mojaceed.pl

Witam,

Chciałbym prosić o pomoc i wskazówki. Moja Kia 1,4 w benzynie z 2007 roku pije olej jak szalona. Po sprawdzeniu wyszło mi że około 1 litr na 750-800 km. Dodam że przebieg auta to 140 tys. km.

Tutaj pojawia się pytanie, co jest tego przyczyną? Ile wyniesie naprawa i jaki będzie jej koszt oraz czy zna ktoś mechanika w okolicach Trójmiasta który się tego podejmie?

Znajomy mi powiedział żeby nie ruszać silnika, lać olej i jeździć. Czy w takim wypadku jest to bezpieczne? Co może się uszkodzić przy dłuższym użytkowaniu auta w taki sposób?

W maju czeka mnie długa podróż i zastanawiam się co mam robić z autem. Będę wdzięczny za rady.

Zapewne zapieczone pierścienie. Jak nie powycierało gładzi cylindrów to 'tylko' pierścionki i pare pierdół za pare stówek hehe.
Niestety remont silnika ma to do siebie, że jak już go robisz to warto zrobić cały silnik, bo jak dół zrobisz na tip top to może się rozjebać góra, której nie tkniesz bo będziesz chciał przyoszczędzić.
Miałem ten sam problem we wrześniu. Zero kopcenia, zero wycieku a olej spie*dalał litr/1000km. Skończyło się remontem i zamknąłem się w 4k, z tym że musiałem kupić blok silnika drugi. Na szczęście udało mi się znaleźć oryginał nówke za 'prawie' darmo.
I gratuluje kolegi

Skoro jest spalany olej i to w takiej ilości, to silnik do natychmiastowej naprawy, a nie do jeżdżenia z dolewaniem. Zapewne, tak jak napisał kryzys, jest problem z uszczelnieniem tłoki-cylindry, ale może też być walnięta uszczelka pod głowicą czy choćby jakiś wyciek z miski olejowej. Mechanik zrobi diagnostykę, pomierzy ciśnienie, obejrzy silnik - wyjdzie, co trzeba robić.

Na allegro za grosze masz testy na zawartość spalin w płynie chłodniczym. Też go robiłem w poszukiwaniu sprawcy zaginionego oleju.
Kanał i obejrzeć silnik. Jak nie lubisz się brudzić albo nie masz dostępu do kanału to mechanik i szukanie wycieku. Jak nie będzie wycieku to już coś w środku musi być je*nięte bo olej sam z siebie nie znika
Mój mechanik jak zobaczył gładzie cylindrów to mi dał dwie opcje - robimy remont albo lej pan doktora i sprzedaj w pizdu.
U mnie sprawa była prosta - robimy - bo każdy z nas tutaj jest wkurwiony na fakt jak to w naszym cudnym kraju januszy, wygląda kupowanie używanego auta igły niebitej itp itd, ale w przypadku takim jak u mnie, to ciekawe ile osób naprawi silnik, a nie pogoni 'sprawnego' auta, stając się je*anym januszem, na których wcześniej sam trafiał i się wku*wiał, co nie?
Taki ten świat przewrotny jest
Daj znać co wyszło.

Dzięki za rady. Dokładnie tak, igła sprowadzona z Niemiec z małym przebiegiem...gdzieś haczyk musiał być. Człowiek się wk**wia za coś takiego. Wymieniać auta nie będę, więc w grę wchodzi naprawa. Po Nowym Roku odstawiam Kie do mechanika i czekam na wycenę.

Napisz jak to się skonczyło, jestem ciekawy bo też mnie to czeka i zastanawiam sie ile bedzie to kosztowało.

Jeżeli masz auto tylko miesiąc zawsze możesz wrócić do sprzedawcy albo zgłosić to do sądu. Jeżeli sprzedał Ci auto bez wad to będzie musiał zapłacić za naprawę.
Rozmawiałem z mechanikiem i powiedział że ocenia to na 4 tysiące. 2,5 tysiąca rozebranie i naprawa około 1,5 k. Powiedział że jeżeli będzie większa naprawa to wyjdzie więcej.

Jak takie coś załatwić żeby zapłacił aby połowe ?? Jakieś pismo od prawnika musi być, czy samym sadem go postraszyc ??

Nooo wiec panowie, mam podobny problem, tyle ze silnik 1,6... We wrzesniu bylem w ASO (na miejscu w Holandii) bo chcialem przeglad olejowy zrobic po zakupie. panowie ogarneli temat, zzrobili pare dodatkowych rzeczy aby przeglad techniczny zrobic. w pazdzierniku wyjazd do PL i zaczyna mrugac na zakretach lampa alladyna... no więc dolewka na "3/4 bagnetu" i spokoj. powrot do NL, pare dni i... znowu alladyn sie wychyla... no wiec znowu dolewka, w grudniu znowu do PL i na miejscu powtorka z rozrywki. dolalem i juz na miejscu w NL stwierdzilem ze cos jest gruuubo nie halo. poczekalem wiec az lampka znowy zacznie migac, wlalem olej, spisalem stan licznika, i czekam kiedy znowu zacznie mrugać. bede wiedzial ile mi wypilo oleju. aletu pojawia sie pytanko... Ktos moze polecic jakiegos rzetelnego, dobrego mechanika w Katowicach i okolicach (Nie musi byc ASO, byle by sie znal na robocie i nie lecial w ch*ja)?? bo jesli bedzie potrzeba zajrzec zdiagnozowac i naprawic, to lepiej mi ogarnac w PL, i taniej.

Pukowca 25, wjazd przez parking Makro. Mój silnik tam robiłem.

Pukowca 25?? Toż to tylko dwie minuty autem z Wisniowej, gdzie mieszkam Nooo zaskoczenie @kryzys
jak u nich z terminami?? orientujesz sie moze ??

U nich nabite zawsze. Podjechać, obgadać i brać pierwszy termin bez marudzenia

Niestety tak jak w temacie, kia pije olej. Wychodzi ok 3,2l na 10k kilometrów.

Zauważyłem, że po dłuższej jeździe mam spoconą pokrywę zaworów jak na zdjęciach.


Czy to może bezpośrednia przyczyna?? na 1000 km wychodzi trochę ponad 300ml.

Może uszczelka pokrywy zaworów puściła? Koszt uszczelki to około 100zl. Bez problemu powinieneś sam wymienić.

A czy któryś z forumowiczów miał może podobnie??

Kompresje silnika mierzyłeś?
też łatwe a może duzo powiedzieć

A dokładniej pomiar ciśnienia sprężania z próbą olejową.

Może też się podepnę pod temat.

Kupiłem swoją Kię jakieś 3 miesiące temu, bierze oleju ok. 1,3l/1000km, o czym oczywiście poinformowany nie byłem, a to raczej nie jest kwestia ostatnich 2000km.
Z testu kompresji na zimnym silniku wynikło jedynie 4 atmosfery na 3 tłoku w porównaniu do ponad 11 na reszcie, więc coś z nim jest.
Mechanik stwierdził, że raczej pierścień, mógł się zapiec i nie dociska, więc został przelany naftą by odpuścił i mam się zgłosić za 500-1000km, jak zobaczę czy dalej pije olej,
chyba, że silnik będzie wydawał dziwne odgłosy.
No i właśnie przejechałem 50km po tym i nie wiem, czy już z uwagi na możliwe wysokie koszty i perspektywę kłótni o rękojmię ze sprzedającym mam paranoję,
czy też nagrany przeze mnie wysoki dźwięk, jak rysowanie czymś metalowym po szkle, jest wskazaniem by jednak wrócić, mimo że oleju jest dalej full, czy też słyszę dźwięk cewek,
na który wcześniej nie zwracałem uwagi.
Dźwięk był nagrany na luzie z podniesioną maską, jeżeli o kogoś z was słychać/było słychać coś podobnego byłbym wdzięczny za poradę.
https://drive.google.com/file/d/1gzWPCE ... sp=sharing

To może inaczej zadam pytanie.
Czy ma ktoś może w Warszawie jakieś sprawdzone miejsce mające doświadczenie silnikami Ceed'ów,
gdzie mógłbym się udać po tzw. drugą opinię w kwestii diagnostyki tego silnika?