Strona 1 z 2

Słynny błąd p2096

Napisane: 12 wrz 2019 18:58
przez kryzys
Od razu się tłumaczę włodarzom, że to co znalazłem na forum trochę pasuje a trochę nie pasuje do mojego problemu - stąd nowy wątek.
Mianowicie od początku - zaczęło się od wywalenia checka na trasie. Blisko miałem do domu więc dokulałem się jakieś 2km i auto zdechło prawie pod domem. Na lpg kapa, na pb odpalił i po próbie przełączenia na lpg gaśnie. Gaziarz i diagnoza - padł wtrysk. Wymiana wszystkich. Po jakimś tygodniu/półtora na trasie wywala mi checka znowu. Wizyta na u gazownika i komp pokazał wypadanie zapłonu i sonde za katem. Akurat byłem chwilę przed wymianą oleju i świeczek i jak się okazało - powymianie świec wypadanie zniknęło.
Jednak dzień później znowu check - błąd p2096 post catalyst fuel trim system too lean bank1. Wszyscy obstawili sondę, która ma już nalatane 240tyś.
Skasowaliśmy błąd i pojeździłem kilka dni na benzynie. Niby na desce check się nie pojawił ale gaziarz polecił sprawdzić na kompie czy błąd nie siedzi w 'błędach prawdopodobnych'. Okazało się że siedział i w sumie dzień później wywaliło go na zegarach - jeżdżąc na benzynie.
Do tego zauważyłem, że na wolnych obrotach silnik ma czkawkę co jakiś czas i strasznie trzepie budą a obroty mam na poziomie 550-600, gdzie wcześniej pamiętam, że na zimnym były w okolicy 1100, a po rozgrzaniu nie spadały poniżej 800-900.
Kupiłem dedykowaną sondę ngk, wymieniłem i co - i nic. Obroty dalej niskie i chodzi nierówno, a błąd dalej siedzi w prawdopodobnych i wczoraj mi go wywaliło na zegary.
Do tego nie wiem czy tak macie w 1.6/1.4 ale jak na wolnych obrotach depne lekko pedał to zanim silnik się wkręci, to słychać syknięcie. Zastanawiam się czy gdzieś nie mam nieszczelności, która będzie winowajcą całego zamieszania, czy po prostu przy tak gwałtownym wciśnięciu pedału, silnik tak mocno/gwałtownie zasysa powietrze i nie jest to żadna nieszczelność w dolocie.
Mój problem różni się od tych na forum, że nie odczuwam żadnego szarpania w żadnym przedziale obrotów. Jedyne co, to wydaje mi się że prosie jest słabsze, ale pewności nie mam bo może się już przyzwyczaiłem i mało mi :D
Ktoś coś może podpowiedzieć gdzie szukać dalej i co po kolei eliminować?
Na dniach może uda mi się podmienić cewki. Zastanawiam się też czy nie kupić dla świętego spokoju czujnika temperatury płynu chłodzącego bo to grosze, a przewinęło się na forum takie rozwiązanie jednego z problemów.
Co myślicie?

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 13 wrz 2019 04:07
przez ruszok
Jak na moje oko to sonda ci pokazuje, że katalizator poszedł papa - co jest wielce prawdopodobne na elpidżi.

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 13 wrz 2019 06:21
przez pioter
Też obstawiałbym, że kat "pad" :D

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 13 wrz 2019 08:12
przez kryzys
Kurde padło też takie podejrzenie, ale odpycham to od siebie :D
A powiedzcie mi - kat tak sobie może umrzeć po cichutku? Nie robi się z niego grzechotka?

EDIT
Doczytałem teraz. Jest spora szansa że kat dostał mocno po dupie rok temu podczas mojej przygody z żarciem oleju przez silnik. Szlag by to....Trzeba będzie zajrzeć do środka.

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 13 wrz 2019 09:26
przez gisio
Tak może umrzeć po cichutku. Wykręć sondy i odpal auto jak zacznie sypać białym proszkiem (nie wciągać nosem) to znaczy, że wkład kata = szmelc. Dalsza eksploatacja z usterką grozi poważną awarią silnika – cząstki katalizatora cofnięte do silnika działają jak papier ścierny.

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 13 wrz 2019 09:45
przez kryzys
gisio napisał(a):Tak może umrzeć po cichutku. Wykręć sondy i odpal auto jak zacznie sypać białym proszkiem (nie wciągać nosem) to znaczy, że wkład kata = szmelc. Dalsza eksploatacja z usterką grozi poważną awarią silnika – cząstki katalizatora cofnięte do silnika działają jak papier ścierny.

Dzięki Gisio. Powiedz mi tylko czy po wykręceniu mam obserwować miejsca po sondach i stąd będzie sypało czy bardziej z wydechu z tyłu? I czy sondy powypinać z wtyczek czy wystarczy je tylko wykręcić z gniazd?

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 13 wrz 2019 16:53
przez gisio
Wystarczy, że odkręcisz górną sondę i odpalisz silnik (pamiętaj sondy wykręca się na ciepłym silniku w innym razie możesz zerwać gwint). Odpal auto - jak z otworu po sondzie zacznie sypać białym proszkiem to znaczy, że kat się skończył (tak było u Piterka podczas wizyty w ASO). Jak nie będzie w/w zjawiska warto zajrzeć przez otwór sondy kamerą czy wkład jest cały.

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 13 wrz 2019 19:39
przez ruszok
Raczej bym się od razu nastawiał na kamerkę.

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 18 wrz 2019 10:59
przez kryzys
Sondę wykręciłem, odpaliłem gadzine i nic się z otworu po sondzie nie wydobyło.
Poszła w ruch kamerka i takie o to efekty:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Co z tych zdjęć szanowni Państwo wnioskują?

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 18 wrz 2019 13:11
przez ruszok
Wkład wygląda na cały. Tyle tylko można powiedzieć.

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 18 wrz 2019 15:55
przez kryzys
Jest cały.
Nie mam pojęcia czy widać tu że jest przytkany? Totalnie zapomniałem, że przed remontem silnik żarł litr oleju na 1000km i obstawiam, że wtedy kat mógł dostać po dupie ostro.
Pytanie czy któreś zdjęcie to potwierdza? Nie jestem fanem wywalania hajsu w błoto a jeśli oddam sprawny kat do regeneracji to tak będzie i się zdenerwuje :D

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 18 wrz 2019 20:15
przez Geegles
A nie jest tak, że są dwa katy i niekoniecznie chodzi o ten w który zajrzałeś?

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 19 wrz 2019 10:53
przez Kawu
A nie jest tak, że po spojrzeniu prze otwór górnej sondy widzisz "sitko" DPFa" a nie katalizatora, który jest za nim ?

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 19 wrz 2019 11:27
przez Geegles
DPF w benzynie z 2008 roku? :D

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 19 wrz 2019 12:40
przez Kawu
Geegles napisał(a):DPF w benzynie z 2008 roku? :D

Ups - Nie popatrzyłem genezę tematu.
Spojrzałem tylko na stopkę kolegi co odpisywal przede mną - on miał diesla i nie pomyslalem ze chodzi o Pb :)

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 19 wrz 2019 22:17
przez Ryba4
Jak dla mnie ten kat nie tyle wygląda na cały co jak nowy, więc jeśli leciało przez niego 1 litr oleju na 100 km to coś jest nie tak :D

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 23 wrz 2019 18:55
przez gisio
Jak dla mnie wkład katalizatora jest dość poważnie "zaklejony".

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 24 wrz 2019 09:04
przez kryzys
Litr na 1000 Rybsą :D - co nie zmienia faktu, że katalizator i tak dostał baty.
Pod koniec tygodnia kat leci do regeneracji.
Oby to rozwiązało sprawę.

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 24 wrz 2019 14:33
przez pawdedi
Czekam na info odnośnie regeneracji. Jakie koszta?
W Łodzi 450 - 550. Ale to zwykłe "płukanie".
Jeszcze są patenty na "wymianę" wkładu na metalowy / ceramiczny ale nie znalazłem nikogo u mnie mieście.

Zamiennik z metalowym nowy 1050zl.

Re: Słynny błąd p2096

Napisane: 24 wrz 2019 15:54
przez kryzys
pawdedi napisał(a):Czekam na info odnośnie regeneracji. Jakie koszta?
W Łodzi 450 - 550. Ale to zwykłe "płukanie".
Jeszcze są patenty na "wymianę" wkładu na metalowy / ceramiczny ale nie znalazłem nikogo u mnie mieście.

Zamiennik z metalowym nowy 1050zl.


Niecałe 400. Firma daje 2lata gwarancji bez limitu km więc zobaczymy co to 'płukanie' da.