta słychać stukanie metaliczne aż silnik załapie troszkę temp.
Nie ukrywam, że po 4 latach zmieniłem olej na Shell Helixa Ultra C3, który ma dobrą opinie ;/.
Dodam, że na 6 tyś kilometrów dolałem jakieś 500 ml oleju (latam często po autostradach i czasem troszkę mocniej dociskam auto) więc tym sobie tłumaczę dolewkę.
Skąd może wydobywać się dźwięk silnika i co ewentualnie mam sprawdzić?

Hipoteza nr 1 - zużycie tłoka, ogólnie popularny przypadek w silnikach gamma, objawia się stukaniem. Sprawdziłbym ciśnienie sprężania i pomyślimy dalej...

Przemek77 napisał(a):Hipoteza nr 1 - zużycie tłoka, ogólnie popularny przypadek w silnikach gamma, objawia się stukaniem. Sprawdziłbym ciśnienie sprężania i pomyślimy dalej...

Problem minął po wymianie oleju shella na Motula, na razie żadnego dziwnego stukania nie słyszałem

O, ciekawe! Który dokładniej Motul? (nazwa, lepkość)

Przemek77 napisał(a):O, ciekawe! Który dokładniej Motul? (nazwa, lepkość)

Motul xclean 8100 5w40

Problem pojawia się - macie jakieś pomysły?

Wczoraj trasa 200km - olej full bagnet.

Dzisiaj po odpaleniu i ruszeniu (od razu bez czekania tam minuty czy 2) słyszę delikatne stuki, po kilku metrach przestaje stukać...

-olej full bagnet
-rozrząd wymieniony rok temu ze wszystkim co tam się dało
-auto ma moc


Nie wiem od czego zacząć, bo co auto idzie do mechanika na olej bądź inne rzeczy nic nie stuka i w sumie szykuje mi się kolejna więc chętnie bym wspomniał, żeby coś sprawdził.