[C2] HB 1.6 D4FB
Napisane: 30 gru 2019 19:55
Witajcie!
Jestem Marek „Flexxy” .
Poniżej przedstawiam Wam historię związaną z moim autem czyli KIA CEED JD 1.6 CRDI 94 kW .
Kijanka trafiła do naszej rodziny w 2013r. najpierw jako auto firmowe użytkowane przez pracownika następnie trafiła pod moje skrzydła i tak zaczęła się nasza przygoda, która trwa do dzisiaj.
Przez te kilka lat podczas trwania leasingu auto nabiło niewiele bo ok. 70 tyś. km . bez jakichkolwiek przygód. Auto wpadło w moje ręce właśnie przy takim stanie licznika. W dwa lata zrobiłem nią kolejne 70 tysięcy km.. Po drodze przy 130 tysiącach i w sumie 5 latach wysiadło sprzęgło .. W 2017 roku podczas wyprawy na Białystok jakaś babeczka w złocistym kolorze włosów, która zamiast hamulca wcisnęła gaz, postanowiła zaparkować na moim aucie pod sklepem – przez to miałem za darmo malowany ponownie przedni zderzak. Również w trakcie tej wyprawy zostawiłem na przeprawie przez wodę na działkę kumpla osłonę spod silnika..
Auto służy mi również do celów zarobkowych, wożę nim często różne towary, czasem o łącznej masie oscylującej w granicach 450 kg bez przyczepy oraz ok. 1 T z przyczepą. Przez wyciąganie tych towarów z bagażnika mam dosyć zjechany tylni zderzak, co jest jedynym większym lakierniczym mankamentem samochodu no plus ewentualnie jakieś dziwne odbarwienia przy tylnych progach w kolorze słomkowym . Fabrycznie auto nie posiadało haka, jednak tak jak wyżej pisałem, musiałem go zamontować, szkoda było samochodu i zderzaka..
Jako, że mam dosyć „ciężką nogę”,a od samego początku przeszkadzała mi mała ilość koni mechanicznych, a że nie mogłem sobie pozwolić na odmianę GT ze względu na ilość robionych kilometrów rocznie plus ciąganie przyczepy zacząłem się zastanawiać nad delikatnym tuningiem ale zawsze stwierdzałem , że nie ma sensu bo po co ładować kasę w auto.
W tym roku postanowiłem to zmienić. Zacząłem od wymiany hamulców z seryjnych tarcz na wentylowane i nawiercane firmy Mikado, wraz z klockami ofraz obszyciu kierownicy skórą oryginalna była zniszczona. Wleciały nowe sprężyny Eibachy ProSport’y (- 20 mm) - szukałem twardszych auto bardzo skakało na nierównościach tylko takie znalazłem. Po jakimś tygodniu wylał się amortyzator z przodu, zapadła więc decyzja o zamontowaniu nowych. Został wymieniony komplet zawieszania przód tył, wraz z łożyskami i poduszkami McPhersona z przodu. Zdemontowałem seryjny intercooler na polecany przez firmę Fmic . Zabieg ten spowodował, iż do dnia dzisiejszego nie posiadam klaksonu oraz w jakiś sposób przyblokowałem czujnik temperatury zewnętrznej, przez co w grudniu przy temperaturze zewnętrznej wynoszącej przy odpaleniu 14 stopni Celsjusza na autostradzie, przy mocnym ciśnięciu na komputerze pojawiła się wartość 27 stopni .
Autko przeszło chip tuning, ze 128-konnej kijaneczki zmieniło się w 158-konnego demona prędkości, który zrywa asfalt. Postawiłem też na pełen przelot – wiadomo nie jest to benzyna, ale mechanik powiedział, że się wydech blokuje, więc wyleciały wszystkie puchy razem z DPF-em, dzięki czemu kia przy każdym popuszczaniu pedała gazu, wydaje z siebie charakterystyczny dźwięk, który jest nie do podrobienia. Dzięki temu sąsiedzi słyszą mnie na osiedlu, mimo, iż jestem jeszcze w sąsiedniej miejscowości .
Jako, że jestem bardzo zbzikowany na punkcie tego samochodu- dalej było mi mało. Po zabłądzeniu w internecie obejrzałem film pt. : „ WAZZUP – Kilka podpowiedzi Jak Sprawniej Okleić Lampy Folią | Dubai Style” – stwierdziłem , że czas spróbować swoich sił. Wyszło jak wyszło, trzyma się- wygląda ciekawie. Zastanawiałem się co jeszcze mam zrobić, aby poczuć się
w aucie tak komfortowo, jak w domu. Sracza oczywiście nie zamontowałem, jeśli o tym pomyśleliście .
I tym sposobem, zaraz po tym jak żona pokazała mi na czym polega kupowanie na „aliexpress”, utonąłem na kilka godzin w poszukiwaniu dodatków. Moim oczom ukazało się ono- 9calowe radio z dotykowym ekranem. Pomyślałem, że muszę je mieć . Siedzieć - siedzi , ostatnio przeczytałem jakiś wątek na forum odnośnie radia właśnie z Chin i forumowicz pisał tam , że musiał szlifować ramkę itd. Ja nie miałem takiego problemu.. Wstawiłem i jest - chyba, że jak zwykle zrobiłem coś nie do końca.. Pożyjemy zobaczymy
Miałem zamawiać felgi przed świętami, jednak dźwignięcie mocy oraz cudowne przyczepy przyczyniły się do szybszego zużycia sprzęgła, dzięki czemu od dwóch tygodni posiadam nowe kompletne sprzęgło Sachsa (poprzednie wykończyłem przy 130 Tyś km tak jak wcześniej wspominałem). Przy okazji wymiany sprzęgła, wprawne oko zaprzyjaźnionego mechanika zauważyło zapocenia na turbosprężarce – sytuacja ta postawiła mnie przed dwoma ścieżkami. Pierwsza to regeneracja turbiny, a druga to modyfikacja turbiny na hybrydową i możliwość dźwignięcia mocy. Wciąż walczę ze sobą, a raczej z małżonką (zastanawiam się jak jej powiedzieć, że zamiast do Chorwacji na wczasy pojedziemy nad polskie morze ) .
Myślę, że luty będzie optymalnym miesiącem, w którym zakupie zestaw na najbliższe lato, a także „liznę” american style – może akurat będzie to współgrało z całością. Nie ukrywam, że korci mnie także kupno spoilera ( do diesla??! ) oraz oklejenie wszystkich plastików w środku folią carbon, ze względu na ich zużycie. W planach również zrobienie dolotu - seryjny niby daje radę ale przez chałupnicze podejście do tematu montażu intercoolera delikatnie jest przywalany maską samochodu Zastanawiałem się nad zmianą koloru auta jeśli nie to , to na pewno korekta lakieru.. Aaa i byłbym zapomniał- jedynym ogniskiem korozji na samochodzie jest cudowny znaczek na tylnej klapie. Ale to zobaczycie na zdjęciach w załączniku.
Pozdrawiam i życzę szerokości !
Marek "Flexxy"
a tu poniżej te chyba odpryski..które są po obu stronach
zapomniałem dodać wykresu..
aaa no i ten znaczek
Jestem Marek „Flexxy” .
Poniżej przedstawiam Wam historię związaną z moim autem czyli KIA CEED JD 1.6 CRDI 94 kW .
Kijanka trafiła do naszej rodziny w 2013r. najpierw jako auto firmowe użytkowane przez pracownika następnie trafiła pod moje skrzydła i tak zaczęła się nasza przygoda, która trwa do dzisiaj.
Przez te kilka lat podczas trwania leasingu auto nabiło niewiele bo ok. 70 tyś. km . bez jakichkolwiek przygód. Auto wpadło w moje ręce właśnie przy takim stanie licznika. W dwa lata zrobiłem nią kolejne 70 tysięcy km.. Po drodze przy 130 tysiącach i w sumie 5 latach wysiadło sprzęgło .. W 2017 roku podczas wyprawy na Białystok jakaś babeczka w złocistym kolorze włosów, która zamiast hamulca wcisnęła gaz, postanowiła zaparkować na moim aucie pod sklepem – przez to miałem za darmo malowany ponownie przedni zderzak. Również w trakcie tej wyprawy zostawiłem na przeprawie przez wodę na działkę kumpla osłonę spod silnika..
Auto służy mi również do celów zarobkowych, wożę nim często różne towary, czasem o łącznej masie oscylującej w granicach 450 kg bez przyczepy oraz ok. 1 T z przyczepą. Przez wyciąganie tych towarów z bagażnika mam dosyć zjechany tylni zderzak, co jest jedynym większym lakierniczym mankamentem samochodu no plus ewentualnie jakieś dziwne odbarwienia przy tylnych progach w kolorze słomkowym . Fabrycznie auto nie posiadało haka, jednak tak jak wyżej pisałem, musiałem go zamontować, szkoda było samochodu i zderzaka..
Jako, że mam dosyć „ciężką nogę”,a od samego początku przeszkadzała mi mała ilość koni mechanicznych, a że nie mogłem sobie pozwolić na odmianę GT ze względu na ilość robionych kilometrów rocznie plus ciąganie przyczepy zacząłem się zastanawiać nad delikatnym tuningiem ale zawsze stwierdzałem , że nie ma sensu bo po co ładować kasę w auto.
W tym roku postanowiłem to zmienić. Zacząłem od wymiany hamulców z seryjnych tarcz na wentylowane i nawiercane firmy Mikado, wraz z klockami ofraz obszyciu kierownicy skórą oryginalna była zniszczona. Wleciały nowe sprężyny Eibachy ProSport’y (- 20 mm) - szukałem twardszych auto bardzo skakało na nierównościach tylko takie znalazłem. Po jakimś tygodniu wylał się amortyzator z przodu, zapadła więc decyzja o zamontowaniu nowych. Został wymieniony komplet zawieszania przód tył, wraz z łożyskami i poduszkami McPhersona z przodu. Zdemontowałem seryjny intercooler na polecany przez firmę Fmic . Zabieg ten spowodował, iż do dnia dzisiejszego nie posiadam klaksonu oraz w jakiś sposób przyblokowałem czujnik temperatury zewnętrznej, przez co w grudniu przy temperaturze zewnętrznej wynoszącej przy odpaleniu 14 stopni Celsjusza na autostradzie, przy mocnym ciśnięciu na komputerze pojawiła się wartość 27 stopni .
Autko przeszło chip tuning, ze 128-konnej kijaneczki zmieniło się w 158-konnego demona prędkości, który zrywa asfalt. Postawiłem też na pełen przelot – wiadomo nie jest to benzyna, ale mechanik powiedział, że się wydech blokuje, więc wyleciały wszystkie puchy razem z DPF-em, dzięki czemu kia przy każdym popuszczaniu pedała gazu, wydaje z siebie charakterystyczny dźwięk, który jest nie do podrobienia. Dzięki temu sąsiedzi słyszą mnie na osiedlu, mimo, iż jestem jeszcze w sąsiedniej miejscowości .
Jako, że jestem bardzo zbzikowany na punkcie tego samochodu- dalej było mi mało. Po zabłądzeniu w internecie obejrzałem film pt. : „ WAZZUP – Kilka podpowiedzi Jak Sprawniej Okleić Lampy Folią | Dubai Style” – stwierdziłem , że czas spróbować swoich sił. Wyszło jak wyszło, trzyma się- wygląda ciekawie. Zastanawiałem się co jeszcze mam zrobić, aby poczuć się
w aucie tak komfortowo, jak w domu. Sracza oczywiście nie zamontowałem, jeśli o tym pomyśleliście .
I tym sposobem, zaraz po tym jak żona pokazała mi na czym polega kupowanie na „aliexpress”, utonąłem na kilka godzin w poszukiwaniu dodatków. Moim oczom ukazało się ono- 9calowe radio z dotykowym ekranem. Pomyślałem, że muszę je mieć . Siedzieć - siedzi , ostatnio przeczytałem jakiś wątek na forum odnośnie radia właśnie z Chin i forumowicz pisał tam , że musiał szlifować ramkę itd. Ja nie miałem takiego problemu.. Wstawiłem i jest - chyba, że jak zwykle zrobiłem coś nie do końca.. Pożyjemy zobaczymy
Miałem zamawiać felgi przed świętami, jednak dźwignięcie mocy oraz cudowne przyczepy przyczyniły się do szybszego zużycia sprzęgła, dzięki czemu od dwóch tygodni posiadam nowe kompletne sprzęgło Sachsa (poprzednie wykończyłem przy 130 Tyś km tak jak wcześniej wspominałem). Przy okazji wymiany sprzęgła, wprawne oko zaprzyjaźnionego mechanika zauważyło zapocenia na turbosprężarce – sytuacja ta postawiła mnie przed dwoma ścieżkami. Pierwsza to regeneracja turbiny, a druga to modyfikacja turbiny na hybrydową i możliwość dźwignięcia mocy. Wciąż walczę ze sobą, a raczej z małżonką (zastanawiam się jak jej powiedzieć, że zamiast do Chorwacji na wczasy pojedziemy nad polskie morze ) .
Myślę, że luty będzie optymalnym miesiącem, w którym zakupie zestaw na najbliższe lato, a także „liznę” american style – może akurat będzie to współgrało z całością. Nie ukrywam, że korci mnie także kupno spoilera ( do diesla??! ) oraz oklejenie wszystkich plastików w środku folią carbon, ze względu na ich zużycie. W planach również zrobienie dolotu - seryjny niby daje radę ale przez chałupnicze podejście do tematu montażu intercoolera delikatnie jest przywalany maską samochodu Zastanawiałem się nad zmianą koloru auta jeśli nie to , to na pewno korekta lakieru.. Aaa i byłbym zapomniał- jedynym ogniskiem korozji na samochodzie jest cudowny znaczek na tylnej klapie. Ale to zobaczycie na zdjęciach w załączniku.
Pozdrawiam i życzę szerokości !
Marek "Flexxy"
a tu poniżej te chyba odpryski..które są po obu stronach
zapomniałem dodać wykresu..
aaa no i ten znaczek